Były prezydent Donald Trump oskarżył Departament Sprawiedliwości o „bagatelizowanie” rzekomego zamachu na niego na początku tego miesiąca i zasugerował, że dochodzenie i ściganie powinni przejąć urzędnicy stanowi na Florydzie.
„Departament Sprawiedliwości Kamali Harris/Joe Biden i FBI niewłaściwie traktują i bagatelizują drugą próbę zamachu na moje życie od lipca. Zarzuty postawione maniakalnemu zabójcy to policzek” – stwierdził Trump w poniedziałkowym oświadczeniu, utrzymując, że mają konflikt interesów, „ponieważ od tak dawna mają obsesję na punkcie„ zdobycia Trumpa ”.
Prokuratorzy federalni oskarżyli Ryana Routha o posiadanie broni palnej przez skazanego przestępcę oraz posiadanie broni palnej z zatartym numerem seryjnym po tym, jak rzekomo widziano go z długą bronią czyhającą 15 września przed Trump International Golf Club, gdzie Trump przebywał gra w golfa. Departament Sprawiedliwości nie wykluczył postawienia dodatkowych zarzutów i zasugerował, że zamierza postawić kolejne. Departament Sprawiedliwości często wnosi zarzuty początkowe, a następnie dodatkowe, po upewnieniu się, że zebrano niezbędne dowody i informacje.
W poniedziałek na rozprawie przed sądem federalnym na Florydzie prokurator powiedział sędziemu, że Routh przebywał na Florydzie „tylko z jednego powodu, a mianowicie w celu zabicia byłego prezydenta Trumpa”.
Departament Sprawiedliwości nie odpowiedział natychmiast na prośbę o komentarz w sprawie uwag Trumpa.
Było to głęboko polityczne oświadczenie Trumpa, który po pierwszej próbie zamachu początkowo unikał partyzanckiej retoryki wokół niej, ale tym razem tak się nie stało. Zarówno Harris, jak i Biden potępili przemoc polityczną i skontaktowali się z Trumpem po obu próbach.
Trump od lat atakuje Departament Sprawiedliwości, oskarżając tę agencję o wybranie go za cel po tym, jak postawiła mu zarzuty w dwóch odrębnych sprawach.
Agent Secret Service zauważył Routha w zaroślach, a agent strzelił do niego – podają urzędnicy. Niedługo później został zatrzymany i nakazano mu pozostanie w areszcie do czasu rozprawy.
Oświadczenie Trumpa zapoczątkowało różne dochodzenia Departamentu Sprawiedliwości prowadzone przeciwko niemu na przestrzeni lat, w tym śledztwo w sprawie rosyjskiej ingerencji w wybory w 2016 r. oraz oskarżenia o rzekome niewłaściwe obchodzenie się z tajnymi dokumentami i próby nielegalnego unieważnienia wyników wyborów prezydenckich w 2020 r.
„Jeśli Departament Sprawiedliwości i FBI nie mogą wykonywać swojej pracy uczciwie i bez uprzedzeń i pociągnąć aspirującego zabójcę do odpowiedzialności w pełnym zakresie prawa, gubernator Ron DeSantis i stan Floryda zgodzili się już przejąć dowództwo i ściganie. Zarzuty na Florydzie byłyby znacznie poważniejsze niż te, które ogłosiło FBI” – napisał. „Niech Floryda zajmie się tą sprawą” – napisał wielkimi literami.
W zeszłym tygodniu firma DeSantis wydała zarządzenie nakazujące państwowe śledztwo w sprawie incydentu.