Strona główna Biznes Święta Bożego Narodzenia nadeszły wcześnie, oto mój wielki plan – Euractiv

Święta Bożego Narodzenia nadeszły wcześnie, oto mój wielki plan – Euractiv

4
0


„Obiecałem, że przed świętami przedstawię ambitny Plan Inwestycyjny. Miesiąc później Boże Narodzenie nadeszło wcześniej – jestem tutaj, aby spełnić swoją obietnicę” – powiedział posłom przewodniczący Komisji Jean-Claude Juncker, przedstawiając swój plan inwestycyjny na kwotę 315 miliardów euro.

Juncker przedstawił swój plan inwestycyjny o wartości 315 miliardów euro, który rzeczywiście zrealizowano w rekordowym czasie. Zobowiązał się przedstawić taki plan 15 lipca, kiedy eurodeputowani zatwierdzili go na stanowisku kolejnego przewodniczącego Komisji, ale miał czas na pracę nad nim dopiero po objęciu urzędu przez jego zespół 1 listopada.

Jak już napisał EURACTIV, plan opiera się na piętnastokrotnej dźwigni finansowej w postaci ograniczonych początkowych środków publicznych o wartości 21 miliardów euro. Jak wyjaśnił Juncker, fundusz będzie nosił nazwę Europejski Fundusz na rzecz Inwestycji Strategicznych (EFIS) i będzie gwarantowany publicznymi pieniędzmi z budżetu UE oraz Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EBI). Fundusz będzie w stanie zmobilizować 315 miliardów euro w ciągu najbliższych trzech lat.

>> Przeczytaj: Ujawniono plan inwestycyjny Junckera o wartości 315 miliardów euro: piętnastokrotny efekt dźwigni i solidarność dla południa

Na EFIS Komisja przeznaczyła 8 miliardów euro z budżetu UE. Stanowi to potwierdzenie gwarancji udzielonej Funduszowi w wysokości 16 miliardów euro. Suma ta, uzupełniona o kolejne 5 miliardów euro z EBI, wynosi 21 miliardów euro.

Ponadto Europejski Bank Inwestycyjny (EBI) może udzielić pożyczek o wartości 63 miliardów euro. Pozostałe 252 miliardy euro zainwestują jednak prywatni inwestorzy.

Pieniądze pobierane z budżetu UE pochodzą z tzw Linie budżetowe „Horyzont 2020” i „Łącząc Europę”, ale Juncker stwierdził, że nie oznacza to, że pieniądze zostaną utracone.

„Każde euro z tych programów wpłacone do Funduszu tworzy 15 euro na te same projekty badawcze i infrastrukturalne. Nie tylko przenosimy pieniądze. Maksymalizujemy jego wkład” – powiedział.

Juncker powiedział również, że jeśli państwa członkowskie staną na wysokości zadania i wniosą wkład do EFIS, efekt domina związany z tą znaczącą kwotą będzie jeszcze większy. Oczekiwane inwestycje wynoszące 315 miliardów euro nie stanowią pułapu i jeśli plan się powiedzie, pułap może być jeszcze wyższy – stwierdził.

Projekty, które otrzymają inwestycje z funduszu, powinny być atrakcyjne dla inwestorów. Ci, którzy ich wybiorą, nie będą politykami, ale technikami, którzy mają ku temu doświadczenie i wiedzę. Specjalny komitet inwestycyjny złożony z ekspertów oceni każdy projekt z perspektywy komercyjnej i społecznej oraz na podstawie wartości dodanej, jaką może on wnieść dla UE jako całości.

Deficyty publiczne nie będą się pogłębiać

Zgodnie z prośbą Grupy Socjalistów i Demokratów Juncker powiedział, że wpłaty państw członkowskich na rzecz EFIS zostaną odliczone od obliczenia deficytu publicznego i długu publicznego w ramach Paktu Stabilności i Wzrostu.

Juncker ostrzegał przed krajowymi listami życzeń i zasadniczo stwierdził, że nie ma gwarancji, ile zyskają z funduszu, jeśli wniosą do niego wkład.

„Silosy geograficzne nikomu nie będą służyć. Uprawa we Francji jest dobra dla Włoch. Uprawa w Europie Południowej jest dobra dla Niemiec. Jesteśmy w tym wszyscy razem. Nasze losy są ze sobą powiązane. Powinniśmy stać ramię w ramię” – powiedział Juncker.

Zmiana paradygmatu

Wiceprzewodnicząca Komisji Jyki Katainen, odpowiedzialna za zatrudnienie, wzrost gospodarczy, inwestycje i konkurencyjność, stwierdziła, że ​​EFIS zwiększy siłę budżetu UE poprzez przeniesienie priorytetu z dotacji i pożyczek na wsparcie inwestycyjne i gwarancje inwestycyjne.

