Lekarze wzywają ludzi, aby ponownie przemyśleli swoje preferencje dotyczące wody butelkowanej zamiast tej z kranu.
Badania pokazują, że aż 80 procent wody butelkowanej dostępnej obecnie na rynku zawiera mikrodrobiny plastiku i inne substancje powiązane z rakiem, problemami z płodnością, opóźnieniami rozwojowymi u dzieci i zaburzeniami metabolicznymi, takimi jak cukrzyca.
Tymczasem woda z kranu w krajach rozwiniętych, takich jak USA i Wielka Brytania, jest znacznie bezpieczniejsza do picia, biorąc pod uwagę, że podlega „rygorystycznym normom jakości i bezpieczeństwa” – stwierdzili lekarze z Kataru.
Plastikowe butelki przedostają się do wody chemikaliami, w tym PFAS i ftalany, które są powiązane z nowotworami, opóźnieniami rozwojowymi, problemami z płodnością i nie tylko
Wyrzucone butelki mogą również pośrednio szkodzić naszemu zdrowiu, przedostając się toksycznych „wiecznych chemikaliów” do gleby i wody, zatruwając zwierzęta i dostając się do naszej żywności.
W artykule opublikowanym w prestiżowym czasopiśmie BMJ Global Health stwierdzono, że wbrew powszechnemu przekonaniu, bezpieczniejszą opcją jest woda z kranu.
Według Międzynarodowego Stowarzyszenia Wody Butelkowanej Amerykanie wypijają rocznie około 15 miliardów galonów wody butelkowanej, czyli około 45 galonów na osobę.
Lekarze z Weill Cornell Medicine w Katarze podkreślili również, że proces zakupu, utylizacji lub recyklingu plastikowej wody butelkowanej prowadzi również do uwalniania metanu i gazów cieplarnianych, które napędzają globalne ocieplenie.
W artykule napisali: „Poleganie na [bottled water] pociąga za sobą znaczne koszty zdrowotne, finansowe i środowiskowe, co wymaga pilnej ponownej oceny jego powszechnego stosowania”.
Normy EPA dotyczące wody z kranu są bardziej rygorystyczne niż normy FDA dotyczące wody butelkowanej.
Szacuje się, że od 10 do 78 procent pobranych próbek wód butelkowanych zawiera mikroplastik, cząsteczki mniejsze niż pięć milimetrów, które uszkadzają układ hormonalny organizmu, regulujący hormony ludzkie, co może prowadzić do problemów z płodnością, opóźnień rozwojowych i raka jajnika.
Mogą również powodować stan zapalny komórek w płucach i przewodzie pokarmowym, co może prowadzić do przewlekłych chorób układu oddechowego, takich jak astma, zespół jelita drażliwego lub choroba zapalna jelit, przewlekła choroba serca i stwardnienie tętnic.
Wykazano, że nanoplastiki znajdujące się w wodzie butelkowanej wpływają na układ wytwarzający hormony w organizmie, potencjalnie zwiększając ryzyko raka i zaburzeń metabolicznych, takich jak cukrzyca i nadczynność tarczycy.
Woda butelkowana wypłukuje również PFAS, czyli na zawsze chemikalia, do wody. Kiedy PFAS dostaną się do organizmu, osadzają się w krwiobiegu, nerkach i wątrobie.
Z szacunków Centrów Kontroli i Zapobiegania Chorobom z 2007 roku wynika, że całkowity odsetek Amerykanów z PFAS we krwi wynosi zdumiewające 98 procent.
Wykazano, że niektóre odmiany PFAS zwiększyć poziom LDL lub „zły” cholesterol, który przyczynia się do gromadzenia się blaszek w tętnicach, powoli blokując przepływ krwi w tętnicach, co znacznie zwiększa ryzyko chorób układu krążenia, zawału serca i udaru mózgu.
Długotrwałe narażenie na PFAS – co nie jest wykluczone, biorąc pod uwagę jego stałą obecność w domach – może poważnie uszkodzić wątrobę.
Woda butelkowana zawiera również ftalany (stosowane w celu zwiększenia trwałości tworzyw sztucznych) i bisfenol A (BPA).
Ftalany i BPA również zaburzają gospodarkę hormonalną, co ma związek z rakiem piersi, cukrzycą, problemami z rozrodczością i rozwojem, chorobami serca i przewlekłymi problemami z oddychaniem, problemami behawioralnymi i ADHD u dzieci.
Katarscy lekarze powiedzieli: „Chociaż istnieją krótkoterminowe progi bezpieczeństwa, długoterminowe skutki tych zanieczyszczeń pozostają w dużej mierze nieznane”.
Environmental Working Group, jednostka nadzorująca, przetestowała 10 marek wody butelkowanej produkowanej przez supermarkety Walmart i Giant i stwierdziła, że 38 różnych substancji zanieczyszczającychw tym produkty uboczne dezynfekcji, chemikalia przemysłowe, radioaktywność i bakterie.
Niektóre z wykrytych substancji chemicznych powiązano z problemami zdrowotnymi, takimi jak rak i methemoglobinemia (znana również jako zespół niebieskiego dziecka). Dwie przetestowane marki miały nawet profil chemiczny identyczny z miejską wodą z kranu, co czyniło je nie do odróżnienia od zwykłej wody z kranu.
Nie była to pierwsza analiza, która wykazała problemy z wodą butelkowaną. Naukowcy z Teksasu ocenili 35 marek wody butelkowanej i odkryli, że cztery z nich były skażone bakteriami. W 1999 r. Rada Obrony Zasobów Naturalnych przetestowała 103 wody butelkowane i w około połowie znalazła takie zanieczyszczenia, jak mikroorganizmy i chemikalia podlegające przepisom.