Pakiet ulg podatkowych i ulg podatkowych o wartości 6 miliardów euro dla przedsiębiorstw został usunięty z porządku obrad posiedzenia niemieckiego rządu w środę (16 sierpnia) po tym, jak minister rodziny Lisa Paus oświadczyła, że nie może się zgodzić, jeśli nie zostanie przeznaczonych więcej pieniędzy na zasiłki na dzieci.
Niemiecki gabinet ministerialny miał nadzieję przyjąć pakiet ulg i rabatów podatkowych, aby przezwyciężyć obecny kryzys gospodarczy i ułatwić inwestycje w efektywność energetyczną.
Jednak według źródeł rządowych adopcja została opóźniona ze względu na opór Paus (Zieloni), który przedstawił jej propozycję 12 miliardów euro świadczeń rodzinnych zaprzeczony wcześniej w tym roku, Handelsblatt raporty.
Opóźnienie w przyjęciu to „stracona szansa dla gospodarki” – powiedział EURACTIV Achim Dercks, zastępca dyrektora Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej (DIHK).
„Firmy są uciskane na każdym kroku, a obciążenia biurokratyczne, koszty, podatki i niedobór wykwalifikowanych pracowników rosną z dnia na dzień” – stwierdził Dercks. „Tutaj pilnie potrzebny byłby energiczny impuls ze strony rządu federalnego, aby jak najszybciej ustalić warunki ramowe, aby gospodarka mogła się ponownie rozwijać” – dodał.
Według gazety Paus zgłosiła de facto weto bez wiedzy swojego partyjnego kolegi, ministra gospodarki Roberta Habecka (Zieloni).
„To godne ubolewania, że decyzja rządu nie była dziś możliwa pomimo porozumienia z Federalnym Ministerstwem Gospodarki” – powiedział niemiecki minister finansów Lindner (FDP). dpa po spotkaniu. „Każdy powinien wiedzieć, że wszystkie wydatki socjalne wymagają solidnych podstaw ekonomicznych”.
„Rodziny z dziećmi również potrzebują dobrej pracy” – dodał Lindner.
Środowe posiedzenie gabinetu było pierwszym po wakacyjnej przerwie i złym początkiem dla rządzącej koalicji niemieckich socjaldemokratów (SPD/S&D), Zielonych i liberalnej FDP (Odnów Europę). Wewnętrzne spory o kwestie budżetowe i zasady dotyczące instalacji ciepłowniczych naznaczyły już pierwsze półrocze 2023 roku.
Najgorzej radzi sobie niemiecka gospodarka
Jak Niemcy radził sobie najgorzej wśród głównych gospodarek jeśli chodzi o wzrost gospodarczy w 2023 r., minister finansów ma nadzieję temu zaradzić, ułatwiając inwestycje prywatne.
„Musimy się tutaj spisać lepiej. Straciliśmy dynamikę wzrostu” – stwierdził Lindner w oświadczeniu wideo, ogłaszając w lipcu pierwszy projekt ustawy. „Warunkiem istnienia społeczeństwa społecznego, abyśmy osiągnęli nasze cele ekologiczne, a także moglibyśmy rozwijać się gospodarczo na poziomie indywidualnym, jest silna gospodarka” – dodał.
W projekcie Lindner zaproponował kilka korzyści podatkowych dla przedsiębiorstw, które powinny zmniejszyć obciążenia podatkowe i obowiązki sprawozdawcze, motywując je jednocześnie do inwestowania w efektywność energetyczną.
W projekcie 15% inwestycji w efektywność energetyczną zakładów produkcyjnych można by odliczyć od zobowiązań podatkowych w ramach „premii inwestycyjnej”, co według projektu ustawy byłoby jedynie „pierwszym krokiem” w kierunku jeszcze szerszego programu ulg podatkowych dla: między innymi inwestycje w dekarbonizację oraz technologię wychwytywania i składowania dwutlenku węgla (CCS).
Pakiet obejmował także ulepszone możliwości porównywania strat z dochodami podlegającymi opodatkowaniu za ostatnie trzy lata dla przedsiębiorstw i zwiększał niektóre istniejące ulgi podatkowe, aby odciążyć przedsiębiorstwa.
Podczas gdy Lindner opowiada się w tym przypadku za ekspansywną i stymulującą polityką fiskalną, Lindner wielokrotnie opowiadał się za zaostrzeniem polityki fiskalnej, wzywając do szerokich cięć budżetowych w celu dostosowania się do konstytucyjnego „hamulca zadłużenia” i walki z inflacją.
Przyjęto inne przepisy finansowe
Blokada nie ma wpływu na inne ustawy zaproponowane w środę przez ministra finansów, m.in. warunki finansowania start-upów, budżet federalny na 2024 r. i lata kolejne oraz fundusz „klimat i transformacja” o wartości 212 mld euro.
Fundusze, które zostaną również przeznaczone na opłacenie dotacji dla niedawno ogłoszonych fabryk chipów przez Intel i TSMC, zostaną częściowo sfinansowane ze wzrostu podatku węglowego dla budynków i transportu drogowego, który wzrośnie z 30 euro za tonę CO2 do 40 euro od 2024 r.
Chociaż ustawa o finansowaniu start-upów może pomóc uczynić „Niemcy światowym liderem rynku start-upów”, zdaniem Christiana Miele, szefa Niemieckiego Stowarzyszenia Startupów, przedstawiciele przemysłu chemicznego wściekli się na koniec programu rekompensat, który oznaczałby utratę energii intensywne gałęzie przemysłu zwolnione z opodatkowania energii elektrycznej.
„Zniesienie szczytowej rekompensaty bez wymiany jest niebezpieczną decyzją” – powiedział Wolfgang Große Entrup, szef Stowarzyszenia Przemysłu Chemicznego VCI.
„Koszty energii w Niemczech są zbyt wysokie; lokalizacja po prostu nie jest już konkurencyjna” – dodał.
[Edited by János Allenbach-Ammann/Alice Taylor]