Pomimo faktu, że UE jest bogatsza niż większość części świata, miliony dzieci w dalszym ciągu polegają na szkołach, które codziennie zapewniają im żywność. W rzeczywistości rośnie liczba państw członkowskich dostarczających żywność dzieciom w czasie wakacji szkolnych. Już sam ten fakt mówi nam, że ubóstwo na najbardziej podstawowym poziomie istnieje i rośnie, a przyszła Komisja Europejska musi zdecydowanie i bez wahania stawić mu czoła. Pewna matka, której życie definiuje się słowem „niedobór” – niedobór żywności, brak pieniędzy na podstawowe potrzeby i brak dostępu do niezbędnych usług, takich jak opieka zdrowotna, edukacja i uczestnictwo w podstawowych czynnościach związanych z dobrostanem – powiedziała mi, że jedynym rzeczą, którą odziedziczą jej dzieci, jest jej bieda. To jest niedopuszczalne.
Europejskie statystyki dotyczące ubóstwa są przygnębiające. Około 21% populacji UE jest zagrożone ubóstwem i wykluczeniem społecznym (Dane Eurostatu za 2023 rok), a prawie 25 % dzieci jest zagrożonych wpadnięciem w pułapkę ubóstwa (Dane Eurostatu za 2023 rok). Jednak w ujęciu światowym Europa nadal jest uważana za siłę napędową zmian w tej dziedzinie. Dwie główne inicjatywy już zostały podjęte, a jedna jest w przygotowaniu. Pierwszym z nich jest plan działania Europejskiego filaru praw socjalnych, którego celem jest wyciągnięcie 15 milionów ludzi z ubóstwa do 2030 r. Drugim jest europejska gwarancja dla dzieci. Zostało ono przyjęte przez Radę Unii Europejskiej w 2021 r. w celu zapobiegania wykluczeniu społecznemu dzieci i zwalczania go poprzez zapewnienie skutecznego dostępu do zestawu kluczowych usług. Oczywiście wiele innych inicjatyw UE powinno mieć pośredni skutek w postaci zmniejszenia poziomu ubóstwa w UE – ale, co przerażające, wszystkie wskaźniki sugerują, że problem będzie nadal narastał. Być może bez tych inicjatyw problem byłby poważniejszy, ale trzeba przyznać, że to nie wystarczy. Właśnie dlatego Europejski Komitet Ekonomiczno-Społeczny (EKES) i należąca do niego Grupa Organizacji Społeczeństwa Obywatelskiego z zadowoleniem przyjmują zapowiedź przewodniczącej Komisji Ursuli von der Leyen, że Komisja będzie pracować nad unijną strategią zwalczania ubóstwa w okresie do roku 2024– Mandat na rok 2029. EKES, a w szczególności moja grupa, od dawna wzywali do przyjęcia takiej strategii.
Koncepcja eliminacji ubóstwa pozostaje filozoficzna. Ogólnie rzecz biorąc, rozwiązania zakładają, że dostępne będą duże budżety – w zasadzie rzucanie pieniędzy na problem. Bez odpowiedniej analizy niektórych głębokich przyczyn międzypokoleniowych musimy przyznać, że będzie to polityka nieudana, jeśli nie skazana na porażkę.
Niestety ubóstwo to nie tylko „niedobór” podstawowych zasobów, których rodziny potrzebują na co dzień. Jest to wynik szeregu długotrwałych okoliczności, które idą w parze z długoterminową deprywacją. Ta deprywacja jest powiązana z systemami politycznymi, które w najlepszym przypadku ignorują określone dane demograficzne, a w najgorszym je dyskryminują. Wszyscy widzieliśmy reakcje polityczne, które dyskryminują jednostki ze względu na ich grupę etniczną, kolor skóry, płeć itd. Jeśli spojrzymy na świat przez pryzmat doświadczeń osób z długotrwałą niepełnosprawnością fizyczną, umysłową, intelektualną lub sensoryczną, od razu widać, że mają one bardzo ograniczony dostęp do miejsc publicznych. Dostęp do zatrudnienia lub dalszej edukacji wymaga ogromnych wysiłków ze strony osób niepełnosprawnych. Często muszą opowiadać swoje historie w mediach, aby dochodzić swoich podstawowych praw.
