Pacjentom mówi się, że nie mogą już odwiedzać lekarza rodzinnego ani nawet dzwonić do niego, aby umówić się na wizytę, co wywołało obawy o dostęp do niezbędnej opieki zdrowotnej i wydaje się łamać zasady NHS.
Gabinety rezygnują z tradycyjnych sposobów kontaktu z lekarzem, mówiąc pacjentom, że zamiast tego muszą skorzystać z Internetu.
Nawet każdy, kto ma pilny problem – lub rodzice martwią się o chore dziecko – musi przesłać szczegółowy formularz wniosku, a następnie poczekać do 24 godzin na odpowiedź. Lekarze, którzy popierają tę zmianę, twierdzą, że mają do czynienia z większą liczbą pacjentów niż kiedykolwiek i nalegają, aby systemy cyfrowe ułatwiały identyfikację najważniejszych przypadków i ustalanie priorytetów.
NHS England ostrzegł jednak, że lekarze pierwszego kontaktu są zobowiązani umową do umożliwienia pacjentom dokonywania rezerwacji przychodni i telefonicznie – a jeśli tego nie zrobią, mogą zostać wyciągnięci konsekwencje.
Działacze obawiają się, że pacjenci – zwłaszcza starsi – mogą przegapić kluczowe konsultacje, ponieważ korzystanie z zaawansowanych technologicznie systemów rezerwacji jest dla nich trudne.
Kilku czytelników Daily Mail udostępniło wiadomości od swoich przychodni lekarskich, w których stwierdzono, że wizyty i rozmowy telefoniczne nie są już akceptowanymi sposobami umawiania się na wizyty
NHS England ostrzegła, że lekarze pierwszego kontaktu są zobowiązani umową do umożliwienia pacjentom dokonywania rezerwacji przychodni i telefonicznie
W zeszłym miesiącu nasza lekarka pierwszego kontaktu, dr Ellie Cannon, powiedziała, że słyszała od znajomych „niepokojące” historie o tym, że przychodnie nie przyjmują już telefonów i zmuszają ludzi do wysyłania e-maili, jeśli chcą umówić się na wizytę. Powiedziała, że jej praktyka nigdy by czegoś takiego nie zrobiła i że niemal nie do wiary jest, że jakakolwiek dobra przychodnia lekarska zabraniałaby pacjentom rezerwacji telefonicznej.
Jednak w odpowiedzi otrzymaliśmy lawinę listów od czytelników, którzy twierdzili, że ich operacje utrudniają umówienie się na wizytę.
Carole Nicholls (67 l.) z Hertfordshire stwierdziła, że rezerwacja wizyty u lekarza rodzinnego jest obecnie na tyle skomplikowana, że zdecydowała się zadzwonić na infolinię NHS 111, aby porozmawiać z doradcą, który następnie może zarezerwować wizytę u własnego lekarza.
Kilku czytelników udostępniło wiadomości od swoich przychodni lekarskich, w których stwierdzono, że wizyty i rozmowy telefoniczne nie są już akceptowanymi sposobami umawiania się na wizyty.
Grahamowi Moore’owi, lat 71, z Shropshire, cierpiącemu na cukrzycę, artretyzm i problemy z sercem, poproszono, aby „wypełnił formularz online w celu skontaktowania się z przychodnią, zamiast dzwonić lub przychodzić do recepcji w celu rezerwacji”. Martwi się, że w przypadku złego samopoczucia dokładne wypełnienie formularza online może mieć trudności, a nawet może przeoczyć istotne szczegóły.
„Dla starzejącej się osoby mającej problemy zdrowotne niezwykle ważny jest rozsądny dostęp do usług lekarzy pierwszego kontaktu” – stwierdził. „Nie mogę uwierzyć, jak bardzo utrudniają umówienie się na wizytę”.
W szczególnie szokującym przypadku jeden z czytelników doniósł, że widział starszego mężczyznę – zalanego łzami – wyprowadzanego z gabinetu po tym, jak recepcjonistka nie pozwoliła mu osobiście umówić się na wizytę, mimo że twierdził, że ma trudności z korzystaniem z Internetu. Wczoraj wieczorem Rachel Power, dyrektor naczelna Stowarzyszenia Pacjentów, powiedziała: „Zgłosiliśmy nasze obawy w NHS England w związku z niektórymi przychodniami pierwszego kontaktu, upierającymi się, że wizyty można umawiać wyłącznie przez Internet. Coś takiego nie powinno mieć miejsca – umowa z lekarzem rodzinnym stanowi jasno, że pacjenci powinni mieć możliwość umawiania się na wizyty przez telefon, internet lub zgłaszając się do gabinetu”.
