Raffi Quirke ujawnił niedawno, że każdej jesieni funkcja retrospekcji w jego telefonie wyświetla zdjęcia z 2021 roku, kiedy to spieszył się na ostatnią próbę reprezentacji Anglii w dramatycznym zwycięstwie nad mistrzami świata z Republiki Południowej Afryki na stadionie Twickenham.
Nieustępliwie fizyczny, żwawy w dystrybucji i z bystrym okiem do szczeliny na marginesie, wydawał się wtedy nadchodzącym człowiekiem. Zamiast tego od tego czasu w dużej mierze zaginął.
Seria kontuzji (ostatnia operacja nadgarstka) i pojawienie się szkockiego Gusa Warra trzymały go w cieniu drużyny Sale przez większą część ostatnich trzech lat.
Zwycięstwo 28-10 z Exeter było jego drugim startem w Premiership w 2024 roku.
Przeszedł przez 50 minut w dobrej kondycji i zdrowiu pomimo mocnego uderzenia Ethana Rootsa na początku meczu i pomógł w przygotowaniu pierwszego ataku Luke’a Jamesa z subtelnym manekinem, rzutką i podaniem Benowi Curry’emu.
Trener reprezentacji Anglii Steve Borthwick jest wielkim fanem Quirke’a i wymienia go wśród grupy zawodników, którzy zostaliby wzięci pod uwagę podczas ostatnich jesiennych meczów międzynarodowych, gdyby nie kontuzja. Biorąc pod uwagę, że ostatni występ Quirke’a w Anglii był zwycięstwem nad RPA trzy lata temu, był to pewien przejaw wiary.
Alex Mitchell właśnie wrócił po kontuzji i ani Ben Spencer, ani Jack van Poortvliet nie sprawili, że Anglia odegrała swoją rolę pod nieobecność zawodnika z Northampton.
Quirke, wciąż mający zaledwie 23 lata, może ponownie włączyć się do rozmowy, jeśli nie będzie przebywał na stole terapeutycznym.