Strona główna Biznes Uwolnienie konkurencyjności nie nastąpi bez nowego poczucia politycznej odwagi i wizji –...

Uwolnienie konkurencyjności nie nastąpi bez nowego poczucia politycznej odwagi i wizji – Euractiv

25
0


Zbyt długo UE przypominała przysłowiowe mądre małpy, które postanowiły nie słyszeć ani nie widzieć pilnych wezwań do stworzenia środowiska bardziej przyjaznego dla biznesu. Pracodawcy w całej Europie wielokrotnie podkreślali tę potrzebę, jednak ich głosy często pozostawały niezauważone. Od 2008 roku nasza siła gospodarcza na świecie stale spada, a nasza pozycja strategiczna została poważnie osłabiona przez napięcia geopolityczne. Liczby gospodarcze i finansowe wyłaniają się niczym wysokie głazy, rzucając ciemny i długi cień na naszą wspólną przyszłość.

Wzrost w Europie od dziesięcioleci spowalnia, głównie ze względu na znaczny spadek wzrostu produktywności. W 1995 r. produktywność w Europie osiągnęła 95% wydajności w Ameryce; dziś spadł do mniej niż 80%.

Opóźnionej konkurencyjności nie można przypisywać wyłącznie stagnacji produktywności. Wynika to z połączenia malejących inwestycji w badania i rozwój, zależności strukturalnych i podatności na wstrząsy zewnętrzne, braków w kwalifikacjach w całej gospodarce i malejącej siły roboczej, niewydolności biurokracji i niemożności skutecznego wykorzystania skali gospodarczej. Upadek gospodarczy w Europie ma wymierny wpływ na gospodarstwa domowe.

Wiele europejskich rodzin od lat boryka się z problemem stagnacji standardów życia. Od 2000 r. realny dochód rozporządzalny na osobę wzrósł w Ameryce prawie dwukrotnie bardziej niż w UE, co uwydatnia wyraźną dysproporcję. Jak trafnie zauważył Mario Draghi, bez zdecydowanych działań na rzecz przywrócenia konkurencyjności Europa może zostać zmuszona do kompromisu w sprawie swojego dobrobytu, środowiska lub swobód.

Obecnie słowo „konkurencyjność” pojawia się 370 razy w odpowiedziach komisarzy na kwestionariusze Parlamentu. Sam Stephane Séjourné upuszcza go 74 razy. Mamy plany działania Draghi i Letta. Jednak najtrudniejszą częścią będzie przejście od słów do czynów, aby starzejąca się gospodarka Europy była przygotowana na przyszłość.

Przedsiębiorcy czasami mają wrażenie, że decydenci usłyszeli wezwanie, ale nie zidentyfikowali odpowiedniego zestawu polityk i ich kolejności niezbędnych do stworzenia ekosystemu naprawdę przyjaznego biznesowi, który zwiększy konkurencyjność. Pozwólcie mi zaprowadzić porządek w tym chaosie starych i nowych idei.

Po pierwsze, konkurencyjność opiera się na doskonałość i dźwięk konkurs, zamiast dotacji i protekcjonizmu. Rozwiązanie problemu fragmentacji jednolitego rynku musi być naszym najwyższym priorytetem, ponieważ w pełni funkcjonujący rynek wewnętrzny sprzyja handlowi, zwiększaniu skali i wzrostowi.

Dlatego właśnie piąta wolność które Letta zaproponowała jako uzupełnienie jednolitego rynku, jest koniecznością. Badania, innowacje i edukacja w kluczowych obszarach, takich jak sztuczna inteligencja, obliczenia kwantowe, biotechnologia i technologia kosmiczna, będą narzędziami umożliwiającymi zwrot. UE traci pozycję w zakresie badań i rozwoju oraz tworzenia wiodących na świecie firm technologicznych. W porównaniu ze Stanami Zjednoczonymi maleje liczba wiodących innowatorów, a udział firm z UE wśród 2500 największych światowych firm badawczo-rozwojowych znacznie spadł. Przepaść transatlantycka jest szczególnie duża w rozwoju oprogramowania, gdzie firmy amerykańskie odpowiadają za 75% całkowitej liczby przedsiębiorstw na świecie w porównaniu z 6% w UE.

Duża część wzrostu wydatków amerykańskich przedsiębiorstw na badania i rozwój w ciągu ostatniej dekady pochodziła od przedsiębiorstw związanych z oprogramowaniem, co stanowi podstawę dominacji Stanów Zjednoczonych w zakresie najnowszych osiągnięć w dziedzinie sztucznej inteligencji (AI).

Przejście w kierunku branż zaawansowanych technologii jest nie tylko pożądane, ale wręcz konieczne. Wyjście z pułapki technologii środka sprzyjałoby wzrostowi i zwiększało wagę geopolityczną UE. To musi stać się naszą „nową normalnością”.

Po drugie, firmy potrzebują konkurencyjny dostęp do całej niezbędnej produkcji zasoby, w tym poprzez wzmocnioną wielostronną współpracę z partnerami handlowymi o podobnych poglądach. W następstwie wojny na Ukrainie Europa bardziej niż jakikolwiek inny gracz na arenie międzynarodowej ucierpiała w wyniku kryzysu energetycznego, który ujawnił nasze słabości.

Do dziś przedsiębiorstwa w UE borykają się z cenami energii elektrycznej 2–3 razy wyższymi niż w Stanach Zjednoczonych i cenami gazu ziemnego 4–5 razy wyższymi. Wynika to nie tylko z niedoboru surowców, ale w przypadku cen czystej energii także z zasad rynkowych, wysokich podatków i zysków wychwytywanych przez podmioty finansowe.

Draghi podkreśla potrzebę opracowania planu przeniesienia korzyści wynikających z dekarbonizacji na użytkowników końcowych. Jeśli przedsiębiorstwa i konsumenci w dalszym ciągu będą tracić korzyści płynące z dekarbonizacji, jej ostateczna legalność może być zagrożona. Można to osiągnąć poprzez kontrakty różnicowe oraz oddzielenie ceny energii odnawialnej od bardziej zmiennych cen energii kopalnej. Na obecnym rynku rodziny i firmy płacą za czystą energię po cenach porównywalnych z energią kopalną. Dzięki tym umowom mogliby zacząć płacić na podstawie rzeczywistego kosztu energii odnawialnej, który jest znacznie niższy.

Po trzecie, przyjazny dla biznesu oznacza ograniczenie biurokracji. Zmniejszanie obciążeń regulacyjnych było od dawna priorytetem europejskich przedsiębiorstw, ale obecnie stało się koniecznością. Dzięki wspólnemu wysiłkowi decydentów, przedsiębiorstw i innych zainteresowanych stron jesteśmy więcej niż przekonani, że możemy stworzyć usprawnione i skuteczne otoczenie regulacyjne, które będzie wspierać długoterminowe ambicje gospodarcze UE.

W tym przypadku musimy również wykorzystać sztuczną inteligencję i inne narzędzia cyfrowe, aby uprościć przestrzeganie przepisów, pomagając przedsiębiorstwom łatwiej zrozumieć swoje obowiązki i dostosować się do nich.

Europa ma wiedzę i ambicje. Teraz potrzeba woli przełożenia analizy na działanie.

Jeżeli UE nie podejmie zdecydowanych i bezzwłocznych działań, możemy wpaść w pułapkę kręgu niezrealizowanych obietnic, a konkurencyjność i wzrost wymkną się nam z rąk. Wymaga to odwagi politycznej i zrobienia tego, co konieczne.

Stefano Mallia, przewodniczący Grupy Pracodawców Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego





Link źródłowy