Po niemal nieudanych kwalifikacjach do trzech poprzednich dużych turniejów Ward wierzy, że Walia w końcu przekroczy granicę, dzięki czemu gra kobiet osiągnie nowy poziom.
„Przez tak długi czas prawie żyliśmy w cieniu i nie do końca zrobiliśmy kolejny krok i to wszystko” – dodał Ward.
„To zwiększy uczestnictwo, zwiększy frekwencję, zwiększy zainteresowanie, sponsoring i komercję.
„Ale najważniejsze jest to, że dla dziewcząt, które biorą w tym udział i jadą na Euro, to po prostu podnosi ich karierę i to z tego wynika, i to zainspiruje młode dziewczyny do zrobienia tego samego .”
Po remisie 1:1 w pierwszym meczu finałowym barażów w Cardiff Irlandia rozpoczęła rewanż jako faworyci przed 25 832 kibicami.
Jednak Walia stanęła na wysokości zadania, a Cain wykorzystał rzut karny po interwencji VAR, która chwyciła piłkę rządząca obrończyni Irlandii, Anna Patten, a następnie rezerwowy Jones wpadł i podwoił prowadzenie gości.
Gol Pattena w końcówce dał Irlandii nadzieję, ale Walia przetrwała osiem minut dodatkowego czasu, który kosztował nerwy i przypieczętowała największe osiągnięcie w swojej dotychczasowej historii.
„Narażali swoje ciała i dusze, a kiedy nadchodziły odpowiednie momenty – rzut karny Hannah i Carrie Jones w pojedynku jeden na jednego – kiedy nadchodziły te ważne momenty, byli tam, aby je zabrać” – powiedział Ward.
„Ważne momenty wymagają wielkich graczy i właśnie to przydarzyło się Walii zeszłego wieczoru”.
Walia czeka teraz na losowanie, które odbędzie się w poniedziałek 16 grudnia, aby zobaczyć, z kim zmierzy się w Szwajcarii, po tym jak w końcu zdobyła miejsce w czołowej tabeli Europy.