Eksperci zalecają nowy sposób określania zagrożeń dla zdrowia na podstawie masy ciała – i nie ma on nic wspólnego z wagą.
Pomiar, zwany wskaźnikiem okrągłości ciała (BRI), jest obliczany na podstawie wzrostu i obwodu talii.
Naukowcy odkryli, że osoby o najbardziej okrągłej sylwetce mogą być aż o 163 procent bardziej narażone na choroby serca niż ich rówieśnicy o węższej talii.
Mówią, że BRI może być dokładniejszym czynnikiem prognostycznym chorób serca i śmierci niż wskaźnik masy ciała (BMI).
Wskaźnik okrągłości ciała oblicza rozmiar ciała, uwzględniając obwód talii i wzrost, w przeciwieństwie do wskaźnika masy ciała, który wykorzystuje wzrost i wagę. Eksperci twierdzą, że może to dać naukowcom lepsze pojęcie o rozmieszczeniu tłuszczu w organizmie i może być bardziej przydatne w gabinetach lekarskich
Twoja przeglądarka nie obsługuje ramek iframe.
BMI to szeroko stosowany, choć ostatnio kontrowersyjny, pomiar, który wykorzystuje wzrost i wagę danej osoby do ustalenia, czy dana osoba jest prawidłowa niedowaga, prawidłowa waga, nadwaga, otyłość lub skrajna otyłość.
Istnieje powszechna krytyka BMI jako miary – głównie tego, że zostało ono opracowane na podstawie badania zamożnych białych mężczyzn, których średnia masa ciała różni się od innych grup demograficznych.
Ponadto badania wykazały, że umiejscowienie tłuszczu na ciele może mieć większy wpływ na zdrowie niż całkowita ilość tłuszczu, który nosisz.
BMI nie jest w stanie określić, gdzie na ciele znajduje się tłuszcz.
Tłuszcz gromadzący się wokół tułowia i ważnych narządów wiąże się ze zwiększonym ryzykiem cukrzycy, nadciśnienia i chorób serca.
Jednak tłuszcz przechowywany tuż pod skórą, w takich obszarach jak nogi i pośladki, nie został powiązany z zagrożeniem dla zdrowia.
– powiedziała dr Wenquan Niu, badaczka BRI w Capital Institute of Pediatrics w Pekinie New York Timesatłuszcz brzuszny jest „jak cichy zabójca czający się w naszym organizmie, który może przez lata zaatakować osobę z kilkoma zauważalnymi objawami, zwłaszcza u osób pozornie szczupłych:”
Badania doktora Niu i jego kolegi zostały opublikowane w Dziennik Amerykańskiego Stowarzyszenia Medycznego oszacowano także, jak dobrze BRI przewidywało śmiertelność, analizując dane pochodzące od ponad 320 900 dorosłych Amerykanów w ciągu 20 lat.
Podzielili uczestników na pięć grup na podstawie wzrostu, wagi i obwodu talii. Grupa piąta miała najbardziej okrągłe ciała, grupa trzecia była średnia, a grupa pierwsza miała najszczuplejsze ciała.
Wykluczyli wpływ innych czynników, takich jak wiek, płeć, pochodzenie etniczne, dochody, używanie tytoniu i alkoholu, wywiad rodzinny i cukrzyca.
Nawet po uwzględnieniu tych danych i analizie liczby zgonów w każdej grupie okazało się, że ryzyko śmierci w grupie najbardziej okrągłej było o 49% większe niż w grupie średniej.
Tłuszcz podskórny jest bardziej widoczny na zewnątrz ciała, wyściełając zewnętrzne warstwy mięśni tuż pod skórą i nie jest powiązany ze szczególnymi problemami zdrowotnymi. Tłuszcz trzewny, który znajduje się głęboko w narządach, jest bardziej niebezpieczny, ale mniej zauważalny.
Co ciekawe, ryzyko śmierci w grupie pierwszej i czwartej było o 25 procent większe niż w grupie przeciętnej.
Podobnie badanie przeprowadzone na Uniwersytecie Medycznym w Nanjing, opublikowane w czasopiśmie „ Dziennik Amerykańskiego Towarzystwa Kardiologicznego odkryli, że posiadanie stałego wysokiego wskaźnika BRI przez okres sześciu lat zwiększa ryzyko chorób sercowo-naczyniowych – takich jak zawał serca i udar – aż o 163 procent.
Autorka badania, dr Yun Qian, stwierdziła, że może to wynikać z powiązania otyłości i wysokiego poziomu tkanki tłuszczowej w jamie brzusznej z szeregiem schorzeń, które zwiększają ryzyko rozwoju chorób serca, takich jak wysokie ciśnienie krwi.
Dr Qian dodał: „Pomiary BRI mogą potencjalnie zostać wykorzystane jako czynnik predykcyjny częstości występowania chorób sercowo-naczyniowych”.
Wskaźnik masy ciała (BMI) przydziela ludzi do jednej z pięciu kategorii na podstawie samego wzrostu i masy ciała. Krytycy twierdzą, że ta miara jest nieprecyzyjna i nie uwzględnia takich czynników, jak rozmieszczenie tkanki tłuszczowej i masa mięśniowa, co sugeruje, że BRI może być lepszy
W ostatnich latach sytuacja zaczęła się odwracać przeciwko BMI.
W 2023 roku Amerykańskie Towarzystwo Medyczne zaleciło, aby nie stosować go powszechnie w gabinetach lekarskich.
Organizacja stwierdziła, że istnieją: „problemy ze stosowaniem BMI jako miary ze względu na jego szkodliwość historyczną, wykorzystanie go do wykluczenia rasistowskiego oraz ponieważ BMI opiera się głównie na danych zebranych od poprzednich pokoleń białych populacji niebędących Latynosami”.
Krytycy twierdzą, że dzieje się tak dlatego, że narzędzie zostało zbudowane wyłącznie na podstawie danych pochodzących od zamożnych białych mężczyzn. Jednak stosuje się go do pomiaru ludzi ze wszystkich grup demograficznych, co zdaniem krytyków czyni go nieprecyzyjnym.
Carrie Dennett, zarejestrowana dietetyczka i dietetyk z kliniką na północno-zachodnim wybrzeżu Pacyfiku, napisał dla „Seattle Times”.: „BMI jako miara indywidualnego zdrowia zawsze była bzdurą”.
Zwracają uwagę, że BMI również nie odróżnia masy ciała od mięśni i tłuszczu. Z tego powodu uzyskuje się mylące wyniki, na przykład umięśnionych sportowców uznawanych za otyłych, stwierdziła Dennett.
Mimo to wskaźnik BRI nie jest doskonały, stwierdziła: „BRI jest „lepszy” niż BMI, ale nadal utrwala opiekę zdrowotną skoncentrowaną na wadze”.