Strona główna Polityka Strajk baristów Starbucks przybiera na sile, ponieważ pracownicy żądają podwyżek

Strajk baristów Starbucks przybiera na sile, ponieważ pracownicy żądają podwyżek

10
0



Strajk baristów Starbucks rozszerza się na około 5000 pracowników, jak twierdzili organizatorzy ponad 300 sklepów w 45 stanach, gdy rozpoczyna się pracowity okres świąteczny.

Choć nadal stanowi jedynie około 3% wszystkich lokalizacji Starbucks w USA, jest to rozwinięcie akcji, która rozpoczęła się w zeszłym tygodniu w trzech miastach.

Zorganizowany przez Międzynarodowy Związek Pracowników Usług i Starbucks Workers United strajk ma na celu zwrócenie uwagi na rzekome nieuczciwe praktyki pracownicze i impas w negocjacjach w sprawie umowy, która obejmie tysiące pracowników. Pracownicy domagają się natychmiastowej podwyżki minimalnej stawki godzinowej w Starbucksie aż o 64%, a w trakcie trzyletniego kontraktu o ponad 77%.

„Po tym wszystkim, co Starbucks powiedział o tym, jak ceni partnerów w całym systemie, nie zgadzamy się na zerowe natychmiastowe inwestycje w wynagrodzenia baristów i brak rozwiązania setek wyjątkowych nieuczciwych praktyk w zakresie pracy” – powiedziała Lynne Fox, przewodnicząca Związku Pracowników. oświadczenie. „Bariści znają swoją wartość i nie zaakceptują propozycji, która nie traktuje ich jak prawdziwych partnerów”.

Starbucks powiedział, że tylko około 170 kawiarni Starbucks nie zostało otwartych zgodnie z planem. Firma twierdzi, że prowadzi ponad 10 000 sklepów, a 98% sklepów i prawie 200 000 pracowników nadal pracuje normalnie.

w notatka pracownikom oddelegowanym przez firmę dyrektor Starbucks nazwał żądania związku „niezrównoważonymi”, zachwalając ogólny pakiet świadczeń, jaki mogą otrzymać pracownicy, zauważając, że pracownicy, którzy pracują co najmniej 20 godzin tygodniowo, po połączeniu wynagrodzenia otrzymują średnio 30 dolarów za godzinę i korzyści.

„W zeszłym tygodniu związek zdecydował się odstąpić od negocjacji” – powiedziała Sara Kelly, wiceprezes wykonawczy Starbucks. „Jesteśmy gotowi kontynuować negocjacje, kiedy związek powróci do stołu negocjacyjnego”.

Starbucks odnotował wzrost nastrojów wśród inwestorów po tym, jak w sierpniu wynajął dyrektora generalnego Chipotle, Briana Niccola, na szefa sieci kawiarni, choć od tego czasu cena akcji spółki spadła w ostatnich tygodniach wraz z szerszym spadkiem na rynku.

Niccol zobowiązał się do negocjacji ze związkiem zawodowym w dobrej wierze, chociaż jego poprzednia praca w sieci burrito naznaczona była co najmniej dwoma porozumieniami z pracownikami, których domagała się Krajowa Rada ds. Stosunków Pracy.



Link źródłowy