W Walii w 2024 r. nie był to wyłącznie mecz międzynarodowy.
Cardiff, Scarlets i Dragons zajęły miejsca w dolnej piątce United Rugby Championship (URC 2023–24), a Ospreys ostatniego dnia sezonu dotarli do baraży.
Jednak Ospreys nie posunęli się dalej, ponieważ w ćwierćfinale zawodów przegrali 23-7 z Munsterem.
W zeszłym sezonie cztery walijskie regiony otrzymały górny limit wynagrodzeń wynoszący 5,2 miliona funtów, obniżony z pierwotnej kwoty wynoszącej około 7,2 miliona funtów, a w przyszłym sezonie liczba ta spadnie jeszcze bardziej do 4,5 miliona funtów.
W czerwcu WRU ogłosiło plan pięcioletni, a dyrektor naczelny WRU Abi Tierney powiedział, że dokładne szczegóły dotyczące osiągnięcia „ambitnej misji” zostaną ogłoszone jeszcze w tym roku.
W tym tygodniu skontrolowany raport roczny WRU wykazał, że organizacja „działa poniżej prognoz ustalonych na rok 2024”, ale ujawniła zwiększone inwestycje w grę w 2023 roku.
W raporcie ostrzegano również przed nadchodzącymi „oszczędnościami kosztów” w roku 2025 i później, ale stwierdzono, że cięcia te stanowią „maksymalizację naszych inwestycji w rugby”.
Zapytany, czy regiony mogą spodziewać się podwyżki pułapu wynagrodzeń w przyszłości, Collier-Keywood powiedział: „Absolutnie tak, myślę, że zespoły prawdopodobnie wybrały już swoje drużyny na następny sezon, a to trudne pytanie, ponieważ nie chcemy tego robić. niepotrzebną inflację tych liczb.
„Ale patrząc na sezon po tym, absolutnie chcemy, aby nasze zespoły były konkurencyjne i zdajemy sobie sprawę, że oznacza to znaczną podwyżkę pułapu wynagrodzeń.
„W tej chwili mówimy o tej samej kwocie finansowania, a następnie o przyciągnięciu również środków prywatnych, ponieważ są to kluby będące niezależną własnością.
„Naszym zobowiązaniem wobec klubów jest złożenie rozsądnej oferty, która utrzyma całą czwórkę na tym samym poziomie”.