Numer jeden na świecie Luke Humphries zmierzy się z trzykrotnym zwycięzcą Michaelem van Gerwenem w swoim pierwszym finale World Matchplay.
Humphries pokonał Jamesa Wade’a 17-10 i zapewnił sobie miejsce w niedzielnym pokazie w Blackpool’s Winter Gardens, a Van Gerwen pokonał w półfinale Michaela Smitha 17-13.
Anglik Humphries nie był najlepszy w początkowej wymianie zdań przeciwko Wade’owi i po dwóch pierwszych sesjach wynik utrzymywał się na poziomie 5-5.
Wade wyszedł na prowadzenie po powrocie do oche, ale mistrz świata objął prowadzenie 8-7, zanim wygrał kolejne cztery mecze, przełamując determinację swojego rodaka.
Humphries zdobył imponujące 156 punktów, prowadząc 15-9, zanim dotarł do swojego pierwszego finału.
„Nie wiem, jak wygrałem 17-10” – Humphries powiedział Sky Sports.
„To był fantastyczny mecz, a James spisał się fantastycznie i prawdopodobnie by wygrał przeciwko innemu zawodnikowi. W tej połowie byłem po prostu zabójczy”.
Pogoń Van Gerwena za czwartym tytułem pozostaje żywa po zwycięstwie, w którym dynamika kilkakrotnie przechodziła z rąk do rąk.
Smith zaliczył kilka powrotów, aby zmniejszyć deficyt, ale kluczowy moment nastąpił w 25. meczu, przy wyniku 12-12.
Smith z Anglii nie trafił w podwójną bramkę, przełamał rzut Van Gerwena i objął prowadzenie, zanim Holender zdołał utrzymać oszałamiającą liczbę 136 punktów.
Smith stracił rytm w kolejnych trzech meczach i zdołał utrzymać rzut w 29. minucie, zanim Van Gerwen zapewnił sobie zwycięstwo w kolejnym meczu.
„Muszę się upewnić, że w finale moje deble będą lepsze, ale moja punktacja to wynagradza” – Van Gerwen powiedział Sky Sports.
„Wiem, do czego jestem zdolny, a moja siła strzelecka jest lepsza niż Luke’a, więc muszę się upewnić, że jutro utrzymam swój rytm”.