Podczas tygodnia walk wszystkie wywiady dla mediów, konferencje prasowe i ważenia odbywają się około pięć godzin później niż zwykle, aby dopasować się do późniejszych wzorców snu zawodników.
Brytyjczyk Tom Aspinall, który w drugiej walce wieczoru będzie bronił swojego tymczasowego tytułu mistrza wagi ciężkiej przeciwko Amerykaninowi Curtisowi Blaydesowi, rozjaśnił sytuację.
Aspinall opowiadał reporterom, że wczesnym rankiem zanurzał ręce w benzynie, aby utwardzić kostki.
Zapytany, czy ta historia jest prawdziwa, Aspinall kręci głową i wybucha śmiechem.
„Mam wielu przyjaciół Travellerów i cały czas z tego żartują. To trochę jak stary cygański sposób robienia rzeczy” – Aspinall powiedział BBC Sport.
„To tylko żart. Miałem nadzieję, że moi przyjaciele z Podróży będą się śmiać, bo cały czas z tego żartujemy”.
Tymczasem inni zawodnicy, jak Arnold Allen i Blaydes, żartowali, że mają dość pytań o harmonogram ich walk.
Edwards wydaje się być wojownikiem, który najlepiej przygotował swój rytm snu, a Sullivan twierdzi, że to właśnie ta dbałość o szczegóły czyni go mistrzem.
„Szaleniem jest to, że dla 80% zawodników prawdopodobnie nie robi to różnicy, ale w rywalizacji funt za funt liczy się każdy szczegół” – powiedział Sullivan.
„Musisz wiedzieć, że zrobiłeś wszystko, co możliwe, aby był to twój najlepszy występ i to jest Leon – jego dieta, siła i kondycja, umiejętności techniczne, jego sen, sposób, w jaki zarządza swoimi relacjami, czasem spędzonym z ludźmi, wszystko.
„Nie ma 0,1%, które można pominąć i dlatego on jest mistrzem”.