Przywódcy UE zrezygnowali z drugiego dnia posiedzenia Rady, gdy tylko przydzielono najważniejsze stanowiska, nawet nie udając, że szczyt kiedykolwiek dotyczył czegokolwiek innego (takiego jak program strategiczny, dyskusje na temat migracji, obronności i konkurencyjności). A jednak rozmowy polityczne w Brukseli nigdy się nie kończą.
Na przykład w środę (26 czerwca) wysoki rangą urzędnik UE odrzucił zalecenie Międzynarodowego Funduszu Walutowego, zgodnie z którym kraje powinny prowadzić politykę zachęcającą do rozpowszechniania nowych technologii, argumentując, że UE musi czasami wprowadzać środki „ochronne”, aby zapewnić jej stabilność gospodarczą bezpieczeństwo.
Roman Arjona, główny ekonomista w Dyrekcji Generalnej ds. Rynku Wewnętrznego, Przemysłu, Przedsiębiorczości i MŚP Komisji Europejskiej, powiedział podczas wydarzenia zorganizowanego przez Bruegel, że niedawny raport MFW krytykujący „skierowaną do wewnątrz” politykę przemysłową powinien zostać złagodzony uznaniem bezpieczeństwa gospodarczego coraz bardziej centralną rolę w planowaniu polityki UE.
„Ogólnie zgadzam się ze stwierdzeniem zawartym w raporcie MFW, ale myślę, że niektórym z nich mogą przydać się pewne niuanse” – stwierdził Arjona. „Musimy wziąć pod uwagę, że ochrona jest również ważna – ochrona przed zagrożeniami bezpieczeństwa gospodarczego”.
Arjona jako przykład rosnącego nacisku bloku na bezpieczeństwo wskazał niedawne wysiłki UE na rzecz dywersyfikacji dostaw surowców krytycznych poza Chinami.
Odniósł się także do ograniczeń eksportowych nałożonych przez Pekin w lipcu ubiegłego roku na gal i german, wykorzystywanych odpowiednio do produkcji półprzewodników i produktów światłowodowych, jako przykład „uzbrojenia” strategicznych zależności bloku, przed którym UE pragnie się chronić.
Ponadto ostrzegł, że bezpośrednie inwestycje zagraniczne w UE, choć pod pewnymi względami korzystne gospodarczo, często mogą stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa.
„Bezpośrednie inwestycje zagraniczne mogą być źródłem wzrostu, ale niektóre inwestycje mogą również mieć wpływ na bezpieczeństwo – na przykład gdy przedsiębiorstwa z UE dostarczają technologie krytyczne, a następnie te przedsiębiorstwa z UE zostają przejęte” – stwierdził.
Z kolei Era Dablas-Norris, zastępca dyrektora w departamencie spraw fiskalnych MFW, stwierdziła, że polityki zachęcające do rozpowszechniania innowacji i technologii są „absolutnie kluczowe” dla zwalczania zmian klimatycznych i cyfryzacji gospodarki światowej.
„Naprawdę należy skupić się na tym, jaki rodzaj polityki pobudzi dyfuzję technologii” – powiedziała podczas wydarzenia.
„Bliższa współpraca międzynarodowa i większa wymiana wiedzy mają absolutnie kluczowe znaczenie… jeśli kraje mają zamiar wykorzystać korzyści płynące z trwających transformacji ekologicznych i cyfrowych” – dodała.
Dablas-Norris podkreśliła, że środki protekcjonistyczne ostatecznie przyniosą efekt przeciwny do zamierzonego, nawet jeśli zostaną wprowadzone w gospodarkach rozwiniętych, takich jak USA.
„Nawet duże gospodarki polegają na innowacjach wprowadzanych gdzie indziej” – stwierdziła. „Więc budowanie dużych murów może oznaczać trochę strzelenie sobie w stopę”.