EFIS skoncentruje się na inwestycjach długoterminowych o wyższym profilu ryzyka – powiedział. Wszystkie projekty zostaną przeniesione do jednego centrum, które będzie dostarczało informacji i pomocy w finansowaniu projektów dla promotorów – powiedział.

Katainen wezwał także państwa członkowskie do wniesienia wkładu do EFIS poprzez udostępnienie kapitału, wykorzystując przydzielone im fundusze strukturalne w ramach nowego instrumentu finansowego.

„Obecnie 92% funduszy strukturalnych trafia do programów dotacyjnych. To musi się zmienić. Gdy te pieniądze zostaną przyznane, przepadną. Musimy lepiej wykorzystać to finansowanie, aby sięgało dalej i miało realny wpływ na gospodarkę” – stwierdził Katainen.

Powiedział także, że grupa zadaniowa pod przewodnictwem Komisji i EBI wraz z państwami członkowskimi identyfikuje obecnie ponad 1000 projektów gotowych do oceny. „Chcemy nadać europejską etykietę najbardziej opłacalnym przedsiębiorstwom” – powiedział Katainen.

Plan ten nie jest magiczną różdżką, stwierdził Katainen, dodając jednak, że jeśli zostanie wdrożony, trwale i na lepsze zmieni europejski krajobraz inwestycyjny.

Prezes EBI Werner Hoyer, który wraz z Junckerem i Katainenem był obecny przed eurodeputowanymi, został zapytany o dziennikarzy, czy piętnastokrotny mnożnik za pozyskiwanie prywatnych pieniędzy jest realistyczny.

Stwierdził, że piętnastokrotny mnożnik jest w rzeczywistości wartością konserwatywną, a płynność jest w UE obficie dostępna. Nie jest on stosowany ze względu na brak zdolności do ponoszenia ryzyka – stwierdził.

Hoyer stwierdził, że „przerażająca historia” polega na tym, że Europa pozostaje w tyle pod względem poziomu inwestycji w porównaniu z okresem przed kryzysem średnio o 20%.

Centroprawicowa EPP, Socjaliści i Demokraci oraz liberalne grupy polityczne ALDE wydały oświadczenia, w których w dużej mierze poparły plan Junckera. Antyunijne grupy polityczne nazwały ten plan „pieniądzem monopolowym”, „hokusem-pokusem” i „abrakadabrą” (patrz Stanowiska). Przewodniczący Parlamentu Martin Schulz nazwał plan Junckera „punktem zwrotnym”, dodając, że nie może się doczekać jego „wielkiego sukcesu”.

Centroprawicowa Europejska Partia Ludowa (EPP) zdecydowanie poparł plan Junckera.

Lider grupy EPL Manfred Weber (Niemcy) przekonywał, że UE potrzebuje optymizmu i gotowości na zmiany.

„Nie możemy dalej stosować rozwiązań z przeszłości. Dlatego mobilizacja kapitału prywatnego i mądrzejsze wydawanie pieniędzy na finansowanie innowacyjnych projektów jest właściwą drogą” – stwierdził Weber.

Weber powiedział też, że samolot będzie efektywny tylko wtedy, gdy będzie szedł w parze z głębokimi reformami strukturalnymi w państwach członkowskich.

„Włochy i Francja powinny brać przykład z takich krajów jak Portugalia, Irlandia i Łotwa i nie szczędzić wysiłków we wdrażaniu reform strukturalnych” – stwierdził Weber.

Manfred Weber wezwał także państwa członkowskie do wniesienia wkładu w finansowanie planu.

Centrolewicowa grupa S&D wyraził wiele komplementów planowi Junckera.

Przewodniczący Grupy S&D Gianni Pittella powiedział, że „paradygmat” w końcu się zmienił.

„Od ślepego dogmatu oszczędnościowego epoki Barroso przechodzimy teraz do nowej fazy skupionej na inwestycjach, miejscach pracy i wzroście gospodarczym”.

„Wpłaty państw członkowskich na rzecz nowego funduszu inwestycyjnego będą teraz odejmowane od obliczeń ich deficytów i długów publicznych. Przełamaliśmy tabu sztywności.”

Dodał:

„Nie chodzi o łamanie zasad, ale raczej o to, aby państwa członkowskie liczyły na elastyczne stosowanie zasad w inteligentny sposób. Oto wyraźny wynik naszej batalii politycznej. Grupa S&D ciężko o to walczyła i teraz możemy być dumni z tego osiągnięcia”.

„Należy zachęcać państwa członkowskie do wpłacania składek do funduszu inwestycyjnego” – stwierdził także, dodając: „Nie interesuje nas to, co mówią agencje ratingowe, interesuje nas życie ludzi. Skuteczność tego planu ocenimy na podstawie liczby utworzonych miejsc pracy”.

