Jednym z punktów spornych było staranie się WRU o udziały w czterech profesjonalnych stronach, podczas gdy organ zarządzający przygotowywał się do przejęcia długu pożyczkowego Covid od rządu walijskiego.
Pierwotnie opiewała na kwotę 20 milionów funtów, a spłaty początkowo obciążały Cardiff, Dragons, Scarlets i Ospreys.
Regionalni kibice mają obawy, że WRU będzie bezpośrednio zaangażowane w sprawy każdego zespołu, obawiając się, że organ zarządzający będzie szukał dalszej kontroli.
Tierney potwierdziła publicznie, że WRU stara się uzyskać oficjalny wkład w regiony, ale twierdzi, że jej organizacja nie próbuje przejąć władzy.
„To jedna z rzeczy, która słusznie skłoniła kluby do zachowania ostrożności w tym procesie” – powiedział Tierney.
„Zainteresowania współpracą, których poszukujemy, dotyczą składu drużyny, minut rozegranych i ustawień.
„To nie jest przejęcie ani przejście na model irlandzki. Musimy współpracować nad systemem, który zapewni nam potrzebne wyniki i przyniesie korzyści klubom regionalnym i drużynie narodowej”.
Tierney odrzuca nagłówki gazet, twierdząc, że oznaczałoby to, że Gatland będzie rządził klubami.
„Ważne jest, aby cztery kluby pozostały niezależne i potrafiły wykazać się przedsiębiorczością.
„Mam nadzieję, że fani zobaczą, co to oznacza w praktyce i nie będą się martwić WRU”.
Tierney twierdzi, że budżety regionalne w przyszłym sezonie będą stopniowo rosnąć z kwoty 4,5 miliona funtów przeznaczonej na tę kampanię, przy czym w ciągu trzech lat drużyny wydadzą w sezonie około 6,5 miliona funtów.
Dyrektor naczelny potwierdził również zaangażowanie WRU w utrzymanie czterech profesjonalnych drużyn w Walii oraz że perspektywa utworzenia ligi anglo-walijskiej nie jest obecnie rozważana, twierdząc, że angielskie kluby głosowały przeciwko tej propozycji.