Wydaje się, że istnieją dwie szkoły myślenia na temat przyszłości Gatlanda w Walii.
Jedna z opinii jest taka, że sport minął już po jego pierwszym okresie, w którym był odnoszącym największe sukcesy trenerem Walii, a jego styl jest przestarzały.
Były kapitan Walii Gwyn Jones oskarżył Gatlanda o „sprawdzenie” i stwierdzenie, że „wyścig dobiegł końca”.
Istnieje sprzeczny pogląd, że Gatland nadal jest człowiekiem, który może odwrócić losy Walii, a żaden inny trener nie jest w stanie osiągnąć wyników z tak niedoświadczoną grupą zawodników.
Gatland upierał się, że w tym tygodniu skład otrzymał wsparcie społeczne, które pomogło mu poradzić sobie z ostatnim kryzysem.
Asystent Walii Rob Howley nazwał swojego szefa najlepszym trenerem na świecie i z przekonaniem zapewnił, że nie opuści swojej roli.
Opinia, której można by się spodziewać po kimś, kto przez 20 lat współpracował z Gatlandem przy projektach Wasps, Wales oraz British i Irish Lions, ale jest to pogląd podzielany także przez innych.
Wsparcie zewnętrzne otrzymali także główny trener Republiki Południowej Afryki Rassie Eramus i kapitan Siya Kolisi.
Pięć lat temu drużyna Gatlanda prawie pokonała Springboksów w półfinale Pucharu Świata. W 2022 roku drużyna Wayne’a Pivaca została pierwszą męską drużyną Walii, która wygrała test w Republice Południowej Afryki.
Sytuacja znacznie się zmieniła i dzisiejsze zespoły różnią się od siebie pod względem głębi i doświadczenia.
Springboks rozegrali 963 występy w 23. dniu meczowym, podczas gdy Walia tylko 334, w tym zaledwie 61 reprezentantów w siedmioosobowym składzie gospodarzy.
Duet grający w drugim rzędzie RPA, Eben Etzebeth i Franco Mostert, ma na koncie 207 występów, o dwa więcej niż wyjściowy zespół Walii.