Grupa Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (ECR) sceptycznie zareagował na plan Junckera.

Lider grupy ECR Syed Kamall (Wielka Brytania), odnosząc się do analogii Junckera, że ​​fundusz będzie działać jak konewka dla europejskiej gospodarki, powiedział:

„Podoba mi się Twoja analogia do używania konewki. Jak upewnić się, że jest to konewka, która stymuluje wzrost? Jak możemy mieć pewność, że to nie rządowa powódź zmyje prywatne inwestycje? Albo prywatny system nawadniający, który nigdy nie zostanie włączone?”

Jednak nieco później popełnił błąd, twierdząc, że strefa euro znacznie lepiej przyciąga inwestycje niż państwa spoza strefy euro. Kiedy ludzie wokół niego się śmiali, poprawił się.

Liberalna grupa ALDE z zadowoleniem przyjął plan Junckera, ale skorzystał z okazji, aby przedstawić własne propozycje.

Przewodniczący ALDE Guy Verhofstadt podkreślił, że kluczowe znaczenie mają trzy punkty:
1) Państwa członkowskie muszą wdrożyć reformy strukturalne. Bez reform strukturalnych Europa nie stanie się ponownie konkurencyjna. Taka reforma powinna dotyczyć rynku pracy, emerytur i opieki zdrowotnej.
2) Należy dokonać ogromnego postępu w liberalizacji, otwarciu i unifikacji rynków UE.
3) Zamiast bezowocnej dyskusji na temat dźwigni Guy Verhofstadt nalega, aby Komisja skupiła się na dwóch kluczowych warunkach: aby państwa członkowskie były w to zaangażowane i zapewniały finansowanie inwestycji o wartości około 600/700 miliardów euro oraz aby „interesujący” zwrot na inwestycji być zabezpieczone.

„Najlepszym rozwiązaniem jest zwolnienie z podatku odsetek, które tworzy ten fundusz. Przyciągnie to nie tylko inwestorów instytucjonalnych, ale także zwykłych Europejczyków” – powiedział Verhofstadt.
Grupa Zielonych/EFA z uwagą przyjęła plan Junckera, stwierdzając, że brakuje mu ambicji i jasnych celów.

Współprzewodniczący Partii Zielonych/EFA Philippe Lamberts powiedział, że m.inJeśli chodzi o ambicje, główna kwota 315 miliardów euro była „wyraźnie pobożnym życzeniem”.

„Plan opiera się na niezwykle nierealistycznych prognozach dotyczących zdolności do przyciągania prywatnych inwestycji; utrudnia to niski poziom inwestycji publicznych i wątpliwości co do tego, czy wiele funduszy to środki świeże, czy jedynie pochodzące z recyklingu istniejących zobowiązań. Realokacja 21 miliardów euro z już przyznanych środków nie spowoduje uruchomienia 315 miliardów euro: efekt dźwigni wynoszący 15 nie jest poważny” – stwierdził Lamberts.

Przywódca ekologów stwierdził, że celem planu powinno być zwiększenie siły nabywczej obywateli i poprawa stabilności finansów publicznych, rozwiązanie problemu wykluczenia społecznego i ubóstwa oraz umożliwienie wszystkim obywatelom odgrywania godnej roli w społeczeństwie.

Lewicowa grupa GUE/NGL ostro skrytykował plan Junckera, nazywając go „chwytem reklamowym”.

Dimitrios Papadimoulis (Grecja) stwierdził, że paczka była pusta i „nie zawierała ani jednego euro świeżych pieniędzy”.

„Mówisz, że spowoduje to efekt mnożnikowy wynoszący 15. Żaden ekonomista na świecie nie powiedziałby, że w klimacie stagnacji, recesji i zbliżającej się deflacji w strefie euro moglibyśmy uzyskać taki efekt mnożnikowy. Bez nowych funduszy nie będzie wzrostu gospodarczego lub ożywienia gospodarczego, co widzieliśmy wielokrotnie w historii ekonomii”.

„Podczas gdy mój kraj, Grecja, boryka się z 30% bezrobociem, 60% bezrobociem wśród młodych ludzi i kryzysem humanitarnym, wy proponujecie pakiet działania bez zmian” – podsumował Papadimoulis.

  • 18-19 grudnia: Przywódcy UE zatwierdzają plan inwestycyjny, w tym decyzję o utworzeniu EFIS.
  • Grudzień: Parlament zatwierdzi plan inwestycyjny obejmujący decyzję o utworzeniu EFIS.
  • Styczeń 2015: Komisja proponuje rozporządzenie dotyczące utworzenia EFIS. Parlament i Rada omawiają rozporządzenie.
  • czerwiec 2015: Rozporządzenie ustanawiające EFIS.

Instytucje UE:

Grupy polityczne:

Artykuły prasowe





Link źródłowy