Władze federalne prowadzą dochodzenie po tym, jak w sobotę aresztowano mężczyznę z bronią w pojeździe po zatrzymaniu go na punkcie kontrolnym w pobliżu wiecu wyborczego byłego prezydenta Donalda Trumpa.
Departament Sprawiedliwości poinformował w niedzielę, że Secret Service i FBI prowadzą dochodzenie w sprawie incydentu w Coachella w Kalifornii, około ćwierć mili od miejsca wiecu.
„Tajne służby Stanów Zjednoczonych oceniają, że incydent nie miał wpływu na działania ochronne, a byłemu prezydentowi Trumpowi nie zagrażało żadne niebezpieczeństwo” – stwierdził w oświadczeniu Martin Estrada, amerykański prawnik ds. środkowej Kalifornii. „Chociaż w tej chwili nie dokonano żadnego aresztowania federalnego, dochodzenie jest w toku”.
Przedstawiciel federalnych organów ścigania powiedział, że nic nie wskazuje na to, że doszło do próby zamachu na Trumpa.
Szeryf hrabstwa Riverside Chad Bianco powiedział na niedzielnej konferencji prasowej, że przedmiotowy mężczyzna został zatrzymany w sobotę około godziny 17:00 czasu lokalnego na punkcie kontrolnym, aby wjechać na „wewnętrzny obszar” ochrony obiektu, gdzie miały zostać zatrzymane wszystkie pojazdy, gdy Zastępca zauważył, że jego SUV jest zaniedbany w środku i pokazał „wyraźnie fałszywą tablicę rejestracyjną”.
Zastępcy znaleźli dwie niezarejestrowane sztuki broni palnej – strzelbę i naładowany pistolet – oraz „wiele skrzynek z amunicją” – powiedział Bianco.
Miejsce jest ranczo wykorzystywane do zawodów i treningów przez Empire Polo Clubktóry oddał swoją poprzednią siedzibę w sąsiednim Indio promotorom koncertów stojącym za znanym festiwalem muzyki i sztuki Coachella Valley.
Zatrzymany mężczyzna, zidentyfikowany jako Vem Miller, powiedział, że został zaproszony na wiec przez innego uczestnika i jednocześnie otrzymał pozwolenie na udział w wiecu w charakterze dziennikarza – powiedział Bianco. W SUV-ie funkcjonariusze znaleźli wiele fałszywych dowodów osobistych, w tym paszporty, pod różnymi nazwiskami.
Według akt więźniów hrabstwa Riverside, Miller, lat 49, z okolic Las Vegas, został ukarany aresztem w związku z podejrzeniem noszenia naładowanej broni palnej i posiadania magazynka o dużej pojemności typu zabronionego w Kalifornii. Jedno i drugie jest wykroczeniem.
Z akt wynika, że został zwolniony przed północą. Bianco powiedział, że dalsze dochodzenie w sprawie powodów, dla których próbował dostać się na miejsce wydarzenia pod fałszywym pretekstem, leży w gestii federalnych organów ścigania.
Urzędnik Secret Service powiedział w oświadczeniu: „Skontaktowano się z nami w tej chwili i agenci Secret Service przeprowadzili produktywny wywiad wywiadowczy. Nie miało to wpływu na wydarzenie, badamy okoliczności i przeszłość poszczególnych osób”.
Urzędnik zaznajomiony z sytuacją powiedział, że Trumpa nie było na miejscu, kiedy mężczyzna został zatrzymany.
Zapytany o aresztowanie, urzędnik kampanii Trumpa wydawał się nieświadomy zdarzenia. Po otrzymaniu dodatkowych informacji nie było żadnych komentarzy ani odpowiedzi.
Trump, kandydujący jako kandydat Partii Republikańskiej na drugą kadencję prezydencką przeciwko wiceprezydent Kamali Harris, był celem prób zamachu w lipcu i wrześniu.
13 lipca bandyta uderzył Trumpa w ucho i śmiertelnie postrzelił mężczyznę podczas wiecu wyborczego w Butler w Pensylwanii. Zabójca został zabity. 15 września w Trump International Golf Club w West Palm Beach na Florydzie, niedaleko jego domu, odkryto ukrywającego się w krzakach mężczyznę podejrzanego o bycie potencjalnym bandytą.
Bianco powiedział, że zatrzymany w sobotę mężczyzna przedostał się poza granicę po tym, jak „dał wszelkie oznaki, że tam powinien być”. Wyraził jednak pewność, że mężczyzna nie miał dużych szans na wydostanie się poza wewnętrzny obwód, zwłaszcza w świetle historii, która obejmowała uzyskanie pozwolenia na obecność od osoby trzeciej, co jego zdaniem było nierealistyczne.
„Nie wolno rozdawać wejściówek na wiec byłemu prezydentowi” – powiedział Bianco, który zadeklarował swoje poparcie polityczne dla Trumpa.
Powiedział, że proces wejścia obejmował także ominięcie wykrywaczy metali na punkcie kontrolnym dla pieszych Secret Service przy wejściu.
Bianco powiedział, że sytuacja mogła być znacznie gorsza, gdyby szybko działający posłowie nie zatrzymali mężczyzny na początku procesu wchodzenia na wiec.
„Byłem całkowicie przekonany, że w tym obiekcie absolutnie nic się nie stanie” – powiedział.
Bianco przytoczył rzekomo fałszywą tablicę rejestracyjną i, jak to określił, brak dokumentów w pojeździe, w tym rejestracji, co wskazuje, że mężczyzna może być powiązany z antyrządowym ruchem suwerennych obywateli.
Miller miał stawić się w sądzie w sprawie naruszeń związanych z bronią w pobliskim Indio 2 stycznia.