Było kilka czynników łagodzących, które przyczyniły się do śmierci Rooneya w Plymouth – niektórych można było uniknąć, innych nie.
Jako główny trener, a nie menadżer, nie mógł ponosić wyłącznej odpowiedzialności za transfery, chociaż jego reputacja w grze odegrała rolę w tym, że niektórzy gracze zdecydowali się dołączyć.
Było jednak jasne, że nalegał na zakup doświadczonego islandzkiego obrońcy Victora Palssona, który grał pod wodzą Rooneya w DC United.
Były zawodnik akademii Liverpoolu rozegrał zaledwie osiem występów pod wodzą Rooneya, zmagając się z formą i kontuzjami, a biorąc pod uwagę otwierające się styczniowe okno transferowe, nie wzbudziło ono zaufania w jego oku jako zawodnika.
„Szczerze mówiąc do Wayne’a, spotkało go trudne rozdanie – mamy najmniejszy budżet w lidze, jesteśmy małą rybką w niewiarygodnie dużym stawie, konsekwentnie uderzamy powyżej naszej wagi, a on musiał wejść i osiągnąć lepsze wyniki – powiedział Bell.
„Współczuję Wayne’owi, ponieważ to trudna praca – trudno jest utrzymać Plymouth Argyle w mistrzostwach. W zeszłym roku zrobiliśmy to po włosku i niestety, choć chciałbym łatwiejszego sezonu Myślę, że prawdopodobnie będziemy musieli zrobić to jeszcze raz w tym roku.”
Jedna rzecz, za którą z pewnością nie można winić Rooneya, to wyniszczająca lista kontuzji Argyle’a.
Brakowało mu kręgosłupa w drużynie, w tym kapitana Joe Edwardsa – obecnie tymczasowego menadżera – wypożyczonego z Tuluzy Ibrahima Cissoko i Morgana Whittakera, który strzelił 20 goli w zeszłym sezonie i był przedmiotem wielomilionowej oferty włoskiego giganta Lazio styczeń ubiegłego roku.
Oznaczało to, że 16-letni wychowanek akademii Tegan Finn musiał rozpocząć porażkę 4:0 z Coventry w drugi dzień świąt.
„Niestety, pomimo posiadania listy kontuzji sięgającej długości ramienia, Wayne’owi nie wyszło to na dobre i musiał nadejść czas.
„Wiele osób w obronie Wayne’a pytało: «Kto mógł spisać się lepiej?»”
„Prosty fakt jest taki, że nie wiemy, dowiemy się dopiero teraz”.