Ponadto zauważyła, że poleganie na innowacjach pochodzących skądinąd może pomóc krajom „być bardziej opłacalnymi w świecie z ograniczeniami fiskalnymi” i ostrzegła, że środki protekcjonistyczne mogą prowadzić do „kosztownych” środków odwetowych.
Podkreśliła także, że polityka protekcjonistyczna będzie szczególnie negatywnie oddziaływać na rynki wschodzące, które, aby się rozwijać, muszą importować zaawansowane technologie.
„Rynki wschodzące i kraje rozwijające się… polegają na innowacjach, które powstają gdzie indziej. Jak więc sobie poradzą w tym wszystkim, jeśli kraje zaczną przyjmować politykę skierowaną do wewnątrz?”
„Uważamy, że najwięcej do stracenia mają rynki wschodzące i kraje o niskich dochodach”.
Cotygodniowe podsumowanie wiadomości ekonomicznych
Szefowa Komisji ds. finansów, Mairead McGuinness, stwierdziła, że przywódcy UE muszą skuteczniej wspierać transgraniczne łączenia banków i przestrzegła, że niedawne poprawki do projektu przepisów dotyczących gwarantowania depozytów mogą osłabić same podstawy unii bankowej. Komisarz nalegała, aby decydenci przezwyciężyli resztkowy „nacjonalizm bankowy”, który jej zdaniem pozostaje główną przeszkodą w dalszej integracji europejskiego sektora bankowego i utrudnia krytyczne inwestycje i wzrost gospodarczy. Zauważyła, że te same tendencje nacjonalistyczne są widoczne w poprawkach wprowadzonych przez Radę do ram zarządzania kryzysowego i gwarantowania depozytów (CMDI). Jej zdaniem zmiany te stwarzają ryzyko zachęcenia organów finansowych do „dalszego korzystania z narzędzi krajowych” poza unijnymi ramami restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji, w tym w ramach programów ratunkowych finansowanych przez podatników, i mogą utrudnić bankom dostęp do jednolitego funduszu restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji. Czytaj więcej.
Orzeczenie Trybunału UE rzuca cień na największą hutę stali w Europie. Trybunał Sprawiedliwości UE (ETS) orzekł, że działalność włoskiej fabryki Ilva w Tarencie musi zostać zawieszona, jeśli w dalszym ciągu „stanowi poważne i znaczące zagrożenie dla środowiska i zdrowia ludzkiego”, ponieważ stanowiłaby również naruszenie unijnych przepisów dotyczących emisji przemysłowych jako Karta praw podstawowych. Orzeczenie to może oznaczać poważne kłopoty dla sektora, który napisał historię europejskiej industrializacji i masowego zatrudnienia, ale obecnie boryka się on z poważną niepewnością co do tego, gdzie znaleźć fundusze na pokrycie kosztów społecznych i operacyjnych przejścia na bardziej zrównoważone źródła energii. Podczas gdy kraje z głębszymi kieszeniami, takie jak Niemcy i Francja, były w stanie przekierować miliardy na ekologizację swojego przemysłu ciężkiego poprzez pomoc państwa, inne, w tym Włochy, mają trudności ze znalezieniem sposobu wspierania sektorów energochłonnych i ich pracowników przy jednoczesnym finansowaniu kosztownej transformacji energetycznej. Czytaj więcej.
Niemcy chcą, aby przyszła Komisja Europejska realizowała program wolnego handlu „wyłącznie dla UE”. Kanclerz Olaf Scholz powiedział, że przyszła Komisja powinna zawierać więcej umów o wolnym handlu (FTA) z krajami trzecimi. Przemawiając na konferencji zorganizowanej w poniedziałek (24 czerwca) przez niemiecką organizację branżową BDI, Scholz wezwał do bardziej wyraźnego przejścia w stronę bardziej oszczędnych umów handlowych – znanych jako „tylko UE” – które nie wymagają ratyfikacji przez wszystkie kraje UE. Wzywając „następną Komisję, a także inne państwa członkowskie, aby zjednoczyły się i w końcu poszły naprzód”, Scholz stwierdził, że porozumienia „wyłącznie UE” mogą „zapobiec latom opóźnień spowodowanych procesami ratyfikacyjnymi” na szczeblu krajowym. Niemiecki minister gospodarki Robert Habeck przedstawił także 7-punktową listę życzeń dotyczącą Agendy Gospodarczej Komisji Europejskiej, obejmującej rewizję rygorystycznych zasad pomocy państwa obowiązujących w bloku. Czytaj więcej.
