Numer jeden na świecie Luke Humphries pokonał Anglika Ryana Joyce’a i zorganizował finał z Belgiem Mikiem de Deckerem podczas Grand Prix Świata w Leicester.
Obrońca tytułu Humphries pokonał Joyce’a w półfinale w sobotni wieczór 5:0.
29-latek był w doskonałej formie i pędził po zwycięstwo, spuszczając zaledwie trzy nogi.
To był jednostronny mecz, ale Joyce strzelił dobrze, notując średnio ponad 94 gole tego wieczoru.
Nie dorównywał jednak Humphriesowi w formie, który notował średnio 100 i 8 180.
„Ryan był genialny, ale ja jestem zdolny do tak wielkich występów” – Humphries powiedział Sky Sports.
„Wierzę w siebie w tych ważnych momentach i musiałem dać ten wspaniały występ. Poczułem się wyjątkowo. Powiedziałem mu, że grał dobrze, ale byłem po prostu zapalony.
„Gdybym jutro mógł wygrać, zakończyłoby to najbardziej niesamowite 12 miesięcy.
„Pięć-zero to całkiem pochlebny wynik, ponieważ Joyce zagrał dobrze. Dziś wieczorem byłem zrelaksowany i zagrałem najlepiej, jak potrafiłem”.
W zeszłym roku Humphries zdominował ten sport, wygrywając turnieje, w tym Mistrzostwa Świata w Darcie, Puchar Świata dla Anglii i World Matchplay.
W niedzielnym pokazie spotka się z nierozstawionym De Deckerem – po raz pierwszy Belg dostanie się do finału turnieju. Będzie to także pierwszy występ De Deckera w dużym finale.
28-letni De Decker pokonał w półfinale rodaka Dimitriego van den Bergha 5:2.
„Starałem się to wszystko zablokować. Byłem bardzo zdenerwowany, ale po trzecim secie się zrelaksowałem. Jestem bardzo szczęśliwy” – powiedział De Decker.
Zapytany, co musi poprawić, odpowiedział: „Moje nerwy. Udało mi się. Po wygraniu drugiego seta odetchnąłem z ulgą. Jutro musi być lepiej”.