Strona główna Biznes Von der Leyen spotyka się z oporem w związku z chińskim dochodzeniem...

Von der Leyen spotyka się z oporem w związku z chińskim dochodzeniem w sprawie pojazdów elektrycznych – Euractiv

63
0


W środę (13 września) przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen ogłosiła środki zaradcze przeciwko rosnącej liczbie chińskich samochodów elektrycznych zakłócającej jednolity rynek UE poprzez praktyki dumpingowe cenowo, ale jej podejście spotyka się z krytyką niemieckich prawodawców i przemysł.

Przeczytaj oryginalną niemiecką historię Tutaj.

W środę w corocznym orędziu o stanie Unii szefowa Komisji broniła Europejskiego Zielonego Ładu, czyli swojego ambitnego podejścia do polityki klimatycznej i środowiskowej, które ostatnio spotkało się z krytyką.

„Europejski Zielony Ład był naszą odpowiedzią na wezwanie historii” – powiedziała von der Leyen.

Ekstremalne warunki pogodowe i pożary lasów ukazały „rzeczywistość wrzącej planety”, na którą decydenci muszą zareagować – dodała.

Krytycy ostrzegają jednak, że jeden z głównych elementów pakietu, czyli wycofywanie samochodów benzynowych i wysokoprężnych od 2035 r., sprawi, że Europa będzie w coraz większym stopniu zależna od Chin.

Chińscy producenci dominują w branży samochodów elektrycznych w swoim kraju, a niedawno wprowadzili swoje modele elektryczne do Europy.

Teraz von der Leyen chce rozprawić się z chińskimi e-samochodami, jeśli zajdzie taka potrzeba, nowymi cłami.

Sektor samochodów elektrycznych ma „ogromny potencjał” dla europejskich producentów samochodów, stwierdziła von der Leyen. „Ale rynki światowe są obecnie zalane tańszymi chińskimi samochodami elektrycznymi” – ostrzegła.

Ich ceny są „sztucznie utrzymywane na niskim poziomie poprzez ogromne dotacje państwowe”, dlatego Komisja Europejska wszczyna dochodzenie, dodała von der Leyen. Dotacje państwowe, które sztucznie tanieją eksport, są zakazane na mocy przepisów Światowej Organizacji Handlu (WTO) i mogą prowadzić do karnych ceł.

Krytyka ze strony Niemiec

Jednak takie posunięcie mogłoby postawić von der Leyen w sprzeczności z niemieckim rządem, który jest zasadniczo sceptyczny wobec protekcjonizmu na korzyść krajowego przemysłu – w obawie, że środki zaradcze mogą ostatecznie wyrządzić więcej szkody niż pożytku niemieckiemu sektorowi eksportowemu.

„Uczciwa konkurencja stymuluje gospodarkę” – powiedział w zeszłym tygodniu kanclerz Niemiec Olaf Scholz na targach mobilności IAA w Monachium, odnosząc się do nowej konkurencji ze strony Chin.

„Konkurencja powinna nas motywować, a nie straszyć” – stwierdził Scholz.

Scholz odrzucił możliwość zakłóceń rynku spowodowanych dumpingowymi cenami samochodów elektrycznych jako sianie paniki.

„W latach 80. mówiono, że japońskie samochody podbijają wszystkie inne rynki. Dwadzieścia lat później były to samochody produkowane w Korei. Dziś mają to być chińskie samochody elektryczne” – kontynuował Scholz.

Dochodzenie ogłoszone przez von der Leyen spotkało się również z krytyką niemieckiego stowarzyszenia przemysłu motoryzacyjnego VDA.

„Samo dochodzenie antysubsydyjne nie pomoże rozwiązać istniejących wyzwań w zakresie konkurencyjności lokalizacji w Europie. Decydenci w Brukseli i Berlinie muszą stworzyć warunki ramowe, aby transformacja zakończyła się sukcesem” – powiedział rzecznik VDA.

Dochodzenie antysubsydyjne było „bardzo formalnym procesem opartym na ustalonych kryteriach i etapach” – stwierdził rzecznik. „Należy również wziąć pod uwagę możliwe reakcje Chin” – dodał.

Nawet we własnej grupie politycznej von der Leyen spotkała się z oporem.

