UE będzie musiała wydać duże środki i samodzielnie stawić czoła globalnym wyzwaniom, aby rozszerzenie zakończyło się sukcesem, w obliczu utraty zainteresowania Ameryki Europą, powiedział w piątek (20 października) Garance Pineau, doradca prezydenta Francji ds. Europy.
Rządy UE w dalszym ciągu debatują nad ostatecznym kształtem kolejnego budżetu UE przed przyszłotygodniowym szczytem przywódców, przy czym takie kraje jak Niemcy opowiadają się za ograniczeniem potencjalnego wzrostu wydatków na dodatkową pomoc dla Ukrainy.
Pineau dał jednak jasno do zrozumienia, że zwiększenie siły nabywczej UE jest dla Francji konieczne, jeśli blok chce powstrzymać przyszłą rundę rozszerzenia i wzmocnić swój potencjał.
„Musimy zmienić sposób, w jaki myślimy o organizacji finansowej naszego związku – to kwestia zwiększenia obecnego budżetu, ale także mobilizacji kapitału prywatnego” – powiedział Pineau przemawiając w Centrum Jacques’a Delorsa w Berlinie.
Przekonywała, że jest to jedyny realny sposób zaradzenia rozbieżnościom między obecnymi i przyszłymi członkami, takimi jak Ukraina, a także zapewnienie, że po przystąpieniu nie wszystkie pieniądze trafią do nowych członków.
Dla Francji rozszerzenie i zwiększone wydatki stanowią część szerszej misji poprawy autonomicznej zdolności bloku do działania, zwłaszcza na arenie międzynarodowej. Prezydent Francji ukuł termin „suwerenność europejska” w przemówieniu na temat polityki europejskiej na Sorbonie w 2017 r.
Obecnie UE pozwala państwom członkowskim na większe niż zwykle dotowanie swojego przemysłu, aby zareagować na politykę przemysłową Stanów Zjednoczonych i Chin. Wywołało to jednak obawy przed fragmentacją jednolitego rynku, ponieważ Niemcy i Francja znacznie przewyższają resztę UE.
Fundusz suwerenności na szczeblu UE, ogłoszony pierwotnie w zeszłym roku, aby przeciwdziałać ryzyku fragmentacji, upadł w wyniku oporu niektórych państw członkowskich, zwłaszcza Niemiec.
Reindustrializacja kluczem do budowy autonomii
Odnosząc się do potrzeby większej samodzielności Europy, Pineau stwierdził, że rosyjska agresja i szerzenie dezinformacji to główne wyzwania stojące przed europejskimi demokracjami, z którymi UE będzie musiała w coraz większym stopniu sama stawiać czoła, twierdząc, że „Stany Zjednoczone będą coraz mniej interesuje się UE i coraz bardziej Chinami”.
„Oznacza to, że musimy dokonać reindustrializacji UE, co oznacza zwiększenie naszych mocy produkcyjnych, oraz dokonać ogromnych inwestycji w innowacje i zaawansowane technologie” – argumentował Pineau.
Wskazała także na potrzebę „doktryny bezpieczeństwa gospodarczego”, czyli wspólnych wysiłków na rzecz zwiększenia inwestycji poza UE, aby pozyskać kraje trzecie.
W tym przypadku Francja prowadzi obecnie kampanię na rzecz zwiększenia roli Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EBI) w kwestiach geostrategicznych.
Jeśli chodzi o nadchodzący budżet, oczekiwania Pineau pozostały trzeźwe. Gdyby doszło do zwiększenia budżetu na pomoc dla Ukrainy, inne kraje prosiłyby o więcej pieniędzy na własne priorytety, więc pewne uzupełnienie było nieuniknione – dodała.
„Myślę, że ostatecznie będziemy mieli mniej pieniędzy na każdą pozycję budżetu, ale wszystkie obecne pozycje zostaną zachowane” – powiedziała, szkicując potencjalny kompromis.
[Edited by Alice Taylor]