Kandydat Demokratów na wiceprezydenta Tim Walz użył w czwartek podczas kampanii wyborczej swego najostrzejszego języka, wypowiadając się zarówno pod adresem byłego prezydenta Donalda Trumpa, jak i Partii Republikańskiej.
Przemawiając na wiecu w Erie w Pensylwanii, Walz zapożyczył zdanie od Josha Shapiro, demokratycznego gubernatora stanu, mówiąc, że „kiedy Donald Trump mówi o Ameryce, on… mówi o Ameryce”.
Shapiro wielokrotnie powtarzał, że Trump „p… mówi” o kraju, co Walz potwierdził, parafrazując gubernatora Pensylwanii.
Walz, który w 2018 roku został po raz pierwszy wybrany na gubernatora Minnesoty, dodał, że w ostatnich wyborach Trumpa „wychłostano go uczciwie i przegrano” oraz że „próbował brutalnie obalić nasz demokratyczny rząd”.
Rzecznik kampanii Trumpa, Steven Cheung, poproszony o komentarz, powiedział, że Walz „podpalił swój stan podczas zamieszek i spustoszył swoich obywateli, odkąd został gubernatorem. On i Kamala Harris są słabi, zawiedli i niebezpiecznie liberalni”.
Trump przez lata fałszywie twierdził, że wygrał wybory w 2020 r., choć w opublikowanym we wtorek odcinku podcastu przyznał, że przegrał wyścig „o włos”. Nie przyznał się do postawionych mu zarzutów stanowych i federalnych związanych z próbami unieważnienia wyników wyborów i konsekwentnie zaprzecza jakimkolwiek nieprawidłowościom.
W czwartek Walz również nazwał Partię Republikańską „kultem”.
„Ten kraj potrzebuje przynajmniej dwóch funkcjonujących partii politycznych” – powiedział. „Nie potrzebujemy jednego, kultu po drugiej stronie, nie potrzebujemy tego”.
Komentarze gubernatora Minnesoty pojawiają się na niecały tydzień przed pierwszą debatą Trumpa z wiceprezydent Kamalą Harris.
Walz i republikański kandydat na wiceprezydenta, senator JD Vance z Ohio, mają debatować między sobą 1 października.
Demokraci i Republikanie toczą zaciętą walkę o Pensylwanię, a prezydent stanu Joe Biden w 2020 r. popadł w smutek z niewielką przewagą – uzyskując 50% głosów do 48,8% Trumpa. W 2016 roku Trump nieznacznie pokonał kandydatkę Demokratów na prezydenta Hillary Clinton, zdobywając 48,6% głosów w porównaniu do 47,9% głosów Clinton.
Ogólnokrajowe sondaże wskazują, że Harrisa i Trumpa toczy zacięty wyścig, w którym większość rywalizacji prawdopodobnie sprowadzi się do kilku stanów będących na polu bitwy, takich jak Pensylwania.