Eurodeputowany Markus Ferber z bawarskiej CSU i Europejskiej Partii Ludowej (EPP) przestrzegł przed „polityką izolacji”, która może doprowadzić do „zamknięcia się także innych rynków”. Ferber dodał, że oświadczenie von der Leyen może również stać w sprzeczności z celem, jakim jest otwarcie nowych rynków eksportowych poprzez większą liczbę umów o wolnym handlu.

Europie groziło niebezpieczeństwo porzucenia „ścieżki cnót” wolnego handlu, która była nadal wyznawana za czasów byłego prezydenta USA Donalda Trumpa, Ferber powiedział EURACTIV.

Zapowiedź von der Leyen poparł jednak lider EPP Manfred Weber, również z CSU.

„Chcemy Europejskiego Zielonego Ładu, a nie chińskiego!” – oświadczył Weber w odpowiedzi na przemówienie von der Leyen. „Nie chcemy, aby chińskie pojazdy elektryczne skorzystały na naszym ambitnym podejściu do kwestii klimatu” – dodał.

Scholz chwali mobilność indywidualną na niemieckich targach samochodowych

W obliczu rosnącej krytyki ze strony ekologów niemiecki kanclerz Olaf Scholz bronił mobilności indywidualnej jako wielkiego osiągnięcia społecznego i wezwał producentów samochodów do udostępnienia wszystkim pojazdów elektrycznych.

Obawy o dominację surowcową

Europejscy prawodawcy są również zaniepokojeni dominacją Chin w zakresie surowców krytycznych – kluczowych dla produkcji baterii i półprzewodników do chipów komputerowych.

„Zaobserwowaliśmy prawdziwe wąskie gardła w globalnych łańcuchach dostaw, w tym spowodowane celową polityką innych krajów” – stwierdziła von der Leyen. W lipcu Chiny ograniczyły eksport surowców galu i germanu i zapowiedziały, że wprowadzą kontrole eksportu.

Jako całość UE jest w dużym stopniu uzależniona od Chin w zakresie surowców krytycznych. Na przykład blok importuje obecnie z kraju około 93% magnezu i 86% pierwiastków ziem rzadkich.

„To pokazuje, dlaczego tak ważne jest, aby Europa zwiększyła bezpieczeństwo gospodarcze” – dodała von der Leyen.

W tym sensie Europa stoi przed balansowaniem: chce zwiększyć krajowe przetwarzanie surowców krytycznych, ale pozostaje zależna od krajów partnerskich ze względu na niewystarczające rezerwy europejskie.

Jednak kraje te coraz częściej chcą utrzymać przetwarzanie surowców krytycznych we własnych krajach, bo jest to bardziej opłacalne niż czyste wydobycie – przyznała von der Leyen.

Aby to ułatwić, w tym roku spotka się międzynarodowy „Klub Surowców Krytycznych”, nowy międzynarodowy format mający na celu koordynację rozwoju alternatywnych łańcuchów dostaw, powiedziała von der Leyen.

„Trzymamy się kursu. Pozostajemy ambitni”

Jednakże von der Leyen stanowczo odrzuciła wezwania do porzucenia zielonej linii, którą opowiadała się za UE. „Trzymamy się kursu. Pozostajemy ambitni” – powiedziała.

Wiosną prezydent Francji Emmanuel Macron wezwał do „przerwy” w ustawodawstwie UE dotyczącym klimatu, aby przedsiębiorstwa mogły najpierw dostosować się do już obowiązujących przepisów.

Do tego wezwania powrócił ostatnio liberalny minister finansów Niemiec Christian Lindner (FDP), który skrytykował wniosek Komisji dotyczący dyrektywy UE w sprawie budynków, która obejmuje obowiązkowe renowacje starszych budynków.

Lindner stwierdziła, że ​​ta propozycja jest „niezwykle niebezpieczna”. Polityka.

Nie zgodził się z tym jednak Stéphane Séjourné, lider liberalnej unijnej grupy Renew, której członkiem jest FDP.

„Zielony Ład czyni Europę kontynentem najbardziej wzorowym pod względem zmian ekologicznych” – stwierdziła Séjourné, należąca do partii francuskiego prezydenta Macrona.

„Nie musimy się wstydzić naszych osiągnięć w zakresie ochrony środowiska” – powiedział, wzywając do szybkiego zakończenia negocjacji.

[Edited by Oliver Noyan/Nathalie Weatherald]

Przeczytaj więcej z Euractiv





Link źródłowy