Analiza wykazała, że wizyty u lekarza rodzinnego mogą stać się przeszłością dla większości pacjentów, ponieważ poziom personelu osiąga „punkt krytyczny”.
Badania wykazały, że w „niedalekiej przyszłości” pacjenci będą częściej umawiać się na wizyty z innymi członkami praktyki, takimi jak pielęgniarka lub kontrowersyjny lekarz.
W ciągu ostatniej dekady liczba operacji lekarskich spadła o jedną piątą, a liczba pacjentów wzrosła o 40 procent.
Jednak choć ogólny poziom personelu przychodni wzrósł wraz z zapotrzebowaniem, liczba lekarzy pierwszego kontaktu na 1000 pacjentów spadła o 15 procent.
Eksperci ostrzegają, że taka tendencja skutecznie zakończy ciągłość opieki, a często starsi pacjenci będą zmuszeni do korzystania z mniej wykwalifikowanego personelu, takiego jak kontrowersyjni lekarze lub pielęgniarki.
W ciągu ostatniej dekady liczba operacji lekarskich spadła o jedną piątą, a liczba pacjentów wzrosła o 40 procent. Podstawowy obraz
Naukowcy z University College London (UCL) i London School of Hygiene and Tropical Medicine (LSHTM) przeanalizowali dane NHS wraz z danymi z innych źródeł, w tym z organu regulacyjnego, Komisji ds. Jakości Opieki.
Liczba osób zarejestrowanych w przychodni lekarskiej NHS w Anglii wzrosła o 11 procent, z 56 042 361 do 62 418 295 w latach 2013–2023.
Tymczasem łączna liczba przychodni lekarskich spadła w tym samym okresie z 8 044 do 6 419, co oznacza spadek o 20%.
Liczba pracowników w przychodni ogólnej wzrosła o 20 procent, ale liczba lekarzy nie wzrosła wraz ze wzrostem populacji, a wielu z nich decyduje się obecnie na pracę w niepełnym wymiarze godzin.
Ogółem, według danych opublikowanych w BMJ, liczba lekarzy pierwszego kontaktu zatrudnionych w pełnym wymiarze godzin spadła z 27 948 do 27 321.
Oznacza to, że obecnie na 1000 pacjentów przypada 0,45 lekarzy pierwszego kontaktu, w porównaniu z 0,53 dziesięć lat temu.
Badania wykazały, że połowę wszystkich wizyt umawiają lekarze pierwszego kontaktu, a około 20% stanowią pielęgniarki.
Inni pracownicy opieki nad pacjentami, np. farmaceuci, lekarze i pracownicy socjalni, wykonali kolejne 20 procent, choć nie było jasne, kto dostarczył pozostałe 10 procent.
Autorzy napisali: „Spadek liczby lekarzy pierwszego kontaktu udzielających tej samej liczby wizyt (na 1000 pacjentów) wydaje się nie do utrzymania; dlatego też prawdopodobnie w najbliższej przyszłości nastąpi punkt zwrotny, w którym większość wizyt w angielskiej przychodni ogólnej nie będzie już zapewniana przez lekarzy pierwszego kontaktu.
„Utrzymanie relacyjnej ciągłości opieki będzie trudniejsze do osiągnięcia, jeśli zabraknie wizyt u lekarzy pierwszego kontaktu i jeśli pacjenci będą musieli odwiedzać różnych lekarzy z różnymi problemami, prawdopodobnie będzie to miało konsekwencje dla jakości opieki”.
W latach 2015–2022 liczba takich stanowisk, jak farmaceuci, pracownicy socjalni i lekarze, wzrosła o 67% w ramach dążenia do uzupełnienia luk w świadczeniu usług.
Liczba stanowisk administracyjnych wzrosła w tym okresie o 14 procent, co do września 2022 r. będzie stanowić ponad połowę personelu przychodni ogólnej NHS.
Liczba dużych przychodni, w których listy przekraczają 20 000 pacjentów, również wzrosła z 81 do 355, czyli z jednego do sześciu procent.
Badanie nie uwzględniło wszystkich prac związanych z przychodnią lekarską, takich jak zarządzanie korespondencją, przepisywaniem recept i przeglądanie wyników badań, natomiast dane dotyczące siły roboczej prawdopodobnie nie obejmują pracy w godzinach nadliczbowych, co jest powszechne w ogólnej praktyce.
Liderzy lekarzy pierwszego kontaktu podali, że w zeszłym roku odbyli średnio 30 milionów wizyt miesięcznie – o ponad 4 miliony więcej każdego miesiąca niż w 2019 roku.
Dzieje się tak pomimo spadku liczby w pełni wykwalifikowanych lekarzy pierwszego kontaktu zatrudnionych w pełnym wymiarze czasu pracy o 601.
Twoja przeglądarka nie obsługuje ramek iframe.
Profesor Kamila Hawthorne, przewodnicząca Royal College of GPs, stwierdziła, że odkrycia „bardzo jasno pokazują”, że potrzebnych jest więcej lekarzy pierwszego kontaktu.
Powiedziała: „Musimy zatrudniać więcej pracowników, ale co najważniejsze, musimy zatrzymać więcej osób w tym zawodzie na dłużej, zapewniając opiekę pacjentom.
„Chociaż obciążenie pracą lekarzy pierwszego kontaktu rośnie, zarówno pod względem wielkości, jak i złożoności, spada ono do mniejszej liczby lekarzy pierwszego kontaktu niż pięć lat temu”.
Brytyjskie Stowarzyszenie Medyczne wyraziło obawy co do roli lekarzy, opracowując własne wytyczne, w których stwierdza, że nie powinni oni diagnozować pacjentów.
Rzecznik Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej obiecał „naprawić” to, co nazywa „uszkodzoną” podstawową opieką zdrowotną, przenosząc punkt ciężkości opieki zdrowotnej ze szpitala na społeczność lokalną.
Powiedział: „Zobowiązaliśmy się również do zatrudnienia w NHS dodatkowych 1000 lekarzy pierwszego kontaktu do końca tego roku, ogłosiliśmy podwyżkę wynagrodzeń lekarzy pierwszego kontaktu i personelu gabinetów lekarskich oraz zapewnimy przychodniom zasoby potrzebne do zapewnienia pacjentom opieki najwyższej jakości i sprostać zwiększonym wymaganiom pacjentów”.