Strona główna Biznes Zbuduj lub złamaj wiarygodność klimatyczną UE – Euractiv

Zbuduj lub złamaj wiarygodność klimatyczną UE – Euractiv

49
0


Jeśli UE ustąpi wezwaniom producentów samochodów do opóźnienia limitów emisji CO2 na rok 2025 ze względu na zły stan przemysłu motoryzacyjnego, ryzykuje utworzeniem precedensu, który mógłby podważyć istotę jej polityki klimatycznej.

Przed którymi niewątpliwie stoją europejscy producenci samochodów ciężkie czasy. Sektor nigdy nie podniósł się po pandemii Covid-19 oraz późniejszym kryzysie łańcucha dostaw, energii i inflacji, w wyniku czego w 2023 r. wyprodukowano o 27% mniej samochodów niż w 2018 r., a wiele firm zwolniło miejsca pracy lub rozważało Więc.

Branża zareagowała, sięgając po przepisy UE, zmuszając ją do ograniczenia średniej emisji nowych samochodów o 15% w porównaniu z 2021 r. już od przyszłego roku.

Jeśli producenci samochodów nie spełnią tych celów, będą musieli zapłacić grzywnę w wysokości 95 euro za każdy gram CO2 przekroczony, co – zdaniem branży – może skutkować „karami wielomiliardowymi euro”.

Tymczasem producenci samochodów nie czują się odpowiedzialni za powolne upowszechnianie się samochodów elektrycznych, zrzucając winę na niewystarczającą liczbę punktów ładowania i brak popytu ze strony konsumentów.

Politycy usłyszeli to wezwanie. Minister „Made in Italy” Adolfo Ursu chce szybkiej rewizji prawa i nawet niemiecki minister ds. zielonej gospodarki Robert Habeck stwierdził, że należy „uwzględnić” zmienione warunki rynkowe. Co może oznaczać jedynie zmianę lub opóźnienie, choć nie powiedział tego wprost.

Komisja jak dotąd opierała się tym naciskom, twierdząc, że producenci samochodów mieli wystarczająco dużo czasu. Rośnie jednak presja na władzę wykonawczą UE, która posiada wyłączne prawo inicjatywy.

Gdyby jednak UE złagodziła przepisy dla branż, które nie radzą sobie dobrze, aby zwolnić je z potencjalnych płatności, cały jej program klimatyczny mógłby być zagrożony.

Chociaż cele na rok 2025 dla producentów samochodów są jednymi z pierwszych, które zostaną zrealizowane, w kolejnych latach inne cele klimatyczne zaczną być realne.

Po 2026 r. zaczną być wycofywane „bezpłatne uprawnienia” w systemie handlu uprawnieniami do emisji (ETS) – będącym sercem unijnej polityki klimatycznej – dla sektorów konkurujących na arenie międzynarodowej, takich jak stal, aluminium i cement.

Weź stal. Przemysł jest Również z „ryzykiem egzystencjalnym” w obliczu ogromnej konkurencji cenowej ze strony Chin i Indii, przy czym wiele zakładów nie jest jeszcze przygotowanych na dekarbonizację.

Nietrudno sobie wyobrazić, że gdyby UE ustąpiła żądaniom producentów samochodów, przemysł stalowy jako następny poprosiłby o opóźnienie.

Podobne wezwania wydają się prawdopodobne w przypadku drugiego systemu ETS dla budynków i transportu drogowego (ETS2), który będzie miał bezpośredni wpływ na ceny benzyny dla konsumentów od 2027 r. oraz cele UE dotyczące czystszych lotów – ponieważ linie lotnicze nie są jeszcze w stanie kupić wystarczających ilości syntetycznych odrzutowców paliw potrzebnych do osiągnięcia celów na rok 2030.

Chociaż cele w zakresie emisji CO2 dla producentów samochodów można postrzegać jako mające ograniczony skutek – regulujące jedynie nowo sprzedawane samochody, których wymiana na ulicach wszystkich starych samochodów wymaga czasu – najważniejsze jest symboliczne znaczenie potencjalnego opóźnienia.

Jeśli przemysł samochodowy nie jest gotowy, aby wykonać swoją część, po co oczekiwać producentów stali? Jeśli producenci stali tego nie robią, dlaczego linie lotnicze miałyby to zrobić? A jeśli producenci samochodów, linie lotnicze i producenci stali tego nie zrobią, jak można oczekiwać zwykłych konsumentów?

Prawdę mówiąc, transformacja będzie bolesna dla wszystkich.


Obława

Hiszpański skrajnie prawicowy eurodeputowany Alvise Pérez został oskarżony o przyjęcie pieniędzy od szefa firmy kryptowalutowej i niezgłoszenie ich organom podatkowym w następstwie śledztwa przeprowadzonego przez eldiario.es opublikowanego w środę (25 września).

Początkowe obawy branży nuklearnej związane z nominacją sceptyków nuklearnych Teresy Ribery i Dana Jørgensena na kluczowe stanowiska w przyszłej Komisji Europejskiej zaczęły słabnąć, a branża skupia się obecnie na pozytywach.

W środę (25 września) większość ambasadorów UE poparła propozycję Komisji Europejskiej dotyczącą obniżenia statusu ochronnego wilków w Europie. Oznacza to kluczowy pierwszy krok w kierunku zmiany obecnych przepisów Konwencji Berneńskiej.

Ponieważ dynamika wokół starań Kosowa o przystąpienie do Rady Europy ulega stagnacji, zainteresowane strony odmówiły komentarza w sprawie raportów sugerujących, że proces ten jest utrudniany przez Francję i Włochy, które wcześniej były zagorzałymi zwolennikami ich przystąpienia.

Po słabym wyniku we wrześniowych wyborach regionalnych kierownictwo Zielonych, jednego z dwóch młodszych partnerów w niemieckim rządzie koalicyjnym, złożyło w środę (25 września) rezygnację ze stanowiska, powołując się na potrzebę powołania nowych twarzy przed przyszłorocznymi wyborami krajowymi.

Jak wynika z środowego (25 września) komunikatu prasowego, Google oskarża Microsoft o antykonkurencyjne praktyki licencyjne w umowach dotyczących przetwarzania w chmurze w skardze antymonopolowej złożonej do Komisji Europejskiej.

Komisja Europejska zdystansowała się od twierdzeń, jakoby władze tunezyjskie, które rzekomo dopuściły się łamania praw człowieka wobec migrantów, otrzymały fundusze unijne, choć sprawa trafiła obecnie do prokuratora MTK.

Państwa członkowskie i europejski przemysł rybny krytykują Norwegię za jednostronne przywłaszczanie kwot na niektóre gatunki ryb i wzywają Komisję do podjęcia sankcji handlowych w celu ochrony rynku europejskiego.

Uważaj na…

[Edited by Rajnish Singh]





Link źródłowy