Strona główna Polityka Zielona gospodarka jest głodna miedzi, a ludzie kradną, walczą i umierają, aby...

Zielona gospodarka jest głodna miedzi, a ludzie kradną, walczą i umierają, aby ją nakarmić

29
0


Moqadi Mokoena przez cały dzień czuł się nieswojo. Kiedy opuszczał swój dom na obrzeżach Johannesburga w Republice Południowej Afryki, aby podjąć pracę ochroniarza, musiał dwukrotnie zawrócić, bo najpierw zapomniał zegarka, a potem papierosów. Miał powody do zdenerwowania. Jego przełożony przydzielił go do oddziału chroniącego podstację elektryczną, gdzie zaledwie dwa dni wcześniej czterech innych strażników zostało rozebranych do naga i pobitych rurami przez złodziei z bronią. Teraz, tego majowego dnia 2021 roku, Mokoena i inny strażnik byli na podstacji i w napięciu spoglądali przez przednią szybę ciężarówki, gdy zbliżała się grupa uzbrojonych mężczyzn.

Mokoena wyciągnął telefon i zadzwonił do żony, matki ich rocznej córki. Opowiedział jej o gangu zbliżającym się do niego. „Boję się” – powiedział. On sam nie miał broni. „Myślę, że to ci sami, którzy zaatakowali naszych kolegów”.

„Zadzwoń do swojego przełożonego!” powiedziała mu.

Kilka minut później mężczyźni otworzyli ogień z co najmniej jednej broni automatycznej. Partner Mokoeny wyskoczył z pojazdu, ale został raniony kulami. Trzeci pobliski strażnik rzucił się w poszukiwaniu schronienia, strzelił do złodziei, a następnie pobiegł po pomoc. Kiedy wrócił z przełożonym, znaleźli Mokoenę i jego partnera martwych. Policja podała później, że przestępcy ukradli miedziany kabel o wartości około 1600 dolarów.

„Każdego dnia stawiamy czoła tym niebezpieczeństwom” – powiedział później lokalnemu dziennikarzowi ocalały strażnik. „Nie wiesz, czy wrócisz do domu, kiedy wyjdziesz na służbę”.

W większości miejsc przedsiębiorstwa energetyczne to dość nudny biznes. Jednak w Republice Południowej Afryki znajdują się pod dosłownym atakiem, którego celem są ciężko uzbrojone gangi, które uszkodziły infrastrukturę energetyczną kraju i pochłonęły coraz większą liczbę ofiar śmiertelnych. Praktycznie każdego dnia domy w całym kraju pogrążają się w ciemności, linie kolejowe są zamykane, odcinane są dostawy wody, a szpitale zmuszone są do zamykania, a wszystko dlatego, że złodzieje atakują materiał przewodzący prąd: miedź.

Hasło bojowe zwolenników transformacji energetycznej brzmi: „Zelektryfikuj wszystko”. Znaczenie: Zasilajmy samochody, systemy grzewcze, zakłady przemysłowe i wszelkie inne maszyny energią elektryczną, a nie paliwami kopalnymi. Aby to zrobić, potrzebujemy miedzi – i to w dużych ilościach. Po srebrze, rzadszym i znacznie droższym metalu, miedź jest najlepszym naturalnym przewodnikiem prądu elektrycznego na Ziemi. Potrzebujemy go do paneli słonecznych, turbin wiatrowych i pojazdów elektrycznych. (Typowy pojazd elektryczny zawiera aż 175 funtów miedzi). Potrzebujemy go do gigantycznych akumulatorów, które zapewnią energię, gdy słońce nie świeci i nie wieje wiatr. Potrzebujemy go do masowej rozbudowy i modernizacji niezliczonych kilometrów kabli zasilających, które stanowią podstawę sieci energetycznej praktycznie w każdym kraju. W Stanach Zjednoczonych moc sieci elektroenergetycznej będzie musiała wzrosnąć aż trzykrotnie, aby sprostać oczekiwanemu zapotrzebowaniu.

Niedawny raport S&P Global przewiduje, że ilość miedzi, której będziemy potrzebować w ciągu najbliższych 25 lat, przekroczy ilość zużytą przez ludzkość w całej swojej historii. „Świat nigdy nie wyprodukował tak dużej ilości miedzi w tak krótkim czasie” – zauważa raport. Świat może nie sprostać temu wyzwaniu. Analitycy przewidują, że w nadchodzących latach dostawy spadną o miliony ton. Nic dziwnego, że Goldman Sachs ogłosił „żadnego dekarbonizacji bez miedzi” i nazwał miedź „nową ropą naftową”.

W miarę jak transformacja energetyczna nabiera tempa, wzrosła także wartość miedzi. W ciągu ostatnich czterech lat cena tony miedzi wzrosła z około 6400 dolarów do ponad 9000 dolarów. To z kolei sprawiło, że przewody elektryczne, sprzęt, a nawet surowiec prosto z kopalni stały się atrakcyjnym celem dla złodziei. Na całym świecie skradziono metal wart setki milionów dolarów, w wyniku czego zginęły niezliczone rzesze ludzi. Z wyjątkiem złota, żaden inny metal nie spowodował tylu śmierci i zniszczeń.



Link źródłowy