Nadchodzący Trump administracja ma jeszcze więcej planów opóźnienia wprowadzenia pojazdów elektrycznych, niż wcześniej sądzono. Według Reuteraktóry widział dokumenty zespołu przejściowego, zespół Trumpa chce znieść dotacje na pojazdy elektryczne, odzyskać fundusze federalne przeznaczone na infrastrukturę ładowania pojazdów elektrycznych, zablokować import akumulatorów pojazdów elektrycznych ze względów bezpieczeństwa narodowego oraz uniemożliwić rządowi federalnemu i armii USA zakup większej liczby pojazdów elektrycznych.
Podczas kampanii kandydat Trump wielokrotnie nawiązywał do zakończenia rzekomego mandatu pojazdów elektrycznych. W rzeczywistości polityka wprowadzona przez prezydenta Joe Bidena przewiduje, że do 2032 r. zelektryfikowanych będzie jedynie 50 procent wszystkich nowych pojazdów, zgodnie z przepisami Agencji Ochrony Środowiska Stanów Zjednoczonych miał obniżyć emisję o 56 procent w porównaniu z poziomem z 2026 roku.
Zamiast tego nowy system będzie znacznie bardziej przyjazny dla zużycia paliwa, gdyż zamierza przywrócić standardy efektywności paliwowej EPA do tych obowiązujących w 2019 r. Zwiększyłoby to dopuszczalny poziom emisji z samochodów osobowych o około 25 proc. w porównaniu z obecną zasadą ustawić. Nowa wydajność pojazdów w USA utknął w latach 2008–2019i dopiero wraz z rozpoczęciem kadencji administracji Bidena w 2021 r. EPA zaczęła wprowadzać bardziej rygorystyczne przepisy dotyczące dopuszczalnych limitów emisji dwutlenku węgla i innych substancji zanieczyszczających z rur wydechowych pojazdów.
Około jedna trzecia populacji zwraca się do Kalifornijskiej Rady ds. Zasobów Powietrznych, a nie do EPA, aby uzyskać przepisy dotyczące emisji.
W tak zwanych stanach ZEV (dla pojazdów o zerowej emisji) rzeczywiście obowiązuje coś bliższego wymogowi pojazdów elektrycznych i od roku modelowego 2026 w tych stanach (Kalifornia, Connecticut, Kolorado, Delaware, Maine, Maryland, Massachusetts, Minnesota, Nevada, New Jersey, Nowy Jork, Pensylwania, Oregon, Rhode Island, Vermont, Wirginia i Waszyngton) oraz Dystrykt Kolumbii, jedna trzecia wszystkich nowych samochodów sprzedawane przez każdego producenta samochodów będą musiały być zasilane akumulatorowo – zakładając, że EPA udzieli Kalifornii zwolnienia, aby na to pozwolić.
Podobnie jak w przypadku pierwszej administracji Trumpamożemy spodziewać się ciągłego ataku na zdolność Kalifornii do ustalania własnych przepisów dotyczących emisji spalin przez pojazdy oraz wszelkich prób stosowania tych przepisów przez inne stany.
Więcej taryf
Cła handlowe będą niewątpliwie główną bronią następnej administracji Trumpa, szczególnie jeśli zostaną zastosowane w celu zablokowania produkcji pojazdów elektrycznych. Nawet obecna administracja była wystarczająco ostrożna, aby Chiny porzuciły tanie pojazdy elektryczne wprowadził cła za opalanie na chińskich pojazdach elektrycznych i bateriach, z wsparcie ponadpartyjne z Kongresu.
Cła Bidena były uzasadnione względami ekonomicznymi jako sposób obrony amerykańskiego przemysłu przed nieuczciwym poziomem wsparcia państwa ze strony Chin dla własnych producentów samochodów. Zespół Trumpa planuje wykorzystać bezpieczeństwo narodowe jako uzasadnienie własnych barier w imporcie pojazdów elektrycznych, wykorzystując sekcja 232 ustawy o ekspansji handlu.
Jednak zgodnie z dokumentami, do których ma dostęp Reuters, cła na materiały akumulatorowe będą stosowane na całym świecie, co powinno znacznie zwiększyć koszt nowego pojazdu elektrycznego. Zespół przejściowy planuje umożliwić poszczególnym krajom podjęcie prób negocjowania zwolnień z ceł, napisał Reuters.
Koniec z ulgami podatkowymi, koniec z publicznymi ładowarkami
Chociaż plan zespołu Trumpa ma na celu zwiększenie produkcji samochodów w USA w porównaniu z importem, kluczowe narzędzie wymuszające większą lokalną produkcję pojazdów elektrycznych również nie będzie długo czekać na ten świat. Tak jak myśleliśmyulga podatkowa w wysokości 7500 dolarów na pojazdy czyste zostanie zniesiona po objęciu urzędu przez Trumpa.
Jednak według Reutersa zespół przejściowy Trumpa również planuje odzyskać jak najwięcej pieniędzy 7,5 miliarda dolarów przeznaczonych na infrastrukturę ładowania, wprowadzoną przez Kongres w ramach Ustawy o Redukcji Inflacji z 2022 r. Duża część tych pieniędzy nie została wydanaze względu na długie ramy czasowe. Zamiast być wypłacane bezpośrednio przez Wspólne Biuro ds. Energii i Transportu, środki były rozdzielane za pośrednictwem stanów, w taki sam sposób, jak finansowanie autostrad. W związku z tym znaczna część tego programu może nigdy nie zostać ukończona.
Jeden z pomysłów zespołu Trumpa mógłby przyspieszyć wdrażanie ładowarek do pojazdów elektrycznych – przyszła administracja zamierza zrezygnować z przeglądów środowiskowych wymaganych w przypadku projektów takich jak stacje ładowania.
Inne zasady i regulacje mające na celu ochronę społeczeństwa również mają zostać zniesione, w tym takie, które nakładają na wszystkich producentów samochodów obowiązek zgłaszania rządowi awarii jednego z ich pojazdów podczas pracy w trybie częściowej automatyzacji, np. autopilota Tesli. To stałe zlecenie spowodowało ogromny żal Tesli po ponad 1500 wypadkach, w których doszło do wielu obrażeń i zgonów, a także Sprzeciw Tesli do tego wymogu jest powszechnie znany.
Wreszcie można się spodziewać, że flota rządu USA będzie bardziej zanieczyszczać środowisko. Obecnie rząd federalny jest zobowiązany do zakupu większej liczby pojazdów elektrycznych w związku z wymianą starych pojazdów, przy czym do 2027 r. wszystkie lekkie pojazdy mają mieć zerową emisję. Nie będzie to już miało miejsca za Trumpa, który zakończy również wszelkie programy Departamentu Obrony, które mają na celu zakup lub rozwój elektrycznych pojazdów wojskowych.
Ta historia pierwotnie pojawiła się w Ars Technica.