Strona główna Polityka Twórcy treści z branży dla dorosłych chcą mieć coś do powiedzenia na...

Twórcy treści z branży dla dorosłych chcą mieć coś do powiedzenia na temat zasad sztucznej inteligencji

26
0


Grupa specjalistów i zwolenników branży seksualnej wystosowała w czwartek list otwarty do organów regulacyjnych UE, twierdząc, że ich poglądy są pomijane w ważnych dyskusjach na temat kontrolowania technologii sztucznej inteligencji, mimo że są oni również powiązani z doniosłym rozwojem sztucznej inteligencji.

W odpowiedzi na europejskie przepisy dotyczące Internetu grupa przedstawicieli branży dla dorosłych – w tym prostytutki, twórcy filmów erotycznych, przedsiębiorstwa zajmujące się technologiami seksualnymi i edukatorzy seksualni – nalegała, aby Komisja Europejska włączyła ich w przyszłe negocjacje kształtujące przepisy dotyczące sztucznej inteligencji, jak wynika z listu, do którego dotarło: PRZEWODOWY.

W skład tej grupy wchodzi firma twórczyni filmów erotycznych Eriki Lust, a także grupa kampanii Europejskiego Sojuszu na rzecz Praw Pracowników Seksualnych i jest sygnowana inicjatywą Open Mind AI. Grupa ma na celu zaalarmować Komisję o „krytycznej luce” w dyskusjach na temat regulacji dotyczących sztucznej inteligencji. Koordynatorzy kampanii twierdzą, że obecna strategia dyskusji stwarza ryzyko wykluczenia opinii z pierwszej ręki na temat treści dla dorosłych i nadmiernej regulacji i tak już zmarginalizowanej społeczności.

„Sztuczna inteligencja ewoluuje każdego dnia [and] widzimy nowe wydarzenia na każdym rogu” – powiedziała Ana Ornelas, mieszkająca w Berlinie autorka i pedagog erotyczny, występująca pod pseudonimem Pimenta Cítrica i będąca jedną z liderek inicjatywy. „To naturalne, że ludzie będą sięgać po tę nową technologię, aby zaspokoić swoje fantazje”.

Jednak deepfakes stanowią obecnie główne zagrożenie dla sztucznej inteligencji. Dziewięćdziesiąt sześć procent z nich przedstawia „porno” wykonane bez zgody, głównie kobiety i dziewczęta. Ornelas twierdzi, że jest to „niezwykle szkodliwe” dla ofiar, a także dla wykonawców porno. „To zagrożenie zarówno dla ich integralności ludzkiej, jak i źródeł utrzymania” – dodaje. „Ale sposób ułożenia krajobrazu wskazuje, że twórcy treści dla dorosłych, osoby świadczące usługi seksualne i pedagodzy mają do czynienia z krótszym końcem kija po obu stronach spektrum”. Mówi, że obawia się, że usunięcie wszelkich treści dla dorosłych spowoduje usunięcie legalnie tworzonych treści materiałami uzyskanymi bez ich zgody i popchnie ludzi do modeli sztucznej inteligencji bez żadnych filtrów.

1 sierpnia Komisja Europejska wprowadzony co nazwał pierwszym na świecie kompleksowym prawodawstwem dotyczącym sztucznej inteligencji. Celem jest kultywowanie odpowiedzialnego wykorzystania sztucznej inteligencji w całym bloku. To nastąpiło wcześniejsze prawodawstwo UE nadzór nad nielegalnymi i szkodliwymi działaniami na platformach cyfrowych. Organizatorzy inicjatywy twierdzą jednak, że organy regulacyjne nie rozumieją branży dla dorosłych, ryzykując cenzurę, drakońskie środki i nieporozumienia.

„Możemy zaoferować decydentom odpowiednią wiedzę, aby mogli wprowadzać regulacje w sposób chroniący podstawowe prawa i wolność oraz sprzyjający środowisku internetowemu bardziej sprzyjającemu seksowi” – ​​mówi Ornelas. Komisja Europejska nie odpowiedziała natychmiast na prośbę WIRED o komentarz.

Osoby świadczące usługi seksualne i wykonawcy porno zgłosili już cenzurę i dyskryminację związaną z światowym prawodawstwem ograniczającym handel ludźmi w celach seksualnych i banki ograniczając swoje usługi. Członkowie branży dla dorosłych, w tym edukatorzy seksualni, również musieli zmagać się z zawieszeniami i usunięciami z platform technologicznych.

„Brakuje świadomości wpływu polityki na nasze źródła utrzymania” – mówi Paulita Pappel, reżyserka filmów dla dorosłych i organizatorka inicjatywy. „Spotykamy się z dyskryminacją i jeśli organy regulacyjne starają się chronić prawa ludzi, byłoby miło, gdyby mogły chronić prawa cyfrowe wszystkich”.



Link źródłowy