Strona główna zdrowie TRACEY COX ujawnia sześć rzeczy, które chcą, abyś wiedział seksuologów i wyjaśnia,...

TRACEY COX ujawnia sześć rzeczy, które chcą, abyś wiedział seksuologów i wyjaśnia, dlaczego powinnaś przestać martwić się orgazmami

17
0


Może istnieć mnóstwo informacji na temat seksu, ale większość z nich to dezinformacja.

Właśnie dlatego problemy, z którymi na co dzień spotykają się terapeuci seksualni, często rozwiązuje się po prostu poprzez edukację ludzi na temat seksu.

Ale jaką radę powtarzają w kółko seksuolodzy? Czego chcieliby, żebyśmy wszyscy byli nauczani w szkole?

To na początek…

Celem seksu nie jest orgazm, lecz przyjemność

Kobiety bardzo martwią się orgazmami: brakiem orgazmu, osiągnięciem go zbyt długo, dlaczego ten, który właśnie przeżyliśmy, nie jest taki sam jak ten, który mieliśmy w zeszłym tygodniu – a lista jest długa.

Tracey Cox uważa, że ​​nieosiągnięcie orgazmu nie powinno zniechęcać par do seksu. Zamiast skupiać się na kulminacji, pary powinny skupić się na przyjemności (zdjęcie stockowe)

Tracey Cox uważa, że ​​nieosiągnięcie orgazmu nie powinno zniechęcać par do seksu. Zamiast skupiać się na kulminacji, pary powinny skupić się na przyjemności (zdjęcie stockowe)

To bezsensowny niepokój, twierdzą seksuolodzy. Dlaczego ktoś miałby martwić się tym, ile czasu zajmuje osiągnięcie orgazmu? A co jeśli zajmie to dużo czasu?

Większość terapeutów uważa, że ​​robimy zbyt wiele zamieszania wokół orgazmów. Według amerykańskiego seksuologa Stephena Snydera, jeśli chodzi o naprawdę dobry seks, orgazm powinien być jak deser na zakończenie dobrego posiłku. Być może pamiętny. Ale nie był to powód, dla którego poszedłeś na kolację.

Pary, które mają najlepszy seks, to te, które nie stawiają sobie za cel orgazmu. Po prostu się tym cieszą – kiedy i jeśli nadejdą. Celem seksu nie jest orgazm, lecz przyjemność.

Pożądanie się zmienia – i to jest normalne

Wiele par niepotrzebnie martwi się, jeśli przeżywa okres, w którym one same lub ich partner tracą ochotę na seks. Jesteśmy ludźmi – nie robotami!

Pożądanie nie jest czymś stałym: przypływa i odpływa w zależności od tego, co jeszcze dzieje się w naszym życiu.

Większość ludzi akceptuje fakt, że pożądanie jest największe na początku związku i maleje, im dłużej z kimś jesteśmy. Ale zapomnij o wszystkich innych czynnikach, które na to wpływają.

Oczywiste czynniki tłumiące libido to stres, problemy zdrowotne, ciąża, rodzicielstwo i zmartwienia finansowe. Zasadniczo wszystko, co ma negatywny wpływ na nasze życie: większość ludzi musi być szczęśliwa, aby mieć nastrój na seks – i być szczęśliwa ze swoim partnerem.

Przypomina nam, że pożądanie nie jest czymś stałym – przypływa i odpływa w zależności od tego, co jeszcze dzieje się w naszym życiu (zdjęcie stockowe)

Przypomina nam, że pożądanie nie jest czymś stałym – przypływa i odpływa w zależności od tego, co jeszcze dzieje się w naszym życiu (zdjęcie stockowe)

Nie możesz oddzielać życia seksualnego od związku. Jeśli czujesz się wykorzystywany – wykonujesz wszystkie prace domowe, twój partner cię nie szanuje i nie słucha – raczej nie będziesz zrzucać ubrań na koniec dnia, mówiąc: „Ja więc chcę teraz uprawiać z tobą seks”. Utrzymująca się uraza jest głównym zabójcą pasji w długotrwałych związkach.

Starzenie się powoduje zmiany hormonalne, które mogą dramatycznie wpłynąć na pożądanie.

Tak długo, jak rozmawiacie ze sobą o tym, gdzie się znajdujecie – „Przykro mi, że nie mam teraz ochoty na seks, ale ten nowy szef naprawdę zaczyna do mnie docierać” – podtrzymujcie uczucie i może zaproponujcie coś niskiego. – opcje seksu wysiłkowego (być może seks oralny lub oglądanie, jak się masturbują?), większość związków może podtrzymać naturalne wahania pożądania, które pojawiają się w miarę upływu czasu.

Twoja pochwa ładnie pachnie

Kobiety od najmłodszych lat martwią się tym, jak pachną. Właśnie to bezlitośnie wykorzystują producenci produktów zaprojektowanych, aby nasze pochwy pachniały „lepiej” – topników, bicze, dezodoranty, spraye.

Nie potrzebujemy „wzmacniania” ani „odświeżania”. Pochwy nie powinny pachnieć truskawkami i śmietaną. Produkty te nie tylko są niepotrzebne, ale zaburzają delikatną równowagę flory i powodują podrażnienia, infekcje, a nawet zapalenie narządów miednicy mniejszej.

Zdrowa pochwa ma delikatny zapach, ale nie jest on nieprzyjemny. Noś oddychającą bieliznę, od czasu do czasu pomiń obcisłe dżinsy, wypierz produkt niezawierający mydła i zrelaksuj się. Jeśli zauważysz wydzielinę, nieprzyjemny zapach lub zmiany, skontaktuj się z lekarzem.