Nie brakuje raportów pokazujących, że jakość zdrowia ludzi zależy wyłącznie od poziomu ubóstwa, jakiego doświadczają. Badania wykazały na przykład bezpośredni związek między przystępnością cenową żywności, zrównoważonymi wyborami żywieniowymi i otyłością w rodzinach.
Jeśli chodzi o edukację, wiemy, że zdecydowana większość młodych ludzi z ubogich środowisk nie będzie studiować na uniwersytecie. Niestety, większość więźniów pochodzi z grup pogrążonych w długotrwałej, międzypokoleniowej i systematycznie zakorzenionej biedzie.
Jest jeszcze jedna grupa osób dotkniętych ubóstwem. Coraz więcej uchodźców, osób ubiegających się o azyl i migrantów przybywa do UE, uciekając przed wojną, uciskiem i trudnościami gospodarczymi. Potrzebują wsparcia w postaci mieszkania, dostępu do opieki zdrowotnej i edukacji oraz możliwości znalezienia pracy. Przynoszą ze sobą różne wartości kulturowe, które, jeśli nie zostaną zrozumiane lub odpowiednio uwzględnione przez kraj przyjmujący, zwiększają ryzyko, że zostaną napiętnowani i zepchnięci do obszarów, gdzie są bardziej zagrożeni ubóstwem i wykluczeniem społecznym i muszą sobie radzić związane z tym wady.
Rozwiązania będą wymagały dokładnego przyjrzenia się głębokim historycznym przyczynom ubóstwa. Oznacza to zbadanie każdego etapu życia człowieka, od narodzin aż do śmierci. Wiemy, że dzieci do piątego roku życia muszą usłyszeć co najmniej dwadzieścia tysięcy słów, aby móc ukończyć naukę. Dzieci, które potrafią rozpoznać zaledwie od trzech do czterech tysięcy słów, z dużym prawdopodobieństwem spędzą życie w wiecznym ubóstwie. To samo dotyczy zapewnienia mieszkań. Rodziny przebywające w niepewnym miejscu zamieszkania skazane są na pozostanie w ubóstwie.
Zapewnienie mieszkań staje się jednym z najpoważniejszych problemów stojących przed społeczeństwami europejskimi. Dlatego też na wniosek mojej grupy EKES zlecił badanie na temat niedrogich, zrównoważonych mieszkań w UE. Zostanie on zaprezentowany na naszym konferencja w dniu 21 listopada w sprawie ochrony najsłabszych grup społecznych w Europie poprzez zrównoważone i niedrogie mieszkalnictwo. Mamy nadzieję, że poprzez tę konferencję pokażemy, że niedrogie mieszkania są jednym z kluczowych instrumentów walki z ubóstwem.
Wielu polityków, przywódców społeczeństwa obywatelskiego i czołowych badaczy wskazało, podając mnóstwo wyjaśnień i szczegółów, że musimy wyeliminować ubóstwo. Brakuje jednak długoterminowego i zbiorowego zobowiązania do zarządzania spójnym, długoterminowym podejściem nastawionym na osiągnięcie tego celu. Cieszymy się, że nowa Komisja Europejska w dalszym ciągu priorytetowo traktuje eliminację ubóstwa i będzie w jej skład wchodzić komisarz odpowiedzialny za energię i mieszkalnictwo. Niepokojące jest jednak to, że większość polityków w dalszym ciągu postrzega eliminację ubóstwa jako problem, który należy rozwiązać za pomocą dużych, biurokratycznie zarządzanych budżetów. Zasoby dotrą do osób dotkniętych problemem tylko wtedy, gdy zmieni się to nastawienie. Ubóstwo jest kwestią przekrojową i nowi europejscy komisarze ds. energii i mieszkalnictwa, równości, spójności i reform oraz sprawiedliwej transformacji muszą pilnie wziąć na siebie odpowiedzialność za wprowadzenie tej zmiany.
Séamus Boland, przewodniczący Grupy Organizacji Społeczeństwa Obywatelskiego w EKES-ie