Strona główna Biznes Wybory Trumpa dają mieszane losy ambicjom klimatycznym, energetycznym i przemysłowym Europy –...

Wybory Trumpa dają mieszane losy ambicjom klimatycznym, energetycznym i przemysłowym Europy – Euractiv

36
0


Ponowny wybór Donalda Trumpa na prezydenta USA w środę, 6 listopada, może mieć poważne konsekwencje dla bezpieczeństwa energetycznego Europy, konkurencyjności przemysłu i celów klimatycznych.

Jedną z pierwszych konsekwencji reelekcji Donalda Trumpa był wzrost wartości dolara i spadek cen ropy.

Rynki światowe, przynajmniej na razie, uznały, że powrót Trumpa to dobra wiadomość dla amerykańskiej gospodarki i może zwiastować boom w produkcji paliw kopalnych w USA, podczas gdy w Europie konsekwencje są prawdopodobnie bardziej skomplikowane.

Międzynarodowa współpraca energetyczna i klimatyczna w zamrażarce

Powrót Trumpa na kilka dni przed rozpoczęciem globalnych rozmów klimatycznych w Azerbejdżanie podczas COP29 niewątpliwie osłabi światowe wysiłki na rzecz przeciwdziałania zmianom klimatycznym.

Trump chce wyprowadzić USA z Porozumienia paryskiego i osłabić Agencję Ochrony Środowiska oraz Departament Energii USA (DoE), tak jak to miało miejsce podczas jego poprzedniej kadencji prezydenckiej w latach 2016–2020

Trump może także obciąć zasoby Międzynarodowej Agencji Energetycznej (IEA), którą niektórzy Republikanie oskarżają o zwracanie „nadmiernej uwagi na transformację energetyczną”.

Wszelkie wysiłki jego administracji mające na celu podważenie DoE „mogą ograniczyć dyskusje z UE, szczególnie w kontekście Rada ds. Energii UE-USA„, powiedział Euractiv Thierry Bros, profesor energii w Science-Po Paris.

Niektórzy komentatorzy wskazują jednak na dramatyczny spadek cen turbin wiatrowych, paneli słonecznych i baterii oraz argumentują, że przejście na czystą energię będzie kontynuowane niezależnie od polityki USA.

Francuski eurodeputowany S&D Thomas Pellerin-Carlin powiedział Euractiv, że „wybory Trumpa stanowią raczej retoryczny argument dla europejskiej skrajnej prawicy, która sprzeciwia się działaniom klimatycznym, a nie ideologiczny punkt odniesienia”.

Ropa i gaz

Zwiększenie produkcji paliw kopalnych w USA może mieć konsekwencje dla UE. Od 2022 r. Europa tak zwiększyło swoje zapotrzebowanie na amerykański skroplony gaz krajowy (LNG) w ramach dążenia bloku do ograniczenia importu rosyjskiego gazu.

Jednak do roku 2027, czyli orientacyjnego celu Europy zakładającego wycofanie rosyjskiego gazu, „nie możemy spodziewać się niczego innego jak normalnego funkcjonowania po obu stronach Atlantyku” – powiedział Euractiv Nicolas Goldberg, ekspert ds. rynku energii w Colombus Consulting.

„Europejscy konsumenci nie powinni być bezpośrednio dotknięci tą sytuacją [in terms of prices]”, powiedział Edouard Lotz, analityk rynku energii w Omnegy komunikat prasowy.

Jednak po 2027 r. „trudno powiedzieć, co się stanie. Ceny gazu zależą także od jego stanowiska wobec konfliktów międzynarodowych. W tym przypadku jest to całkowicie niejasne” – ostrzegł Goldberg.

MAE ostrzegła przed „nadmiarem dostaw” LNG w drugiej połowie dekady, podczas gdy zapotrzebowanie na gaz w UE będzie spadać w miarę kontynuowania transformacji energetycznej.

Jeśli chodzi o ropę, „wpływ przyszłej polityki Trumpa jest więcej niż niepewny” – powiedział Bros. Jednak według Lotza „agresywne podejście Donalda Trumpa do krajów takich jak Chiny i Iran może prowadzić do niestabilności na Bliskim Wschodzie, co będzie miało konsekwencje dla cen ropy”.

Polityka maksymalizacji wydobycia ropy i gazu w połączeniu ze spowolnieniem elektryfikacji i rozwojem OZE powinna, przynajmniej w krótkiej perspektywie, jeszcze bardziej obniżyć ceny energii w USA w stosunku do Europy.

„Bardziej niż kiedykolwiek musimy inwestować w efektywność energetyczną i odnawialne źródła energii, ponieważ nie możemy już mieć pewności, że Stany Zjednoczone pozostaną niezawodnym dostawcą LNG” – ostrzegła Pellerin-Carlin.

Asertywna postawa handlowa USA może pośrednio zaszkodzić przemysłowi europejskiemu

Trump planuje także podwyższenie ceł na import, zwłaszcza z Chin.

– powiedziała Sarah Guillou, analityk z Francuskiego Obserwatorium Koniunkcji Gospodarczych lokalne media że wyzwaniem dla Europy jest to, że „amerykańskie cła nałożone na Chiny mogą skłonić Pekin do przeniesienia nadwyżek produkcyjnych do Europy”. Byłoby to szczególnie prawdziwe na kluczowych rynkach czystej energii, takich jak panele słoneczne i akumulatory do samochodów elektrycznych, gdzie Europa ma własne ambicje przemysłowe.

„Zasadniczo pogorszyłoby to istniejącą wcześniej sytuację, ponieważ Chiny już pompują swoje nadwyżki na europejskie rynki czystych technologii, co już powoduje problemy” – przyznała europosłanka Pellerin-Carlin.

Dzięki obowiązującej ustawie prezydenta USA Joe Bidena o redukcji inflacji (IRA), która zapewnia znaczne ulgi podatkowe na działalność w ramach zielonej gospodarki, Stany Zjednoczone stały się magnesem dla innowacji, czystych technologii i czystego przemysłu.

Choć Trump krytykował IRA i może zmniejszyć jej liczebność, jest mało prawdopodobne, aby zniósł tę inicjatywę.

Innymi słowy, polityka Trumpa zwiększyłaby presję deindustrializacji stojącą przed Europą.

„Będziemy musieli nauczyć się stać na własnych nogach” – podsumowała Pellerin-Carlin, co powtórzyło wielu europejskich polityków trawiących powrót Trumpa.

[Edited by Donagh Cagney/Alice Taylor-Braçe]





Link źródłowy