Po pobudzeniu pochwa wytwarza mieszankę feromonów, które działają jak afrodyzjak. Z tego powodu wiele osób woli, aby ich partner NIE brał prysznica ani nie mył się bezpośrednio przed stosunkiem. Nie chcą homogenizowanego, sztucznego zapachu, chcą naturalnego zapachu kobiety, która się nimi podnieca.

Kobiety mogą czuć się skrępowane swoim zapachem, ale według Tracey nie ma potrzeby używania płynów, biczów, dezodorantów ani sprayów (zdjęcie stockowe)

Kobiety mogą czuć się skrępowane swoim zapachem, ale według Tracey nie ma potrzeby używania płynów, biczów, dezodorantów ani sprayów (zdjęcie stockowe)

Lęk przed wydajnością jest powszechny i ​​można go opanować

Lęk przed wydajnością może dotknąć każdego, niezależnie od płci, wieku, doświadczenia czy atrakcyjności.

W jednej chwili wszystko jest w porządku, a w następnej podczas seksu masz totalne zawroty głowy: jesteś niezwykle świadomy swojego ciała oraz tego, jak wygląda i funkcjonuje.

Zamiast zatracić się w chwili, z niepokojem skanujesz twarz partnera, aby sprawdzić, czy dobrze się bawi. Nie możesz osiągnąć orgazmu, ponieważ martwisz się, że Twoja „twarz orgazmu” Cię zniechęca.

Niepokojowi związanemu z występem często towarzyszy obserwowanie: uczucie, że unosisz się nad wami i patrzysz w dół, głos w Twojej głowie na bieżąco komentujący to, co się dzieje.

Lęk przed wynikami może być wywołany nonszalanckim, bezmyślnym komentarzem partnera lub byłego, który aktywuje żałosny cykl stresu i zmartwień.

Techniki takie jak uważność, ćwiczenia relaksacyjne i skupianie się na tym, czego czujesz, że nie widzisz, mogą pomóc zmniejszyć niepokój związany z seksem.

Jeszcze lepiej jest przyznać, że wszyscy przechodzimy okresy zwątpienia. Zaakceptuj fakt, że nie zawsze będziesz czuć się na siłach, a niepokój często szybko mija.

Starzenie się powoduje zmiany hormonalne, które mogą również dramatycznie wpłynąć na pożądanie (zdjęcie stockowe)

Starzenie się powoduje zmiany hormonalne, które mogą również dramatycznie wpłynąć na pożądanie (zdjęcie stockowe)

Zgodność seksualna wymaga pracy

Zgodność seksualna jest często postrzegana jako coś, co albo istnieje, albo nie: magiczny składnik „chemiczny”, na którym ludzie bardzo się skupiają.

Ale choć ważne jest, abyś podczas spotkania poczuł jakiś pociąg, ta błyskawiczna błyskawica, o której wszyscy myślimy, że jest chemią, to po prostu pożądanie. Pożądanie szybko zanika: prawdziwa kompatybilność wymaga wysiłku i dostosowania.

Rozczarowujące, ale warto wiedzieć: nie możesz ustawiać swojego życia seksualnego na autopilocie i oczekiwać, że dobry seks będzie czymś oczywistym. Potrzebujesz dobrej komunikacji, chęci próbowania nowych rzeczy i otwartości na kompromis, aby znaleźć satysfakcjonującą równowagę dla obu stron.

Mężczyźni też mają niskie libido

Stereotyp jest taki, że to żona odwraca się twarzą do ściany, ale mężczyźni też cierpią z powodu niskiego pożądania.

Stres w pracy, depresja (która często pojawia się po 40. roku życia, kiedy zdają sobie sprawę, że mogą nie osiągnąć wszystkiego, czego chcieli), niski poziom energii wynikający ze złych nawyków związanych ze stylem życia, utrata pewności siebie wynikająca z zaburzeń erekcji… wiele rzeczy może osłabić popęd seksualny mężczyzny.

Na libido mężczyzny może wpływać stres w pracy, depresja i niski poziom energii wynikający ze złych nawyków związanych ze stylem życia (zdjęcie stockowe)

Na libido mężczyzny może wpływać stres w pracy, depresja i niski poziom energii wynikający ze złych nawyków związanych ze stylem życia (zdjęcie stockowe)

Różnica między mężczyznami i kobietami polega na tym, że społeczeństwo zakłada, że ​​mężczyźni chcą seksu przez cały czas i to w dużych ilościach. Kiedy tego nie robią, czują się nieodpowiednie i niemęskie.

To, co dzieje się dalej, to spirala spadkowa. Wielu mężczyzn robi to samo, co kobiety, gdy są zestresowani: samoleczenie alkoholem. Nadmierne picie wpływa na produkcję testosteronu, głównego hormonu odpowiedzialnego za nasz popęd seksualny.

Nic dziwnego, że efektem tego wszystkiego jest często wzmocniona depresja. Wpada więc do lekarza, który podaje leki przeciwdepresyjne i może jakieś tabletki na ciśnienie, skutecznie eliminując wszelkie pragnienia, które, miejmy nadzieję, kręciły się w pobliżu.

Częstym skutkiem ubocznym leków przeciwdepresyjnych i przeciwnadciśnieniowych jest….zgadliście, niskie libido.

  • Odwiedź stronę traceycox.com, aby zapoznać się z blogiem, książkami, podcastami i produktami Tracey.



Link źródłowy