Nowe priorytety UE, takie jak obrona, nie powinny odbywać się kosztem pomocy biedniejszym regionom UE, powiedziała europejska komisarz ds. spójności Elisa Ferreira w rozmowie z Euractiv w poniedziałek (3 czerwca) w Berlinie.
Środki na rozwój regionalny i spójność konto dla 290 miliardów euro w obecnym siedmioletnim długoterminowym budżecie (WRF) UE na lata 2021–2027. Jest to druga co do wielkości pula pieniędzy, po 350 miliardach euro na politykę rolną i morską.
„[Having an] Wymaga tego rynek wewnętrzny […] że dysponujecie instrumentem, który pomaga różnym regionom, zwłaszcza najsłabszym i tym stojącym przed większymi wyzwaniami, przyspieszyć działania” – powiedziała Ferreira w rozmowie z portalem Euractiv po spotkaniu z prawodawcami z komisji ds. UE i gospodarki niemieckiego Bundestagu.
„Myślę, że wszyscy w Europie musimy być wystarczająco inteligentni, aby dostosować się do nowych priorytetów, a nie kosztem czegoś absolutnie niezbędnego” – powiedziała.
Podobnie poseł Zielonych Anton Hofreiter, przewodniczący Komisji ds. Unii Europejskiej Bundestagu, podobnie przestrzegł, że „istnieją obawy”, że nowe priorytety w budżecie UE mogą spowodować zmniejszenie funduszy spójności.
Teoretycznie Komisja Europejska określiła na 2023 r. środek, który ma zapobiec sprzeczności jakiejkolwiek polityki UE z celami spójności w ramach zasady „nie szkodzić spójności”.
Hofreiter powiedział, że opowiada się za utworzeniem na szczeblu UE nowego funduszu o wartości 500 miliardów euro, finansowanego długiem, który mógłby finansować inwestycje w obronność i powiązane inwestycje, „aby uniknąć wchodzenia w tę konkurencję” między wydatkami na obronność i spójność.
Tymczasem poseł Gunther Krichbaum, główny prawodawca do spraw UE konserwatywnej partii opozycyjnej CDU (EPP), powiedział Euractiv przed rozmowami, że „w kolejnych ramach finansowych UE konieczne jest nowe ustalenie priorytetów, w których obszary bezpieczeństwa i obrony poświęca się je szerszej i bardziej wszechstronnej uwadze”.
Było to spowodowane „ogromnymi wyzwaniami geopolitycznymi naszych czasów, takimi jak rosyjska wojna agresywna ze wszystkimi jej konsekwencjami czy konflikt na Bliskim Wschodzie” – dodał Krichbaum. „W tym kontekście należy również ocenić istniejące fundusze spójności”.
Komisja Europejska, państwa członkowskie UE i Parlament szukają sposobów na znalezienie większej ilości środków pieniężnych dla przemysłu obronnego, chcąc wzmocnić kompleks wojskowo-przemysłowy bloku, co skłoniło Europejski Bank Inwestycyjny (EBI) do zmiany swojej polityki kredytowej i przeznaczenie części nadzwyczajnych zysków z rosyjskich unieruchomionych aktywów na rzecz ukraińskiego przemysłu.
Zaproponowany niedawno program nadzwyczajny uwzględniał możliwość wykorzystania przez regiony funduszy spójności w celu zwiększenia produkcji amunicji jako zachętę do tworzenia miejsc pracy, ale nie znalazł się w ostatecznej wersji tekstu.
Niektóre większe kraje odmówiły płacenia za przemysł obronny innego kraju, podczas gdy niektóre biedniejsze kraje odmówiły ponownego przeznaczenia środków na nowy cel.
Władca wykonawczy UE ponownie przedstawił tę opcję, przedstawiając swój długoterminowy program europejskiego przemysłu obronnego (EDIP), któremu przydzielono skromną kopertę finansową w wysokości 1,5 miliarda euro i który jest obecnie omawiany.
