Pacjenci transpłciowi grożą podjęciem kroków prawnych przeciwko NHS po tym, jak opóźnienia spowodowały, że mają „na wpół zbudowane” penisy.
Niektórzy pozostają „w zawieszeniu” pomiędzy operacjami – pozostawiając „nieokreślone genitalia” – podczas gdy inni wciąż czekają na pierwszą operację.
Pacjenci twierdzą, że spowodowało to cierpienie fizyczne i psychiczne oraz wpłynęło na ich pracę i życie osobiste.
Problemy z leczeniem pojawiły się po tym, jak NHS England zleciła przeprowadzenie operacji St Peter’s Andrology Center – prywatnej klinice w Londynie – ale nie przedłużyła kontraktu, który wygasał z końcem marca 2020 roku.
Nowy świadczeniodawca – New Victoria Hospital w Londynie – został powołany dopiero we wrześniu 2021 roku.
Firma prawnicza Leigh Day wysłała teraz list do NHS England i St Peter’s, twierdząc, że ich niepowodzenia doprowadziły do załamania się ustaleń dotyczących oddania do użytku i przyczyniły się do opóźnień.
Pacjenci transpłciowi grożą podjęciem kroków prawnych przeciwko NHS po opóźnieniach, które spowodowały, że mają „na wpół zbudowane” penisy (zdjęcie pliku)
Jeden pacjent, Mateusz [not his real name]powiedział: „Od trzech lat żyję z niepełną rekonstrukcją penisa. To nadal ma ogromny negatywny wpływ na moje zdrowie psychiczne” (obraz pliku)
Stwierdzono, że na liście oczekujących na operację maskulinizującą znajdują się tysiące osób. Wiele z nich, bez wiedzy o długim czasie oczekiwania, zgodziło się na pierwszy etap operacji przed 2020 rokiem i nadal czeka na zakończenie leczenia.
Inni nie otrzymali jeszcze skierowania na konsultację chirurgiczną lub zostali skierowani, ale nie zostali dodani do listy oczekujących. Kancelaria reprezentuje 16 osób w związku z opóźnieniami w leczeniu. Jeden pacjent, Mateusz [not his real name]powiedział: „Od trzech lat żyję z niepełną rekonstrukcją penisa. To nadal ma ogromny negatywny wpływ na moje zdrowie psychiczne.
„Moja pewność siebie zniknęła. Nie mogłem tak jak dawniej utrzymywać kontaktów towarzyskich, podróżować ani zdobywać nowej pracy. Trudno mi teraz zaufać ludziom.
„Stres bardzo dotknął mnie, co spowodowało inne problemy zdrowotne, takie jak stany lękowe, depresja, bezsenność, wypadanie włosów i myśli samobójcze”.
Operacje – w tym metoidioplastyka (histerektomia i rekonstrukcja narządów płciowych) oraz falloplastyka (utworzenie penisa z istniejącej tkanki narządów płciowych lub przeszczepów skóry) – są dostępne dla transpłciowych mężczyzn, którzy urodzili się jako kobiety. Są to skomplikowane procedury, często wymagające trzech etapów operacji.
Według Leigh Day, na stronie internetowej St Peter’s podano, że zwykle pomiędzy operacjami upływa co najmniej trzy miesiące, a pacjentom powiedziano, że mogą spodziewać się czasu między zabiegami od sześciu do 12 miesięcy. Kancelaria twierdzi, że obecnie pacjenci borykają się z opóźnieniami sięgającymi od trzech do czterech lat.
Leigh Day twierdzi, że pacjenci mogą być uprawnieni do odszkodowania wartego dziesiątki tysięcy funtów każdy (zdjęcie pliku)
Powiedziano im również, że szpital New Victoria Hospital przeprowadzi drugi etap operacji metoidioplastyki w ramach dwóch zabiegów, a nie jednego. Stoją więc przed kolejną procedurą, której wcześniej się nie spodziewali i na którą się nie zgodzili.
Według doniesień szpital nie przyjmuje żadnych nowych skierowań na zabiegi chirurgiczne.
Leigh Day twierdzi, że pacjenci mogą być uprawnieni do odszkodowania wartego dziesiątki tysięcy funtów każdy.
Firma chce „pociągnąć winnych do odpowiedzialności i zapobiec powtarzaniu się takich błędów”.
Adwokat Kate Egerton powiedziała: „Pozostawanie w przerwie między operacjami lub na początku zabiegów spowodowało intensywne fizyczne i emocjonalne zamieszanie u naszych klientów, którzy borykają się z nasiloną dysforią płciową – czyli właśnie to, co operacje miały złagodzić.
„Oskarżeni dopuścili się zaniedbań podczas przeprowadzania operacji i naruszyli prawa człowieka naszych klientów”.
Chay Brown z grupy kampanii TransActual powiedziała: „Osoby na liście zbyt długo pozostawały w zawieszeniu. Odbiło się to nie tylko na ich zdrowiu psychicznym i fizycznym, ale także na ich karierze, planach życiowych i relacjach osobistych”.
Rzecznik NHS England powiedział: „Jest to potencjalna kwestia prawna, która jest w toku i dlatego w tej chwili nie możemy jej komentować”.