Od ponad dziesięciu lat lekarze pierwszego kontaktu korzystają z rezerwacji online – obok wizyt stacjonarnych i rozmów telefonicznych – w celu umawiania wizyt. Eksperci uważają jednak, że rozwój systemów rezerwacji wyłącznie online rozpoczął się podczas pandemii i stał się coraz bardziej powszechny, ponieważ lekarze pierwszego kontaktu zmagają się z rosnącym obciążeniem pracą.
Aby ograniczyć rozprzestrzenianie się Covida, w 2020 r. NHS zachęcała lekarzy do ograniczenia liczby wizyt bez wizyty, przyjmując system o nazwie Total Triage, który oznacza, że każdy pacjent dostarcza przychodni informacji o swoim problemie przed zarezerwowaniem wizyty.
Teoretycznie można to zrobić przez telefon z recepcjonistką, ale wiele przychodni tworzy systemy online, aby pacjenci mogli szczegółowo opisywać swoje problemy.
System ten odciążył recepcjonistki pracą i w dużej mierze pozostał niezmieniony, ponieważ wielu lekarzy uważa, że zapewnia on pacjentom, którzy najbardziej potrzebują wizyty, przyjmowanie pacjentów w pierwszej kolejności i zniechęca innych do umawiania się na niepotrzebne wizyty. Na przykład wyniki badań i zwolnienia lekarskie można obecnie uzyskać online, a nie u lekarza rodzinnego.
Pacjenci, którzy lepiej wpadliby w kontakt z innym członkiem personelu – na przykład z fizjoterapeutą – mogą być również kierowani bezpośrednio, bez konieczności wizyty u lekarza.
Potrzeba uwolnienia czasu lekarzy pierwszego kontaktu jest oczywista. Według Brytyjskiego Stowarzyszenia Medycznego w Anglii jest około 27 000 lekarzy pierwszego kontaktu pracujących w pełnym wymiarze godzin, czyli prawie 2 000 mniej niż dziesięć lat temu. Tymczasem liczba pacjentów NHS wzrosła w tym samym okresie o około sześć milionów – przy 1,4 miliona wizyt u lekarza rodzinnego każdego dnia roboczego.
W zeszłym miesiącu lekarze pierwszego kontaktu ogłosili, że podejmą działania protestacyjne – obejmujące ograniczenie godzin pracy – w związku ze sporem dotyczącym umowy, który częściowo wiąże się z ich rosnącym obciążeniem pracą. Nic dziwnego, że poziom zadowolenia społeczeństwa z lekarzy pierwszego kontaktu jest najniższy w historii, a według badania GP Patient Survey wiele osób twierdzi, że w ogóle zrezygnowało z wizyt u lekarza.
Dame Prof Clare Gerada, lekarz rodzinny z Londynu i była prezes Royal College of GPs, twierdzi, że szersze wykorzystanie technologii cyfrowej ma kluczowe znaczenie dla pacjentów i lekarzy. „Lekarze pierwszego kontaktu, którzy stawiają przede wszystkim na rozwiązania cyfrowe, nie są leniwi, po prostu starają się ustalić priorytety swojej działalności” – mówi. „Większość pacjentów docenia cyfrowe możliwości kontaktu z lekarzem rodzinnym”.
Dodaje, że zawsze musi być jakaś opcja dla osób, które nie mogą korzystać z technologii cyfrowej. „Jeśli ktoś przyjdzie z nagłym przypadkiem, np. chore dziecko, powinien mieć możliwość zarezerwowania wizyty przy biurku. Odrzucenie ich i poproszenie o skorzystanie z serwisu byłoby niedopuszczalne. Podobnie muszą istnieć opcje dla osób, które nie mają dostępu do komputera lub smartfona lub po prostu nie są obeznane z technologią. Pacjenci powinni bezwzględnie mieć możliwość wejścia do gabinetu lub dzwonienia w celu umówienia się na wizytę.
Rzecznik NHS powiedział: „Przychodnie są zobowiązane umową do umożliwienia pacjentom przychodzenia do gabinetu, dzwonienia lub korzystania z Internetu w celu umawiania się na wizyty, a jeśli nie jest to możliwe, lokalni komisarze powinni wspierać praktyki w rozwiązaniu tego problemu z dostępem”.