Strona główna zdrowie DR SCURR: Pomimo kampanii Sir Chrisa Hoya NIE powinniśmy badać młodszych mężczyzn...

DR SCURR: Pomimo kampanii Sir Chrisa Hoya NIE powinniśmy badać młodszych mężczyzn pod kątem raka prostaty – testy są zbyt zawodne

31
0


Chociaż podziwiam i szanuję Sir Chrisa Hoya za zwrócenie uwagi na raka prostaty, obawiam się, że całkowicie się myli, wzywając młodszych mężczyzn do poddawania się badaniom PSA w celu wykrycia choroby, tak jak to zrobił wczoraj.

Uważam również, że sekretarz zdrowia Wes Streeting odpowiedział w haniebnie oportunistyczny sposób na telefon sir Chrisa, mówiąc, że zwrócił się on do NHS o rozpatrzenie sprawy dotyczącej obniżenia wieku badań przesiewowych „w wyniku [Sir Chris’s] interwencja”, dając fałszywą nadzieję.

Obecnie mężczyźni w wieku 50 lat i starsi mogą poprosić swojego lekarza pierwszego kontaktu o badanie PSA, ale Streeting będzie wiedział, że nie jest to wiarygodny test – w rzeczywistości badanie PSA zostało wcześniej odrzucone w Wielkiej Brytanii jako narzędzie przesiewowe, ponieważ prowadzi do tego, że wielu mężczyzn choroba jest źle diagnozowana i leczona, a badania pokazują mieszane wyniki dotyczące tego, czy badania przesiewowe zmniejszają ryzyko zgonów z powodu raka prostaty.

Co więcej, jak pan Streeting powinien wiedzieć, w ramach dużego badania o nazwie Transform już teraz poszukuje się najlepszego sposobu badania mężczyzn przy użyciu najbardziej obiecujących nowych testów (takich jak szybkie skany MRI i testy genetyczne).

Choć podziwiam i szanuję Sir Chrisa Hoya (na zdjęciu z żoną Sarrą Kemp) za zwrócenie uwagi na raka prostaty, obawiam się, że nie ma on racji nawoływanie młodszych mężczyzn do poddawania się badaniom PSA w celu wykrycia choroby, pisze DR MARTIN SCURR

Choć podziwiam i szanuję Sir Chrisa Hoya (na zdjęciu z żoną Sarrą Kemp) za zwrócenie uwagi na raka prostaty, obawiam się, że nie ma on racji nawoływanie młodszych mężczyzn do poddawania się badaniom PSA w celu wykrycia choroby, pisze DR MARTIN SCURR

Problem z badaniem krwi na obecność PSA polega na tym, że jego poziom może wzrosnąć z wielu łagodnych powodów, nie tylko z powodu raka prostaty.

PSA – czyli antygen specyficzny dla prostaty – to białko wytwarzane przez gruczoł prostaty, którego poziom może wzrosnąć na przykład po jeździe na rowerze.

Poziom PSA można również podnieść na dzień lub trzy po stosunku oraz u pacjentów z obciążonym odbytnicą spowodowanym przewlekłym zaparciem.

Martwimy się tym, co może zdarzać się zbyt często w takich okolicznościach, co w medycynie nazywamy wynikami „fałszywie pozytywnymi”: wysokim poziomem PSA, który prowadzi do (niepotrzebnych i potencjalnie ryzykownych) badań w kierunku raka prostaty oraz (niepotrzebnym i wielkim) niepokojem, kiedy nie ma raka.

Badania te obejmują biopsję – podczas której igła jest wprowadzana przez krocze, obszar pomiędzy moszną a odbytem, ​​a następnie do prostaty w celu pobrania próbek tkanek.

Należy to zrobić za pomocą skanu MRI, ale w niektórych miejscach stosuje się ultrasonografię, która jest mniej precyzyjna pod względem tego, co pokazuje.

Sir Chris jest jednym z najbardziej utytułowanych brytyjskich olimpijczyków, zdobywcą sześciu złotych medali

Sir Chris jest jednym z najbardziej utytułowanych brytyjskich olimpijczyków, zdobywcą sześciu złotych medali

Być może nie jest to zaskakujące, biorąc pod uwagę obszar, na którym jest wykonywana, biopsja niesie ze sobą niskie, ale bardzo realne ryzyko infekcji (dotyczy od 2 do 6 procent mężczyzn, którym poddano biopsję, w zależności od badania), a każda infekcja nieuchronnie niesie ze sobą ryzyko sepsy (w przypadku biopsji prostaty wartość ta może wahać się od 0,3% do 3%).

Aż 75 procent mężczyzn z wysokim PSA poddaje się temu procesowi i nie stwierdza się, że ma raka – ten wysoki odsetek wyników fałszywie dodatnich powoduje, że poziom PSA jest uważany za niewiarygodny.

Oprócz poddawania zdrowych mężczyzn testom, których nie potrzebują ze względu na fałszywie dodatnie wyniki, test PSA może być również niedokładny i dawać „fałszywie ujemne” wyniki – kiedy mężczyźnie błędnie powiedziano, że nie ma raka prostaty .

Powodem, dla którego nadal używamy tego niewiarygodnego testu, jest to, że to wszystko, co mieliśmy (a nawet wtedy nie został on opracowany jako test diagnostyczny, ale do monitorowania reakcji pacjenta z rakiem prostaty na leczenie i sprawdzania, czy nie ma nawrotów).

Innym czynnikiem, który musimy wziąć pod uwagę, jest zdolność NHS do poradzenia sobie z programem badań przesiewowych – na przykład w szpitalu Chelsea and Westminster, jak rozumiem, obecne obciążenie pracą wynosi około 20 biopsji tygodniowo.

NHS po prostu nie ma możliwości, jeśli chodzi o personel i sprzęt, aby poradzić sobie z ogromnym obciążeniem pracą, do jakiego doprowadziłyby błędne wyniki testów PSA u tak wielu mężczyzn.

Priorytetem musi być badanie przesiewowe pacjentów o podwyższonym ryzyku raka prostaty, takich jak mężczyźni z niektórych grup czarnoskórych i mniejszości etnicznych, a także ci, których krewni pierwszego stopnia chorowali na raka prostaty w wieku poniżej 60 lat.

Sir Chris był w grupie wysokiego ryzyka, ponieważ zarówno jego ojciec, jak i dziadek cierpieli na tę chorobę, co uzasadniałoby sprawdzanie go od 40. roku życia.

Jednak moim zdaniem nie każdy mężczyzna w tym wieku powinien być poddawany badaniom przesiewowym, chyba że ma taką historię w rodzinie. Musimy poświęcić czas i wysiłek na dyskryminację.

Tak więc, chociaż Sir Chris ma moje najlepsze życzenia i nadzieje, muszę grzecznie sprzeciwić się jego poglądowi, że test PSA powinien być stosowany do badania młodszych mężczyzn: byłby to prawdziwy błąd.



Link źródłowy