Przywódcy UE zwrócili się do władzy wykonawczej UE o zbadanie wszystkich opcji, w tym wspólnych pożyczek na rynkach finansowych (euroobligacje), co spotkało się z oporem. Komisja ma przedstawić projekt tekstu w nadchodzących tygodniach.
W swoim ostatnim raporcie były premier Włoch Enrico Letta zasugerował, że kraje UE mogłyby również skorzystać z Europejskiego Mechanizmu Stabilności (EMS), znanego również jako unijny fundusz ratunkowy dla krajów stojących na skraju zadłużenia państwowego lub kryzysu bankowego.
Następny długoterminowy budżet będzie inny.
„W związku ze zmienioną sytuacją geopolityczną struktura kolejnego budżetu UE będzie znacząco różnić się od poprzednich budżetów” – powiedział Euractiv poseł Christian Petry, poseł wiodącej partii rządowej SPD (S&D).
Jednak „nie można jeszcze powiedzieć, kto i gdzie będzie musiał dokonać cięć” – stwierdził, dodając, że spodziewa się, że „środki polityki spójności powinny być wystarczająco wysokie, aby kontynuować poprzednie obszary finansowania”.
Niemcy są największym płatnikiem netto do budżetu UE, a przy napiętych środkach budżetu państwa uzupełnianie składek krajowych może okazać się niepopularne.
Patrząc na politykę spójności jako udział w PKB, Niemcy plasują się na czwartym miejscu płatnika netto UE, po Francji, Finlandii i Danii, według badania analiza przez finansowany przez przedsiębiorców Niemiecki Instytut Ekonomiczny (IW).
Jednakże [EU] budżet wynosi 1% całkowitego majątku” – podkreślił Ferreira, przy czym fundusze spójności stanowią jedną trzecią budżetu bloku.
„I robi niesamowite rzeczy, ponieważ stworzył możliwości i korzyści nie są tylko dla bardziej oczywistych krajów będących odbiorcami pomocy” – stwierdziła, dodając, że integracja rynku – przynosząca korzyści niemieckim producentom – szłaby „w parze ze spójnością”.
Rozszerzenie w celu wstrząsnięcia dystrybucją
W kolejnych WRF na lata 2028–2034 mogą nastąpić zmiany ze względu na nowe skupienie się UE na wspólnych projektach obronnych i przystąpieniu nowych krajów do bloku. Spowodowałoby to przesunięcie funduszy spójności na wschód, a obecni beneficjenci mogliby stracić wsparcie.
Wywołało to obawy, szczególnie w porównywalnie bogatszych regionach beneficjentach – takich jak niemiecki region Saary – które twierdzą, że potrzebują one również ciągłych funduszy spójności, aby dogonić jeszcze bogatsze regiony w kraju. Twierdzą, że nowe potrzeby pojawią się również w związku z trwającym procesem przechodzenia w kierunku neutralności klimatycznej, co szczególnie dotknie niektóre obszary o dużym natężeniu przemysłu.
„UE licząca ponad 30 członków radykalnie zmieni politykę spójności” – powiedział Euractiv Thomas Hacker, główny poseł do spraw UE z liberalnej FDP (Renew). „Dzisiejsi odbiorcy netto staną się płatnikami netto”.
„Nacisk polityki spójności przesunie się w stronę Bałkanów, a także Ukrainy i Mołdawii” – dodał. Hacker wypowiedział się jednak przeciwko uzupełnianiu budżetu spójności, argumentując, że „w Brukseli jest wystarczająco dużo niewykorzystanych pieniędzy”.
„Nieodebrane środki należy przeznaczyć, zamiast żądać od UE coraz większych dochodów” – stwierdził Hacker.
[Additional reporting by Aurélie Pugnet]
[Edited by Anna Brunetti/Alexandra Brzozowski/Alice Taylor]