Trzej urzędnicy obrony USA podali, że w czwartkowej operacji wojskowej USA w Iraku zginęło co najmniej 15 bojowników grupy bojowników Państwa Islamskiego, a kilku żołnierzy amerykańskich odniosło obrażenia.
Żadne z obrażeń odniesionych przez pół tuzina żołnierzy amerykańskich nie zostało uznane za zagrażające życiu. Urzędnicy obrony powiedzieli, że w kilku przypadkach doszło do urazowych uszkodzeń mózgu, a co najmniej jeden żołnierz odniósł obrażenia zewnętrzne.
Urzędnicy podali, że operacja odbyła się w czwartek w Anbar w zachodnim Iraku. Niektóre z zabitych postaci ISIS sprawowały przywództwo.
– poinformowało Centralne Dowództwo USA w oświadczeniu W piątkowy wieczór, wczesnym czwartkiem, miał miejsce nalot współpracujący z irackimi siłami bezpieczeństwa.
Agenci ISIS byli „uzbrojeni w liczne rodzaje broni, granaty i wybuchowe pasy «samobójcze»” – stwierdziło dowództwo, w skrócie CENTCOM.
„Ta operacja miała na celu przywódców ISIS zakłócić i osłabić zdolność ISIS do planowania, organizowania i przeprowadzania ataków na iracką ludność cywilną, a także obywateli, sojuszników i partnerów USA w całym regionie i poza nim” – stwierdzono.
W oświadczeniu CENTCOM stwierdził, że nic nie wskazuje na jakiekolwiek ofiary wśród ludności cywilnej.
„Irackie siły bezpieczeństwa w dalszym ciągu wykorzystują naloty na miejsca” – stwierdzono.