Strona główna Polityka To domowe oprogramowanie dla dronów AI znajduje ludzi, gdy zespoły poszukiwawczo-ratownicze nie...

To domowe oprogramowanie dla dronów AI znajduje ludzi, gdy zespoły poszukiwawczo-ratownicze nie mogą

28
0


Kiedy Charlie Kelly jako pierwszy wysłał wiadomość, że nie wróci do domu na noc, jego partner nie był zadowolony. Był 6 września 2023 roku, środa, a 56-latek, zapalony wędrowiec po górach, opuścił dom, który dzielił z Emer Kennedy w Tillicoultry, niedaleko szkockiego miasta Stirling, zanim poszła ona do pracy. Jego plan zakładał wspinaczkę na Creise, 1100-metrowy szczyt z widokiem na Glen Etive, odległą dolinę Highland, rozsławioną przez film o Jamesie Bondzie Niebo.

Pogoda była wyjątkowo łagodna jak na tę porę roku i Kelly pomyślał, że może nawet uda mu się „zapakować” drugiego Munro, jak znane są szkockie góry powyżej 900 metrów. W czasie wolnym od pracy jako psycholog sądowy w Szkockiej Służbie Więziennej stale osiągał najwyższe wyniki. „Miał tę księgę, w której je zaznaczał” – wspomina Kennedy. „Ale za dwa i pół tygodnia mieliśmy jechać na wakacje, więc to był ostatni występ Munro przed nadejściem zimy”.

Wędrówka nie była czymś, co Kennedy szczególnie lubiła. Kiedy parę spotkało się po raz pierwszy cztery i pół roku wcześniej, połączyła ich wspólna miłość do Celtic Football Club i ich „niezwykle dziwaczne” poczucie humoru. Zakochała się w mózgu Kelly’ego – jego encyklopedycznej wiedzy o piłce nożnej, Robercie Bruce’u i Doktorze Who. Podobało mu się, że śmiała się z „jego okropnych dowcipów” – mówi. Ale doceniał też fakt, że zachęcała go do pasji, których nie podzielali. „Jedną z ostatnich rzeczy, które powiedział mi poprzedniego wieczoru, było: «Pozwól mi być sobą»” – mówi.

Kiedy więc Kelly powiedział jej, że nie zejdzie ze wzgórza przed zapadnięciem zmroku, Kennedy się zmartwił, ale ufała, że ​​wie, co robi. „Charlie był bardzo zaradną osobą” – mówi. „W pracy był wyszkolonym negocjatorem, bo gdy więźniowie brali zakładników lub wychodzili na dach. Generalnie nie podejmował ryzyka.” Kelly zapewniła ją, że nie ma potrzeby wzywać pomocy. Spakował dodatkowe jedzenie, miał mnóstwo wody i wystarczającą ilość ciepłych ubrań. Poczeka, aż się rozjaśni i zejdzie.

W czwartek w pracy Kennedy sprawdzała telefon, gdy miała przerwę. Kelly zameldował się przed świtem i przy każdym przyjęciu wysyłał kolejne wesołe wiadomości. Około 20:00, gdy słońce zaczynało zachodzić, napisał, że jego bateria się wyczerpuje, ale ona nie musiała się martwić: widział światła ośrodka narciarskiego Glencoe, gdzie zaparkował samochód. Dodał, że pozostało jeszcze dużo światła dziennego, aby do niego dotrzeć. – Zajmie mi to około pół godziny. To był ostatni raz, gdy ktokolwiek słyszał o Charliem Kellym żywym.

Kilka dni po zniknięciu Kelly ratownictwo Glencoe Mountain Rescue rozpoczęło, jak później określiło, „herkulesową” akcję poszukiwawczą, w której wykorzystano psy tropiące, quady, wiele helikopterów i drony wyposażone w kamery na podczerwień i konwencjonalne kamery. W poszukiwaniach uczestniczyli specjaliści ze straży przybrzeżnej, szkockiej policji i Królewskich Sił Powietrznych, a także dziesiątki świetnie wyszkolonych ochotników z 10 różnych zespołów ratownictwa górskiego (MR). Często na wzgórzu znajdowało się jednocześnie nawet 50 osób. W sobotę 9 września odnaleziono jego plecak. Ale potem nic.



Link źródłowy