Według raportu agencji ratingowej Standard & Poors Wielka Brytania odniesie prawie dwukrotnie większe korzyści niż inne duże kraje europejskie z planu inwestycyjnego Junckera o wartości 315 miliardów euro.
Opublikowany w zeszłym miesiącu raport agencji na temat globalnych inwestycji infrastrukturalnych ocenił efekt mnożnikowy, jaki inwestycje publiczne z planu Junckera mogą wywołać w kilku państwach członkowskich.
S&P oszacowała korzyści dla gospodarek w okresie trzech lat (2015–2017) wynikające ze wzrostu wydatków sektora publicznego o 1% PKB w pierwszym roku.
Ogólnie rzecz biorąc, w raporcie stwierdzono, że wynikający z tego efekt mnożnikowy był większy w gospodarkach rozwijających się niż w krajach rozwiniętych, ale Wielka Brytania stanowiła chlubny wyjątek.
Z jego danych wynika, że na każde 1,4 euro wydane na sektor publiczny w strefie euro – takie jak te przewidziane w planie Junckera – dodatkowe 1,4 euro zostanie dodane do PKB w okresie trzech lat.
Efekt mnożnikowy wykazuje zróżnicowanie w poszczególnych państwach członkowskich
W tym samym okresie Wielka Brytania odnotowałaby wzrost w skali 2,5, ponad dwukrotnie większy niż w Niemczech (1,2) i prawie dwukrotnie większy niż we Francji (1,3) i Włoszech (1,4).
Hiszpania odczułaby jednak dwukrotny efekt mnożnikowy, a dane dotyczące najbardziej dotkniętych kryzysem krajów strefy euro – zwłaszcza Portugalii i Grecji – nie zostały ujawnione.
W poniedziałek (23 lutego) prezes Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EBI) Werner Hoyer powiedział, że EBI wywiązuje się znacznie przed terminem ze zobowiązań podjętych wobec państw członkowskich UE w celu uruchomienia dodatkowych inwestycji o wartości 180 miliardów euro w następstwie podwyższenia kapitału w 2013 roku.
„Osiągniemy nasz cel, jakim są dodatkowe inwestycje w wysokości 180 miliardów euro w całej Europie w marcu 2015 r., około dziewięć miesięcy wcześniej, niż przewidywano” – powiedział Hoyer reporterom w Brukseli.
W 2012 roku państwa członkowskie UE zgodziły się na podwyższenie kapitału wpłaconego EBI o 10 miliardów euro, przy założeniu, że umożliwi to EBI zwiększenie działalności kredytowej o 40% w latach 2012–2013 i utrzymanie tego poziomu do 2015 roku.
Zdolność banku do wykonania tego zadania będzie postrzegana jako kluczowy sprawdzian jego zdolności do pełnienia swojej kluczowej roli w planie Junckera.
Hoyer broni banku wobec Grecji
W sercu tej inicjatywy leży Europejski Fundusz na rzecz Inwestycji Strategicznych (EFIS), który zostanie utworzony w ramach EBI. Jej misją jest wspieranie i realizacja realnych projektów, które zapewniają znaczące, trwałe korzyści gospodarcze, ponosząc w stosownych przypadkach wyższe ryzyko.
„Dzięki nowemu funduszowi Bank UE będzie mógł wykorzystać swoją wiedzę i doświadczenie w celu pobudzenia dodatkowych inwestycji, przesłania silnego sygnału zaufania i poprawy konkurencyjności europejskiej gospodarki” – powiedział Hoyer.
Szef EBI odpowiedział na sugestię, że EBI zaniedbał Grecję, twierdząc, że ma ona „bardzo dobre doświadczenie w udzielaniu kredytów” w państwie borykającym się z brakami gotówkowymi.
„Na dzień dzisiejszy niespłacone pożyczki (ekspozycja EBI) w Grecji wynoszą ponad 16,9 miliarda euro, co stanowi około 9,4% greckiego PKB. EBI był i pozostanie mocno zaangażowany w finansowanie projektów w Grecji” – stwierdził Hoyer w oświadczeniu.