Strona główna nauka/tech Zaskakujące odkrycie podważa przekonania o morskiej sieci żywności

Zaskakujące odkrycie podważa przekonania o morskiej sieci żywności

19
0


Atolla Scyphozoon
Scyphozoon Atolla sp., gatunek głębinowy, był ważną ofiarą wilczaka błękitnego, ryby dennej żyjącej na większych głębokościach. Źródło: Instytut Alfreda Wegenera / Mario Hoppmann

Meduzy są spożywane przez ryby w wodach Grenlandii w większych ilościach, niż wcześniej sądzono, co zmienia postrzeganie roli meduz w ekosystemach morskich.

Naukowcy od dawna uważali, że meduza to zły wybór dietetyczny dla ryb drapieżnych, ale ostatnie badania przeprowadzone przez zespół z Instytutu Alfreda Wegenera i Instytutu Thünen wykazały, że ryby w wodach Grenlandii w rzeczywistości zjadają meduzy.

W dwóch z analizowanych gatunekstanowiły nawet większość pożywienia, jak opisują naukowcy w badaniu opublikowanym w czasopiśmie Otwarta nauka Towarzystwa Królewskiego. Wyniki sugerują, że należy ponownie rozważyć rolę meduz jako ofiar w morskich sieciach pokarmowych, szczególnie w świetle faktu, że mogą one czerpać korzyści ze zmiany klimatu i rozprzestrzeniać się coraz dalej na północ.

Meduzy występują we wszystkich oceanach, od regionów polarnych po tropikalne. W przyszłości galaretowaty zooplankton może rozprzestrzenić się jeszcze dalej, ponieważ generalnie jest jednym ze zwycięzców zmian klimatycznych: w przeciwieństwie do innych gatunków meduzy są w stanie lepiej radzić sobie z faktem, że oceany na świecie stają się coraz cieplejsze i bardziej kwaśne. „Dlatego ważne jest, abyśmy ponownie przemyśleli i zrozumieli, w jaki sposób meduzy i galaretowaty zooplankton ogólnie wpasowują się w morskie sieci pokarmowe” – mówi dr Charlotte Havermans, kierownik młodszej grupy badawczej ARJEL w Instytucie Alfreda Wegenera, Centrum Badań Polarnych i Morskich Helmholtza ( AWI). Dlatego w nowym badaniu ona i jej zespół zbadali rolę galaretowatego zooplanktonu jako ofiary ryb w wodach Grenlandii.

Wody Grenlandii są domem dla dużych ilości różnych rodzajów galaretowatego zooplanktonu. Jednakże, czy i w jakim stopniu meduzy i spółka. znajdują się w menu ryb, które tu żyją, było wcześniej niejasne. „Przeanalizowaliśmy zawartość żołądków siedmiu gatunków ryb, w tym gatunków wykorzystywanych w celach komercyjnych, takich jak dorsz atlantycki, plamiak i karmazyn” – mówi Charlotte Havermans. „Przy pomocy DNA Dzięki metabarkodowaniu byliśmy w stanie bardzo dokładnie określić, czym żywią się zwierzęta”.

Wyniki były zaskakujące: „Znaleźliśmy DNA galarety w żołądkach wszystkich badanych gatunków ryb, choć w różnych ilościach” – mówi Annkathrin Dischereit, pierwsza autorka badania i doktorantka w ARJEL. W przypadku dwóch gatunków, stynki srebrzystej większej i wilka północnego, stanowiły one nawet największą część pożywienia. Dzieje się tak pomimo faktu, że galaretowaty zooplankton jest powszechnie uważany za troficzny ślepy zaułek i awaryjne pożywienie w najlepszym przypadku dla niektórych gatunków ryb. „Założenie to opiera się na fakcie, że ich tkanki są szybko trawione przez ryby drapieżne, w związku z czym meduzy rzadko są rejestrowane w badaniach jako ofiary” – wyjaśnia Annkathrin Dischereit.

Nowoczesna metoda pokazuje, że rola meduz jest większa niż wcześniej sądzono

Metabarkodowanie DNA zapewniło rozwiązanie tej sytuacji: dzięki tej najnowocześniejszej metodzie badacze byli w stanie wykryć krótkie fragmenty genów w żołądkach, porównać je z genetycznymi bazami referencyjnymi i w ten sposób zidentyfikować gatunki ofiar, do których należały te fragmenty . „Zaobserwowaliśmy, że każdy analizowany przez nas gatunek żywił się meduzami lub innym galaretowatym zooplanktonem” – wyjaśnia Annkathrin Dischereit. „Wykryliśmy aż 59 gatunków galaretowatych bezkręgowce w żołądkach ryb. To wyraźnie pokazuje, że odgrywają one znaczącą, ale wcześniej pomijaną rolę w subarktycznej sieci troficznej”. Zawartość żołądków niektórych z tych gatunków nigdy wcześniej nie była badana na tym obszarze.

Badanie pokazuje, że musimy ponownie przemyśleć nasz pogląd na rolę meduz i innych zwierząt. w morskich sieciach pokarmowych. Galaretowaty zooplankton to coś więcej niż tylko pożywienie tymczasowe. Jest częstą ofiarą ryb drapieżnych znajdujących się wyżej w łańcuchu pokarmowym. „Nasze wyniki nasuwają pytanie, dlaczego ryby zaskakująco często zjadają meduzy” – mówi Charlotte Havermans. Pomimo niskiej gęstości energetycznej, ich wkład w budżet energetyczny ryb drapieżnych może być większy, niż wcześniej zakładano: mogą być szybciej trawione, łatwiej jest na nie polować, są coraz powszechniejsze i dzięki swojej diecie dostarczają składników bogatych w energię.

„Nadal istnieje potrzeba badań w tym zakresie”, mówi Annkathrin Dischereit. „Nasze badanie zapewnia migawkę w czasie, która uwzględnia jedynie niedawno strawioną ofiarę. Musimy zbierać próbki w sposób ciągły przez cały rok i powiązać je z zmianami galaretowatych zbiorowisk zooplanktonu w tym okresie. Tylko wtedy będziemy w stanie zrozumieć powiązania troficzne między rybami a galaretowatym zooplanktonem”.

Jest to absolutnie konieczne, jak twierdzi Charlotte Havermans: „Tylko spostrzeżenia troficzne mogą dostarczyć informacji o tym, dlaczego meduzy są ważne dla ryb i innych organizmów”. Jak dotąd nie przeprowadzono odpowiednich badań troficznych na kilku gatunkach, takich jak karmazyn. „Wyniki naszego obecnego badania budzą wątpliwości co do tego, jak dobrze rozumiemy ekosystemy subpolarne i jaki wpływ może na nie mieć ostatnio zaobserwowany wzrost liczebności galaretowatego zooplanktonu”.

Odniesienie: „Brzuch pełen galaretki? Metabarkodowanie DNA pokazuje dowody na drapieżnictwo galaretowatego zooplanktonu przez kilka gatunków ryb w wodach Grenlandii”, autorzy: Annkathrin Dischereit, Julia Katharina Throm, Karl Michael Werner, Stefan Neuhaus i Charlotte Havermans, 1 sierpnia 2024 r., Otwarta nauka Towarzystwa Królewskiego.
DOI: 10.1098/rsos.240797



Link źródłowy