Matka jednego dziecka ostrzegła kobiety, aby nie lekceważyły charakterystycznych objawów śmiertelnego raka jajnika, które często mylone są z nadchodzącą miesiączką.
U 28-letniej Sophie Casey z Leeds w październiku zdiagnozowano nieuleczalnego raka jajnika, który rozprzestrzenił się po całym ciele po silnych wzdęciach, przez które „wyglądała na dziewiąty miesiąc ciąży”.
Jednak zarówno lekarz pierwszego kontaktu, jak i lekarze szpitalni powiedzieli jej, że niepokojącym objawem jest nic innego jak zwykła infekcja żołądka.
Przepisano jej antybiotyki, co ostatecznie doprowadziło do wymiotów.
Teraz grozi jej ponure rokowanie i możliwość założenia worka stomijnego – jednorazowego worka do zbierania nieczystości – z powodu uszkodzenia jelit spowodowanego guzem jajnika.
„Moimi objawami mógł być okres” – stwierdziła pani Casey, dodając, że poziom wzdęć, na który cierpiała, „nigdy wcześniej nie występowała”.
„Ludzie mogą nie zastanawiać się nad tym zbyt wiele… ale musisz znać swoje ciało i znać swój cykl”.
Po pierwszej wizycie u lekarza rodzinnego we wrześniu pani Casey powiedziano, że przyczyną jej objawów jest prawdopodobnie zwykła infekcja, na przykład ta spowodowana skażoną żywnością.
U Sophie Casey, lat 28, z Leeds, w październiku, po kilku wizytach u lekarza rodzinnego, błędnej diagnozie i licznych wizytach na oddziałach ratunkowych, zdiagnozowano raka jajnika w stadium 4B
Pani Casey, mama rocznego Henry’ego i jej partnera George’a Burrila (na zdjęciu) zbiera fundusze, aby pomóc im tworzyć rodzinne wspomnienia i szerzyć świadomość na temat raka
Kiedy jednak objawy nie ustąpiły, odwiedziła lokalne pogotowie ratunkowe.
Lekarze początkowo przepisywali jej antybiotyki, ale one nie zadziałały, co spowodowało, że ponownie trafiła do szpitala.
’Thej, przeprowadziłam tam kilka badań, prześwietlenie i powiedzieli, że znaleźli masę” – powiedziała Leeds na żywo.
Po dalszych badaniach pani Casey rozmawiała z onkologiem, który postawił jej diagnozę.
Powiedziała: „Powiedzieli mi, że to terminal. W pewnym sensie uleczalne, ale nieuleczalne.
„Musiałem przejść trzy rundy chemioterapii. Zanim będą mogli określić przewidywaną długość życia, zobaczą, jak na nią zareaguję”.
Przed chemioterapią, która zakończy się pod koniec grudnia, z żołądka pani Casey odprowadzono 16 litrów płynu.
Guz naciskał także na jelita, co oznacza, że istnieje ryzyko niedrożności jelit i powiedziano jej, że jest w stanie najwyższej gotowości na operację i założenie worka stomijnego.
Pani Casey, mama rocznego Henry’ego i jej partner George Burril, już są zbieranie funduszy aby pomóc im tworzyć rodzinne wspomnienia i szerzyć świadomość na temat raka.
Rak jajnika jest szóstym pod względem częstości występowania nowotworem w Wielkiej Brytanii.
Choroba ta zabija średnio około 11 kobiet dziennie w Wielkiej Brytanii, czyli 4000 rocznie.
Rak jajnika jest rzadką postacią choroby, która rozwija się w jajnikach – narządach żeńskich wytwarzających komórki jajowe. Często nazywa się ją „cichym zabójcą”, ponieważ objawy pojawiają się dopiero w późnych stadiach choroby.
Pani Casey nalega, aby kobiety zwracały uwagę na zmiany w cyklu menstruacyjnym i wszelkie objawy, które mogą być „problemami codziennymi”
Dane pokazują, że co roku w USA zabija trzy razy więcej kobiet.
Często diagnozuje się ją późno, ponieważ objawy są niejasne i naśladują inne, mniej poważne problemy, takie jak zespół jelita drażliwego.
Mogą obejmować niestrawność, ból miednicy lub brzucha, utratę apetytu, zaparcia i potrzebę częstszego oddawania moczu.
Około 93 procent kobiet, u których zdiagnozowano chorobę, żyje pięć lat lub dłużej, jeśli choroba zostanie wykryta na najwcześniejszym etapie, w porównaniu z zaledwie 13 procent zdiagnozowanych na czwartym etapie.
Według Cancer Research UK u pani Casey zdiagnozowano raka jajnika w stadium 4B, co oznacza, że rozprzestrzenił się on w wątrobie lub śledzionie, węzłach chłonnych poza brzuchem lub do innych narządów, takich jak płuca.
Około jedna piąta kobiet chorych na raka jajnika jest diagnozowana także na oddziałach ratunkowych, kiedy często jest już za późno na jakiekolwiek leczenie.
Chociaż większość przypadków tej choroby diagnozuje się u kobiet w wieku od 75 do 79 lat, liczba przypadków rośnie u osób młodszych.
Jak wynika z danych Cancer Research, od początku lat 90. XX w. odsetek kobiet poniżej 24. roku życia wzrósł o 78%, a wśród kobiet w wieku od 25. do 49. roku życia o 10%.
Pani Casey nalega, aby kobiety zwracały uwagę na zmiany w cyklu menstruacyjnym i wszelkie objawy, które mogą być „problemami codziennymi”.
„Nie dajcie się zwieść, gdy lekarze mówią, że jesteście młodzi” – dodała.
„Mój lekarz powiedział mi, że „nie jest to częste u kobiet w twoim wieku”, a ja odpowiedziałam: „w tym właśnie tkwi problem, to chcę zmienić”… [that view].’