Dla całej rodziny był to całkowity szok, gdy Theresa Garcia dowiedziała się, że jej napady kaszlu są skutkiem rzadkiego nowotworu, na który zwykle chorują górnicy i pracownicy budowlani.
53-latka z Chicago w stanie Illinois pracowała w biurach, a większość wolnych chwil spędzała w domu, wychowując szóstkę dzieci.
Dopiero gdy w wiadomościach pojawiły się doniesienia łączące talk firmy Johnson and Johnson z powstawaniem nowotworów, wszystko zaczęło nabierać sensu.
Pani Garcia przez całe życie używała talku i od najmłodszych lat nakładała go po prysznicu, ponieważ lubił jego zapach i chciał uniknąć pocenia się. Jak pokazują zdjęcia, zakryła nim także swoje dzieci od stóp do głów, aby zapewnić im suchość.
U matki zdiagnozowano międzybłoniaka opłucnej, raka, który rozwija się w błonie śluzowej płuc i jest spowodowany wielokrotnym narażeniem na azbest – obecnie zakazany, wysoce toksyczny minerał występujący kiedyś w materiałach budowlanych.
Theresa Garcia (53 lata) jest na zdjęciu powyżej podczas rodzinnego posiłku. Zmarła w lipcu 2020 r., zaledwie sześć miesięcy po zdiagnozowaniu u niej szybko postępującego międzybłoniaka nowotworowego
Pani Garcia jest pokazana powyżej na zdjęciach rodzinnych pokazanych w sądzie. Jej córka Stephanie stwierdziła, że pani Garcia była „nastawiona na rodzinę”, a przede wszystkim była matką
Opisując po raz pierwszy historię swojej matki, jej córka Stephanie Salcedo powiedziała DailyMail.com, że pani Garcia była bardzo rodzinna i zawsze szukała sposobów, aby pomóc innym.
„Wszystko, co robiła, robiła dla kogoś innego” – powiedziała jej córka, „więc jeśli oznaczało to aktywność i grę w siatkówkę, organizowanie posiłków lub szycie i personalizowanie dla nas koszulek, robiła to – to dla szczęścia jej rodzina’.
„Pamiętam, że podczas Halloween szyła spersonalizowane torby z cukierkami dla wnuków i kuzynów i zawsze była gotowa, by pomóc w szkolnym projekcie”.
Po tym, jak przez wiele miesięcy cierpiała na tajemniczy kaszel, który „po prostu nie brzmiał dobrze”, u pani Garcii w styczniu 2020 r. zdiagnozowano raka błony śluzowej płuc.
Znany jako międzybłoniak opłucnej, był powszechnie diagnozowany wśród górników i budowniczych – powodując około 3000 przypadków rocznie.
Wyroby zawierające azbest – odpowiedzialne za nowotwory – zostały zakazane w 1989 r., a od tego czasu liczba przypadków w USA spadła do mniej niż 2000 rocznie.
Dowiedziawszy się o powiązaniu, rodzina pani Garcii wszczęła sprawę sądową przeciwko firmie J&J — i wygrałi otrzyma 45 milionów dolarów.
Jednak pani Garcia nie dożyła wyroku, ponieważ zmarła w lipcu 2020 r., zaledwie siedem miesięcy po zdiagnozowaniu u niej raka.
Była wtedy zaręczona i w tym samym roku planowała ślub swoich marzeń.
Pierwszym sygnałem ostrzegawczym dla rodziny, że coś jest nie tak, było to, że zaczęła cierpieć na bardzo silny, nieustępujący kaszel.
„To byłyby Boże Narodzenie 2019 roku, byliśmy w jej domu, a ona ciągle kaszlała i kaszlała. Nie wyglądała na chorą, ale odgłos jej kaszlu był nieodpowiedni.
„To był bolesny, ostry dźwięk, jakby to nie było normalne, naprawdę brzmiało, jakby wydobywało się z jej płuc – a nie zwykłego odchrząkiwania.
Powyższe zdjęcie rodzinne przedstawia butelkę talku umieszczoną w tle
„Pamiętam, jak jedna z nas zapytała ją, jakby, mamo, żebyś zbadała ten kaszel.
„A ona na to: «Wiem, że mam ten kaszel od zawsze. To nie przeminie».
„Ale powiedziała, że według niej to zwykłe przeziębienie lub kaszel, którego ciężko się pozbyć”.
Powyższe zdjęcia pokazują, ile pani Garcia zużyła proszku. Pokazują jej dzieci uduszone w nim od stóp do głów.
W następnym miesiącu pani Garcia dostała ataku kaszlu, gdy wracała z pracy do domu na poczcie, a stan był tak zły, że z trudem oddychała. To skłoniło ją do udania się na ostry dyżur.
Badania wykazały, że talk mineralny, z którego wykonano proszek, może być zanieczyszczony azbestemktóry może uformować się w aerozol podczas użycia proszku.
Włókna azbestu mogą zostać wdychane do płuc, gdzie zostają uwięzione i nie ulegają rozkładowi, podrażniając wyściółkę narządu i ostatecznie powodując raka.
Do połowy stycznia 2020 r. u pani Garcii zdiagnozowano zaawansowaną postać międzybłoniaka opłucnej, co w praktyce oznaczało wyrok śmierci.
Penn Medicine twierdzi, że pacjenci z tego typu nowotworem przeżywają zazwyczaj od czterech do 18 miesięcy od diagnozy. Statystyki pokazują, że tylko 12 procent pacjentów przeżywa pięć lat od wykrycia choroby.
