Strona główna Polityka Spekulanci wykorzystują spiski wyborcze w USA i nienawidzą zarabiania milionów

Spekulanci wykorzystują spiski wyborcze w USA i nienawidzą zarabiania milionów

16
0


Wiadomości, które mogą wprowadzać w błąd obywateli USA lub podsycać nienawiść wobec różnych grup społecznych, zobaczy wielokrotnie więcej osób, niż faktycznie dokonało zakupu.

Osoby prowadzące sieć stron na Facebooku w Nigerii mogą po prostu wierzyć, że przynęta na kliknięcia skupiona w USA to najlepszy sposób na zwiększenie liczby osób, które widzą ich oszustwa. Natomiast operacje e-commerce zidentyfikowane przez TBIJ sprawiają wrażenie, że są dumni z Ameryki.

Jednak analiza ich adresów fizycznych i obecności w Internecie sugeruje, że firmy przynajmniej częściowo prowadzą firmy z Wietnamu, Filipin, Pakistanu, Indii i Chorwacji (administratorzy stron na Facebooku mają siedzibę w tych krajach). Żadna ze stron e-commerce zidentyfikowanych przez TBIJ nie podała adresu w USA, który można by powiązać z prowadzoną przez nią działalnością.

Firma United Patriot, która twierdzi, że jej „patriotyczna kolekcja niesamowitej odzieży… jest drukowana lokalnie tutaj, w Ameryce”, twierdzi na swojej stronie internetowej i na Facebooku, że jej siedziba mieści się w Gardena w Kalifornii. TBIJ nie mogło jednak znaleźć dowodu na zarejestrowanie tej firmy pod tym adresem. Jedyną inną działalnością handlową wykrytą pod tym adresem był magazyn obsługujący wysyłki hurtowe dla osób przebywających za granicą, a także dwa sklepy internetowe, które w recenzjach Google zostały oskarżone o oszustwo.

Better Business Bureau, organizacja non-profit skupiająca się na „zaufaniu rynkowym”, powiedziała w listopadzie 2022 r. United Patriots, że powinna zmienić lub uzasadnić twierdzenia zawarte na jej stronie internetowej na temat przedmiotów „wydrukowanych w USA”.

Inna taka witryna, Red First LLC, podaje, że jej siedziba znajduje się w Carrollton w Teksasie, pod tym samym adresem, co fałszywy sprzedawca twierdzący, że odsprzedaje ubrania Ralpha Laurena. Nie musi to koniecznie oznaczać, że właścicielami firm jest ta sama osoba, ale sugeruje, że adres mógł zostać wykorzystany przez oszustów.

Wszystkie te działania nie mają też charakteru ściśle forsującego prawicowe przesłania. Red First LLC (która zajmuje się znacznie mniejszym handlem nienawiścią i dezinformacją niż pozostałe trzy firmy) stworzyła w ciągu ubiegłych dwóch lat co najmniej 5000 reklam. Choć promuje głównie towary i treści o charakterze prawicowym, takie jak koszulki z mizoginicznymi obelgami pod adresem Harrisa i napisy sugerujące, że wybory w 2020 r. zostały skradzione, w niewielkiej liczbie przypadków zamieszcza także treści popierające Harrisa. Imperatyw handlowy stojący za tą operacją oznacza, że ​​nie ma ona nic przeciwko wspieraniu drugiej strony.

Meta pod kontrolą

W miarę jak nasilają się próby wywarcia wpływu na opinię publiczną i wybory w mediach społecznościowych, firmy takie jak właściciel Facebooka Meta stały się przedmiotem analizy ze względu na rolę, jaką odgrywają w goszczeniu złych aktorów próbujących polaryzować opinię publiczną na swoich platformach.

W 2021 r. Frances Haugen, była pracownica Facebooka, ujawniła rolę firmy w szerzeniu dezinformacji i wzroście nienawiści rasowej. Liczne badania wykazały również, że algorytmy platform mediów społecznościowych, w tym Facebooka, stwarzają większe możliwości zaangażowania w treści skrajnie prawicowe, konspiracyjne i pełne nienawiści.

„Wybory w USA są już wydarzeniem politycznym pełnym napięcia i powodującym podziały. Jeśli celem tych oszustów jest przyciągnięcie ludzi, kluczowe jest bezpośrednie odwoływanie się do emocji w celu obejścia krytyczności mediów” – mówi Joe Ondrak, starszy kierownik ds. badań i technologii w start-upie Logically zajmującym się zwalczaniem dezinformacji.

„Prawdopodobnie istnieje duża pula potencjalnych ofiar i narracji, które można łatwo wykorzystać. Sposób, w jaki algorytmy nagradzają zaangażowanie, oznacza, że ​​dezinformacja, teorie spiskowe i mowa nienawiści to łatwe sposoby na znalezienie szerokiego grona odbiorców”.



Link źródłowy