Strona główna Polityka „Śmiertelna pułapka” Nawiedzony dom w Queens pozwany w związku z obrażeniami wynikającymi...

„Śmiertelna pułapka” Nawiedzony dom w Queens pozwany w związku z obrażeniami wynikającymi z rzekomego zagrożenia bezpieczeństwa

5
0


Nawiedzony dom w Queens okazał się zbyt przerażający dla niektórych, którzy złożyli pozwy, twierdząc, że odnieśli obrażenia w wyniku tej przerażającej atrakcji.

Ośrodek Haunting in Hollis został zamknięty 5 października po tym, jak FDNY nazwało go „śmiertelną pułapką”, powołując się na różne zagrożenia bezpieczeństwa wewnątrz dwurodzinnego domu, który nielegalnie przekształcono w komercyjny nawiedzony dom.

W piątek Departament Budynków miasta Nowy Jork dał zielone światło na ponowne otwarcie, twierdząc, że operatorzy naprawili wiele problemów, w tym zainstalowali ognioodporną płytę gipsowo-kartonową na wielu ścianach, usunęli materiały łatwopalne, dodali znaki wyjściowe i ścieżki ewakuacyjne oraz naprawiono otwarte przewody elektryczne.

Ale Solainne Mancero-Tannis z Jamajki w stanie Queens nie mogła milczeć, gdy dowiedziała się, że nawiedzony dom może zostać ponownie otwarty i działać.

„Jestem zwolennikiem dobrej zabawy w Halloween, pod warunkiem, że jest to bezpieczne” – powiedział Mancero-Tannis.

„Śmiertelna pułapka” – nawiedzony dom w Queens pozwany w związku z obrażeniami wynikającymi z rzekomego zagrożenia bezpieczeństwa
Dom Haunting In Hollis w Queens w stanie Nowy Jorkza pośrednictwem WNBC

W piątek 13 października 2023 r. Mancero-Tannis wraz z rodziną odwiedziła nawiedzony dom. Przypomniała sobie różne pokoje, w których aktorzy zakradli się do nich, aby ich przestraszyć. Opisała wąskie korytarze, klatki schodowe i konieczność przechodzenia w górę i w dół po dwóch poziomach, aby wszyscy mogli zobaczyć wszystkie pokoje.

Mówi jednak, że prawdziwą panikę wywołałby slajd zatytułowany „Skłon Szatana”.

„Zszedłem po zjeżdżalni bardzo szybko, wylądowałem awaryjnie i nawet nic nie widziałem, było ciemno. Upadłem na dno i zraniłem się w kostki” – powiedział Mancero-Tannis. „Pamiętam tylko wpływ”.

Zeznała, że ​​na końcu zjeżdżalni uderzyła stopami w betonową ścianę, łamiąc obie kostki. Potrzebowała operacji, śrub i metalu, żeby z powrotem złączyć kostki. Rok później nie wróciła już do normy, wszędzie musi chodzić bardzo powoli i nadal przechodzi fizjoterapię.

Teraz pozywa operatorów nawiedzonego domu.

„Jej celem numer jeden była próba zamknięcia firmy i uświadomienie opinii publicznej” – powiedział jej prawnik Mike Goldberg. „A potem, miejmy nadzieję, spróbujemy uzyskać dla nas odszkodowanie za jej obrażenia”.

Istnieją co najmniej cztery inne procesy sądowe przeciwko nawiedzonemu domowi, a niektóre ofiary twierdzą, że one również odniosły obrażenia na zjeżdżalni.

Lawrence Carra, prawnik operatora nawiedzonego domu, powiedział, że slajd został już usunięty. Powiedział NBC New York, że „strony rzekomo odniosły obrażenia w wyniku swojego postępowania, a nie naszego”, że „staramy się zapewnić bezpieczne i odpowiednie środowisko do rozrywki naszym gościom”.

Powiedział również, że goście prawdopodobnie zignorowali znaki ostrzegawcze umieszczone przy zjeżdżalni, ale Mancero-Tannis stwierdziła, że ​​nie było żadnych znaków ostrzegawczych ani pracowników, którzy mogliby odpowiedzieć na pytania dotyczące zjeżdżalni, zanim zdecydowała się na zanurzenie.

„Iść do miejsca, w którym myślisz, że będziesz się dobrze bawić, a potem wychodzisz kontuzjowany. To nie jest w porządku. To było dla mnie bardzo bolesne, bardzo upokarzające i niszczące.”



Link źródłowy