Po dwóch latach łagodzenia postawy swojej i swojej partii wobec Brukseli, powyborcze porozumienia pomiędzy trzema partiami centrowymi w Parlamencie Europejskim skłoniły premier Włoch Giorgię Meloni do powrotu do swojej pierwotnej eurosceptycznej narracji. Oprócz przewodzenia ECR Meloni jest przede wszystkim szefem Fratelli D’Italia, partii, która konsekwentnie krytykowała UE jako grupę żądnych władzy i autorytarnych elit, dalekich od interesów tych, którymi rządzą . Dla Meloni osiągnięcie tym razem dobrych wyników oznacza zapewnienie jej kraju „jeszcze lepszej” reprezentacji niż w ustępującej kadencji – gdzie Paolo Gentiloni pełni tekę gospodarczą w Komisji – powiedziała włoskiemu parlamentowi. Źródła rządowe podają, że rozważa stanowisko wiceprezydenta, które umożliwiłoby nadzór „nad dwoma lub trzema sektorami” – powiązane z odpowiednimi portfelami, takimi jak „konkurencja, handel, sektor finansowy” [or] polityki przemysłowej” – przy czym Rzym zamierza mianować na to stanowisko Ministra Spraw Europejskich Raffaele Fitto. Czytaj więcej.
Niemiec Scholz i Habeck pokładają nadzieje w rozmowach UE-Chiny, które pozwolą uniknąć wojny handlowej. W poniedziałek (24 czerwca) kanclerz Niemiec wyraziła nadzieję, że unijni i chińscy negocjatorzy osiągną porozumienie w sprawie stawek dla pojazdów elektrycznych (EV) przed 4 lipca – dzień, w którym mają wejść w życie europejskie cła nałożone na chińskich producentów samochodów. „Do 4 lipca pozostało jeszcze trochę czasu” – powiedział Scholz po tym, jak Komisja Europejska i chiński rząd odbyły w weekend wstępne rozmowy dotyczące negocjacji. „Jest oczywiste, że w tym momencie potrzebujemy również poważnych działań i postępu ze strony chińskiej” – dodał Scholz. Pierwsze rozmowy między chińskim ministrem handlu Wangiem Wentao a szefem handlu UE Valdisem Dombrovskisem odbyły się podczas wizyty wicekanclerza Niemiec Roberta Habecka w Pekinie, który podkreślił potrzebę znalezienia wspólnie uzgodnionego rozwiązania. Czytaj więcej.
Niemiecki Lindner sprzeciwia się wezwaniu stowarzyszenia branżowego BDI do utworzenia funduszu finansowanego długiem na opłacenie infrastruktury, edukacji i dodatkowych dotacji przemysłowych. BDI obliczyło niedawno, że Niemcy będą potrzebować dodatkowych 400 miliardów euro na inwestycje publiczne w ciągu najbliższych 10 lat, argumentując, że rząd powinien rozważyć utworzenie nowego funduszu finansowanego długiem po wyczerpaniu się możliwości efektywniejszego wydawania pieniędzy i zmiany priorytetów wydatków budżetowych. „Zadań strukturalnych, takich jak obrona narodowa i sojusznicza, wzmocnienie naszej infrastruktury i zapewnienie konkurencyjności gospodarczej, nie da się rozwiązać za pomocą specjalnych programów” – stwierdził Lindner, wskazując na reguły fiskalne UE i wysokie obciążenie odsetkami. Czytaj więcej.
[Edited by Anna Brunetti/Zoran Radosavljevic]