Stuart McCloskey z Ulsteru przyznaje, że wolał poprzedni format Investec Champions Cup i dodał, że obecna struktura może sprawić, że zespoły będą miały „absolutnie straszny remis”.
Zespoły grały już wcześniej ze swoimi przeciwnikami u siebie i na wyjeździe, ale w tym sezonie Ulster cztery mecze bilardowe rozgrywa na wyjeździe z posiadaczami tytułu Toulouse i Leicester oraz u siebie z Bordeaux i Exeter w Belfaście.
W zeszłym sezonie Ulster nie zakwalifikował się do fazy pucharowej po porażkach z Bath, Toulouse i Harlequins.
„Wolałem stary, myślę, że większość ludzi tak” – powiedział McCloskey.
„Rozmawiałem z większością graczy i wszyscy wolą stary sposób. Wiem, że prawdopodobnie wymaga to mniej meczów i powinniśmy tak preferować, ponieważ prawdopodobnie jest to lepsze dla ciał, ale ja wolałem stary sposób”.
McCloskey dodał, że jego zdaniem poprzednie ustawienia były „nieco bardziej skromne i suche, biorąc pod uwagę to, co trzeba było zrobić”.
„Naprawdę podobało mi się to u siebie i na wyjeździe [fixtures against the same club]jak to wydarzenie w okolicach Bożego Narodzenia. Mieliśmy Toulouse jeden osiem lub dziewięć lat temu [in the 2015-16 competition].
„Są takie lata, że w tym przypadku losowanie jest absolutnie okropne. Można powiedzieć, że nasze losowanie nie jest szczególnie dobre, biorąc pod uwagę fakt, że zajęliśmy pierwsze i drugie miejsce w pierwszej czternastce. [Toulouse and Bordeaux] w dwóch pierwszych meczach.”