„Sprawny i zdrowy” mężczyzna zmarł z powodu zakrzepu krwi w mózgu po omyłkowym podaniu mu kontrowersyjnej szczepionki na Covid 19 w wyniku błędu administracyjnego.
Z raportu wynika, że 27-letniemu Jackowi Lastowi zaproponowano szczepionkę Oxford AstraZeneca jedynie dlatego, że w aktach błędnie wskazano, że mieszka z rodzicami „zagrożonymi” chorobą.
Inżynier ze Stowmarket w Suffolk skarżył się na bóle głowy po wstrzyknięciu 30 marca 2021 r. Zmarł trzy tygodnie później, 20 kwietnia.
Zaledwie tydzień po zaszczepieniu rządowi doradcy ds. zdrowia namawiali osoby poniżej 30. roku życia do stosowania szczepionki alternatywnej do szczepionki AstraZeneca ze względu na zwiększone ryzyko śmiertelnych zakrzepów krwi.
Z nowego raportu opublikowanego przez Radę ds. Opieki Zintegrowanej w Suffolk i North East Essex wynika, że Lastowi podano szczepionkę tylko dlatego, że błędnie zidentyfikowano go jako mieszkającego z rodzicami.
Jack Last, lat 27, zmarł w szpitalu Addenbrooke’s w Cambridge 20 kwietnia 2021 r., zaledwie kilka tygodni po przyjęciu szczepionki Oxford AstraZeneca
Jego siostra Jasmine opisała wcześniej Jacka jako „niesamowitego wujka” dla swojego siostrzeńca Reggiego
Opisała także swojego brata jako „poszukiwacza przygód” i powiedziała: „Tak wiele zrobił w swoim życiu”
W jego dokumentacji medycznej przez pomyłkę widniał ten sam numer telefonu stacjonarnego, co numer telefonu jego rodziców, którzy spełniali kryteria grupy ryzyka.
W 2018 r. faktycznie przeprowadził się do własnego domu i zaktualizował swoje dane kontaktowe, ale numer telefonu stacjonarnego jego rodziców błędnie pozostał w jego aktach.
Pierwszą szczepionkę panu Lastowi podano 30 marca 2021 r., na kilka dni przed wydaniem nowych wytycznych dotyczących alternatywnych szczepionek firm Pfizer lub Moderna dla osób poniżej 30. roku życia.
W raporcie stwierdzono również, że jego śmierć była konsekwencją „wad systemowych, błędów ludzkich i tragicznie niefortunnego momentu”.
W oświadczeniu rodziny stwierdzono, że wiadomość o błędach, które doprowadziły do wcześniejszego zaproszenia go na szczepienie, „rozdzierała serce”.
Wcześniej szczegółowo opisali, jak był zaskoczony, gdy tak szybko zaproponowano mu pierwszą dawkę szczepionki na Covid-19, ponieważ nie miał żadnych chorób współistniejących.
Na dzień przed otrzymaniem wiadomości przez pana Lasta (20 marca) uzgodniono rozszerzenie kryteriów osób kwalifikujących się do szczepionki na osoby mieszkające z kwalifikującymi się pacjentami.
Przeszukania przeprowadzono poprzez dopasowanie osób do numerów telefonów stacjonarnych, a pan Last został zaproszony ze względu na jego dane wskazujące, że widniał w wykazie jako „mieszkający wspólnie” z rodzicami.
Po raz pierwszy zaczął czuć się źle 5 kwietnia, a 9 kwietnia skontaktował się z NHS 111 w celu uzyskania porady.
Doradca kliniczny polecił później Lastowi wizytę w szpitalu West Suffolk w Bury St Edmunds.
W 2016 r. Last spędził sześć miesięcy pracując dla British Antarctic Survey na Antarktydzie (na zdjęciu w mundurze), gdzie kierował systemem trawersowym w celu zrzucenia sprzętu naukowego
Pod koniec 2018 roku uzyskał amerykańską licencję pilota i udał się do Kalifornii, gdzie przeleciał nad mostem Golden Gate, mijając znak Hollywood (na zdjęciu)
Skanowanie pana Lasta zostało przeprowadzone poza godzinami pracy zleconej innej firmie.
Radiolog stwierdził na podstawie tomografii komputerowej, że w jego mózgu nie stwierdzono żadnych ostrych nieprawidłowości. Później okazało się, że to nieprawda.
W raporcie czytamy: „Wskazane byłoby także natychmiastowe wysłanie Jacka do innego szpitala lub ośrodka, który mógłby wykonać potrzebne mu wenogramy tomografii komputerowej, zamiast czekać do następnego dnia”.
Następnego dnia wykonano flebografię CT, która wykazała obecność skrzepu krwi, co opóźniło leczenie o 15 godzin.
