„Waga, sztywna konstrukcja i ostry design Cybertrucka wzbudziły uzasadnione obawy” – mówi WIRED. „Jakakolwiek luka dopuszczająca te pojazdy [UK] ulice należy szybko zamknąć.”
„Byłoby ogromnie rozczarowujące, gdyby otwarto tylne drzwi, które umożliwiłyby pojazdom zwiększenie ryzyka wyrządzenia szkód na ulicach i drogach Wielkiej Brytanii” – zgadza się Margaret Winchcomb, zastępca dyrektora wykonawczego PACTS, Parlamentarnej Rady Doradczej ds. Bezpieczeństwa Transportu, organu eksperckiego dla ponad 100 brytyjskich organizacji transportowych.
„Dopuszczenie pojazdów, w przypadku których bezpieczeństwo innych wydaje się drugorzędne, byłoby dużym krokiem wstecz” – dodaje.
Chociaż Tesla odważnie twierdziła, że Cybertruck jest bezpieczna i opublikowała własny materiał filmowy przedstawiający manekina do testów zderzeniowych, żadne niezależne organy nie przeprowadziły testów zderzeniowych pojazdu. Amerykańskie organy regulacyjne polegają na producentach samochodów, którzy przeprowadzają własne testy i poświadczają przestrzeganie norm bezpieczeństwa.
Federalna Krajowa Administracja ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (NHTSA) i wsparcie branży ubezpieczeniowej Instytut Ubezpieczeń Bezpieczeństwa Drogowego (IIHS) przeprowadza testy zderzeniowe tylko niektórych pojazdów. Koszty są zbyt duże, aby te organizacje mogły przetestować wszystkie pojazdy, dlatego wyborów dokonuje się na podstawie wielkości sprzedaży.
„Chwila [the Cybertruck] wywołał wiele szumu, jest mało prawdopodobne, abyśmy zainwestowali środki w jego przetestowanie, chyba że jego sprzedaż byłaby porównywalna z innymi popularnymi dużymi pickupami” – mówi dyrektor ds. mediów IIHS Joe Young.
„Bez przetestowania Cybertrucka nie mogę wypowiedzieć się na temat skuteczności jego stref zgniotu” – podkreśla. „Na razie nasze obawy dotyczące projektu ograniczają się do kwestii, które poruszyliśmy w przypadku innych pojazdów elektrycznych. Jest bardzo ciężki i bardzo szybki.”
Ze względu na, jak to nazywa „niezwykły projekt Cybertrucka”, brytyjski Departament Transportu (DfT) mówi WIRED, że „nie chce przewidzieć”, czy pickup otrzyma wydawaną przez DfT przepustkę IVA.
„Program IVA został zaprojektowany dla [small- and medium-sized businesses] zaangażowanych w konwersję lub import pojazdów specjalistycznych” – kontynuuje oświadczenie dla WIRED – „i powstał na długo przed pomysłem Cybertrucka”.
Ekstrapolując ze starannie opracowanych komentarzy DfT, Charalambous może marnować czas i pieniądze, próbując przejść test IVA. „Pojazd wyposażony jest w zaawansowaną technologię, która może nie spełniać przepisów obowiązujących w Wielkiej Brytanii” – ostrzega DfT w oświadczeniu.
W swoich filmach Charalambous jedzie przez południowo-wschodnią Anglię swoim albańskim Cybertruckiem. Jeśli przyłapie go na tym doświadczony funkcjonariusz policji, Charalambous może zostać ukarany grzywną. „Mieszkaniec Wielkiej Brytanii nie może prowadzić w Wielkiej Brytanii pojazdu, na którym znajdują się zagraniczne tablice rejestracyjne” – potwierdziło oświadczenie DfT, w którym stwierdza się, że „mieszkańcowi Wielkiej Brytanii nie wolno prowadzić importowanego samochodu na zagranicznych tablicach rejestracyjnych, z wyjątkiem podróży do i z [an annual safety check and a] wcześniej zarezerwowany IVA [appointment].”
W swoim trzecim filmie Charalambous stwierdził, że legalnie może prowadzić Cybertruck w Wielkiej Brytanii, ponieważ albański sprzedawca zapewnił mu zieloną kartę – międzynarodowy certyfikat ubezpieczenia wydawany w Albanii. Powtórzę: „nie” – twierdzi DfT: „Prowadzenie niezarejestrowanego pojazdu spowodowałoby nieważność jakiegokolwiek ubezpieczenia”.
Tylko czas i mnóstwo pieniędzy zadecydują, czy Charalambousowi uda się zalegalizować swój brytyjski Cybertruck, ale szanse na to są niewielkie.