Podsumowanie
- Coraz częstsze i dotkliwe fale upałów na południowym zachodzie uszkadzają niektóre rośliny pustynne, znane z tego, że rosną w trudnych warunkach.
- Zarówno kaktusy Saguaro, jak i agawa ucierpiały z powodu upalnej pogody tego lata i ubiegłego roku.
- Ekolodzy pracują nad ustaleniem, jak różne gatunki reagują na utrzymujące się ekstremalne upały i określenie, w jakim stopniu jest to dla nich za gorąco.
LAS VEGAS — Na spalonym słońcem odcinku West Charleston Boulevard Norm Schilling zjechał swoją ciężarówką na pobocze, żeby odwiedzić swoje ulubione drzewo.
Schilling, lokalny ogrodnik prowadzący firmę zajmującą się architekturą krajobrazu i sklep ogrodniczy o nazwie Mojave Bloom Nursery, uratował tego afrykańskiego sumaka kilkadziesiąt lat temu po tym, jak niezwykle mroźna zima spowodowała zamarznięcie i obumieranie jego gałęzi. Dzięki starannemu przycięciu drzewo przetrwało, ale tego lata stoi w obliczu nowego niebezpieczeństwa: miesięcy uciążliwych upałów, które wysuszyły gałęzie i spowodowały zamieranie kępek opadających liści.
To pozornie sprzeczny z intuicją problem. Południowy zachód nie jest obcy upalnym klimatom, a pustynne rośliny i drzewa są odporne na suszę i ciepło. Suche i surowe środowiska są miejscem ich rozwoju.
Jednak ponieważ zmiany klimatyczne sprawiają, że fale upałów stają się częstsze, intensywne i długotrwałe, eksperci twierdzą, że coraz surowsze warunki wystawiają na próbę niektóre kultowe rośliny pustynne znane ze swojej odporności – w tym kaktusy saguaro i agawę.
„Tego lata zaobserwowaliśmy uszkodzenia roślin, które nigdy wcześniej nie wykazywały stresu cieplnego” – powiedział Schilling.
Podczas przejażdżki po Las Vegas zwrócił uwagę na konsekwencje.
Udawany pomarańczowy krzew porośnięty cichym blokiem mieszkalnym został spalony słońcem, z uszkodzonymi plamami w miejscach, gdzie słońce wybieliło tkankę jego błyszczących liści. Na innej ulicy para drzew morwowych wysychała, prawdopodobnie dlatego, że nie dostały wystarczającej ilości wody, aby poradzić sobie z upałem. Za rogiem duży jałowiec wykazywał oznaki „poważnego upadku” – powiedział Schilling, a martwe, brązowe liście wciąż zdobiły zwiędłe gałęzie – dowód na to, że szkody spowodowane przez ciepło miały miejsce niedawno.
„Ten jałowiec ma prawdopodobnie około 40 lub 50 lat. To wspaniały okaz, ale ona umrze” – powiedział, po czym poklepał i ucałował szorstki pień.
Kilka przecznic dalej znajdował się szereg sukulentów znanych jako wilczomlecz suseł, z których niektóre wyglądały na spalone, a ich wyschnięte i pożółkłe gałęzie rozsypały się we wszystkich kierunkach.
„Ten gatunek jest niezwykle niezawodny i bardzo pospolity w całej dolinie” – powiedział Schilling. „Niektóre z tych roślin są na etapie, w którym nie mają już szans na regenerację”.
Las Vegas pobiło już tego lata kilka rekordów ciepła, w tym najgorętszy dzień w historii 7 lipca, kiedy temperatura osiągnęła 30 stopni Fahrenheita. Nastąpiła rekordowa passa siedmiu dni z rzędu na poziomie 115 stopni F lub powyżej. Temperatury przez większą część czerwca, lipca i sierpnia utrzymywały się na poziomie trzycyfrowym, z niewielką ulgą nawet w nocy.
„Upał, który teraz obserwujemy, to nowy paradygmat. To tak, jakby ziemia przesuwała się pod naszymi stopami” – powiedział Schilling.
Ekolodzy z południowego zachodu pracują nad ustaleniem, jak różne gatunki rok po roku reagują na atak upałów i jak gorąco jest za gorąco dla roślin i drzew pustynnych.
Kevin Hultine, dyrektor ds. badań w Desert Botanical Garden w Phoenix, bada konsekwencje stresu cieplnego na ekosystem pustyni Sonora. On i jego koledzy śledzą wzrost śmiertelności kaktusów saguaro, który rozpoczął się w 2020 r. – kiedy stan znajdował się w środku poważnej, trwającej od lat megasuszy – i nie ustaje.
„Lato 2020 r. było najgorętsze w historii aż do zeszłego roku i zaobserwowaliśmy znaczny wymarcie” – powiedziała Hultine. „Od tego czasu utrzymuje się to na stałym poziomie, a potem oczywiście w 2023 r. tempo jeszcze bardziej przyspieszyło”.