W raporcie stwierdzono, że choć jest mało prawdopodobne, aby to opóźnienie zmieniło wynik sprawy Lasta, nadal była to stracona szansa.
Kiedy jego stan się pogorszył, został przeniesiony do szpitala Addenbrooke’s w Cambridge.
Dyrektor medyczny ICB w Suffolk i North East Essex, dr Andrew Kelso, powiedział: „Nasze myśli pozostają z rodziną Jacka i są związane z tą bardzo tragiczną sprawą.
Wstrzyknięcie AstraZeneca było najczęściej stosowane w Wielkiej Brytanii na początku programu szczepień, zanim powiązano je z ryzykiem wystąpienia zakrzepów krwi
Naukowcy uważają, że to rzadkie działanie niepożądane występuje w związku ze zmodyfikowanym wirusem przeziębienia, który czai się w zastrzyku i ma niekorzystny wpływ na płytki krwi, powodując krzepnięcie
„W imieniu wszystkich partnerów systemu jest nam naprawdę przykro z powodu tego, co się wydarzyło oraz z powodu straty, złamanego serca i cierpienia, których muszą doświadczać.
„Ze względu na powagę tego, co się wydarzyło, natychmiast zleciliśmy niezależny przegląd, aby w pełni zrozumieć, co doprowadziło do tej tragedii i wyciągnąć wnioski.
Chcieliśmy także dać rodzinie odpowiedzi na wszystkie pytania.
„Ten niezależny przegląd pozwolił systemowi przyjrzeć się incydentowi od początku do końca, bez ograniczeń wynikających z granic organizacyjnych i bez uprzedzeń”.
Dochodzenie w sprawie śmierci Jacka w 2022 r. wykazało, że zmarł on „bezpośrednim skutkiem” szczepienia.
Ostatecznie odkryto, że szczepionka AstraZeneca, która została skutecznie wycofana, niesie ze sobą bardzo rzadkie ryzyko wywołania potencjalnie śmiertelnych zakrzepów krwi.
Ten efekt uboczny pominięty w badaniach klinicznych po prostu ze względu na jego rzadkość nazywany jest zakrzepicą z zespołem małopłytkowości (TTS) lub alternatywnie małopłytkowością zakrzepową indukowaną szczepionką (VITT).
Powikłanie to zostało oficjalnie wykryte dopiero w marcu 2021 r. i powoduje, że u ludzi występują zakrzepy krwi i niska liczba płytek krwi. Płytki krwi zazwyczaj pomagają w krzepnięciu krwi.
Skrzepy te mogą powodować śmierć i niepełnosprawność. Niektóre osoby doznały urazów mózgu, innym trzeba było amputować kończyny.
Powikłanie to jest niezwykle rzadkie, biorąc pod uwagę miliony dawek podanych podczas wdrażania. Uważa się, że ryzyko wynosi około jednego na 50 000, choć według niektórych szacunków jest jeszcze niższe.
Przypadki krzepnięcia po raz pierwszy wykryto w UE. Kilka krajów na kontynencie spowolniło lub nawet zawiesiło wdrażanie szczepionki.
Wielka Brytania ostatecznie poszła w ślady swoich europejskich sąsiadów, najpierw zaprzestając stosowania szczepionek u osób poniżej 30. roku życia, a kilka tygodni później poniżej 40. roku życia.
Eksperci oparli swoje wnioski na tym, że młodsze grupy są mniej narażone na Covid, co oznacza, że korzyści wynikające z dźgnięcia nie były warte ryzyka.
Około 50 rodzin i osób zabitych lub niepełnosprawnych w wyniku rzadkiego działania niepożądanego dochodzi do sądów od firmy AstraZeneca o odszkodowanie, podnosząc zarzut „wadliwego” szczepienia, twierdząc, że to ona ponosi winę za ich obrażenia i śmierć bliskich.
Jeśli się powiedzie, rachunek zapłaci brytyjski podatnik, który według szacunków prawników może wynieść ponad 250 milionów funtów w ramach porozumienia zawartego pomiędzy gigantem farmaceutycznym a ministrami w najciemniejszych dniach Covid-19 izolacja.
Umowa miała chronić producentów szczepionek przed ryzykiem pozwu z powodu niezwykle rzadkich działań niepożądanych pominiętych w badaniach klinicznych, aby zapewnić jak najszybsze wprowadzenie szczepionek w Wielkiej Brytanii i zakończenie paraliżujących blokad.
Według danych zebranych przez brytyjski organ ds. kontroli narkotyków, MHRA, TTS jest przyczyną co najmniej 81 zgonów w Wielkiej Brytanii.
Nie wszystkie jednak zostały udowodnione i nie każda rodzina zwraca się do sądu.