Później w tym samym roku znalazła się wśród 54 000 osób, które złożyły pozwy przeciwko Johnson and Johnson, oskarżając firmę o powodowanie wielu nowotworów, w tym raka jajnika, a także innych dolegliwości.
Po postawieniu diagnozy pani Garcia początkowo próbowała poddać się operacji polegającej na usunięciu błony śluzowej płuc i wycięciu nowotworu.
Na zdjęciu powyżej pani Garcia przebywa w szpitalu podczas siedmiomiesięcznej walki z rakiem
Wyznaczono termin, ale kiedy przybyła w dniu operacji i przeszła badanie, powiedziano jej, że jej choroba nie nadaje się do operacji, a operację odwołano.
Następnie podano jej chemioterapię i przeszła cztery rundy leczenia.
Jednak odbiło się to na jej organizmie, powodując ciągły ból i ledwo mogącą wstać z łóżka, co skłoniło lekarzy do zalecenia opieki hospicyjnej.
Zmarła 27 lipca 2020 roku.
Opisując walkę swojej matki, pani Salcedo powiedziała DailyMail.com: „To było druzgocące, patrzeć, jak moja mama przez to przechodzi i odczuwa potworny ból. Właściwie umierała na naszych oczach.
„Ale nawet wtedy jej zależało na tym, aby inni ludzie czuli się komfortowo i szczęśliwi. Była przede wszystkim mamą i martwiła się tym, jak się czujemy, mimo że to ona cierpiała i to ona cierpiała.
„Można było zobaczyć na jej twarzy i usłyszeć w głosie, jak bardzo cierpi, ale ona ciągle powtarzała: «Nic mi nie jest, nic mi nie będzie», a zamiast tego martwiła się o nas”.
Międzybłoniak opłucnej to wolno postępujący nowotwór, którego powstawanie po narażeniu na działanie azbestu zajmuje około dwudziestu lat.
Może nie powodować żadnych objawów we wczesnych stadiach, zanim wywoła objawy ostrzegawcze, takie jak uporczywy kaszel, duszność i ból w klatce piersiowej.
Jest trudny w leczeniu, ponieważ nowotwór zwykle zostaje zdiagnozowany dopiero wtedy, gdy rozprzestrzenił się już na inne obszary ciała i najpierw atakuje wyściółkę płuc, którą trudno operować.
Pani Garcia jest pokazana powyżej na rodzinnym zdjęciu
I pokazane ponownie na kolejnym rodzinnym zdjęciu wykonanym w okresie świąt Bożego Narodzenia
Inni członkowie rodziny również martwią się, że u nich również może rozwinąć się ten sam nowotwór w wyniku stosowania produktów Johnson and Johnson.
Pani Salcedo powiedziała: „Oczywiście zawsze mamy tę obawę z tyłu głowy i niepokoiła ona moją mamę, kiedy rozpoczynała proces.
„Ale na razie wszyscy jesteśmy zdrowi i mam nadzieję, że tak pozostanie”.
To właśnie w pierwszych dniach jej choroby rodzina poleciła prawnikom dziekana Omara Branhama Shirleya z Teksasu, aby walczyli w sprawie pani Garcii.
Firma farmaceutyczna zaciekle walczyła z nimi w sądzie, przewracając każdy kamień, jaki udało im się znaleźć, aby udowodnić, że to ich proszek nie spowodował choroby.
Pani Salcedo wyjaśniła, w jaki sposób skontaktowano się nawet z pierwszym mężem pani Garcii i przyjaciółmi rodziny, aby znaleźć alternatywne rozwiązanie narażenia na azbest.
W sądzie posunęli się nawet do sugestii, że rodzina kupowała podróbkę ich produktu w lokalnym sklepie.
Jednak ława przysięgłych ostatecznie stanęła po stronie rodziny, chociaż wypłata jeszcze nie wpłynęła, a prawnicy twierdzą, że nadal mogą odwołać się od wyroku.
Pani Salcedo powiedziała: „Czuję, że zrobiliśmy to dla niej i żałuję, że tu nie była i mogła tego doświadczyć.
„Przez cały czas myślałam, że może teraz może spać spokojnie – zawsze prosiła, abyśmy kontynuowali jej sprawę, gdyby coś jej się stało”.
Pani Garcia urodziła się w Chicago jako piąte z ośmiorga dzieci i dorastała, dzieląc jednoosobową sypialnię ze swoimi pięcioma siostrami.
Wyszła za mąż za swojego pierwszego męża w latach 80., z którym miała sześcioro dzieci – a proszek Johnson and Johnson był ostoją domu rodzinnego – zanim para rozwiodła się w 2010 roku.
Następnie poznała swojego partnera Carlosa w tym samym centrum pocztowym, w którym pracowała, chociaż znali się od dzieciństwa.
W tym samym czasie, gdy jej dzieci się wyprowadziły, stała się także babcią w grupie około 13 wnuków.
Pani Garcia milczała na temat zaręczyn po tym, jak Carlos oświadczył się w Wigilię Bożego Narodzenia, czekając, aż rodzina przyjdzie i jeden z nich zauważy pierścionek na jej palcu.
Jej pierwszym pytaniem do dzieci, gdy się o tym dowiedziały, było: „Czy masz coś przeciwko?”.
J&J ma teraz zamiar dokonać jednej z największych wypłat w historii za twierdzenie, że talk powoduje raka i inne choroby, po zaoferowaniu kwoty 6,5 miliarda dolarów tym, którzy złożyli pozwy przeciwko firmie.
Z wczesnych raportów wynika, że za przyjęciem porozumienia głosowało ponad 75 procent wnioskodawców, co stanowiło wymagany próg.