Według palestyńskich urzędników ds. zdrowia w nalocie Sił Obronnych Izraela na szkołę przekształconą w schronisko zginęło co najmniej 60 osób, a dziesiątki innych zostało rannych w sobotni poranek, w jednym z najbardziej śmiercionośnych dni 10-miesięcznej wojny, kiedy mediatorzy omawiali trwające wysiłki w celu złagodzenia rosnących napięć w regionie. Oczekuje się, że liczba ofiar śmiertelnych wzrośnie.
Podczas modlitw o świcie strajki dotknęły szkołę Tabeen w mieście Gaza, w tym znajdujący się w niej meczet.
Siły Obronne Izraela oświadczyły, że ich celem jest centrum dowodzenia Hamasu zlokalizowane w szkole i że „podjęto liczne kroki w celu ograniczenia ryzyka wyrządzenia krzywdy ludności cywilnej”, w tym użycie precyzyjnej amunicji, nadzór z powietrza i informacje wywiadowcze.
Hamas zaprzeczył jakoby w szkole znajdowało się centrum dowodzenia i w oświadczeniu nazwał strajk „ohydną masakrą”.
NBC News nie jest w stanie samodzielnie zweryfikować, czy w szkole znajdowało się centrum dowodzenia.
Mohammed Al-Mogher z Obrony Cywilnej Gazy powiedział NBC News, że rakiety przedarły się przez szkołę, w której schroniło się około 4200 wysiedleńców, zanim ogień rozprzestrzenił się po budynku.
Al-Mogher, który kieruje działem dokumentacji agencji, powiedział, że proces identyfikacji ciał był „niezwykle złożony”.
„Większości z nich nie udało się zidentyfikować ze względu na zanik rysów i stopienie ciał, gdyż większość z nich to roztopione szczątki” – powiedział, dodając, że brakuje ponad 60 ciał i że większość rannych byli w stanie krytycznym, z całkowitymi oparzeniami i amputowanymi kończynami.
Niektórzy zmarli na stołach operacyjnych „z powodu braku sprzętu medycznego” – powiedział Al-Mogher.
Dodał, że obrona cywilna w dalszym ciągu boryka się z poważnymi brakami i „pracuje przy użyciu prostego sprzętu ręcznego, co nie pozwala zespołom skutecznie wykonywać swoich obowiązków i ratować życie”.
Mahmoud Sabre Basal, oficjalny rzecznik obrony cywilnej, powiedział w Telegramie że w Arabskim Szpitalu Narodowym nadal znajdują się duże ilości niezidentyfikowanych części i rozdartych ciał.
Według Organizacji Narodów Zjednoczonych od rozpoczęcia obecnego konfliktu 7 października 477 z 564 szkół w Gazie zostało bezpośrednio dotkniętych lub uszkodzonych.
Ostatni strajk miał miejsce podczas wznowionych wysiłków na rzecz deeskalacji rosnących napięć w regionie po zabójstwie przywódcy politycznego Hamasu Ismaila Haniyeha w Teheranie i wyższego rangą dowódcy Hezbollahu w Bejrucie.
Mediatorzy amerykańscy, katarski i egipski w dalszym ciągu nalegają, aby Izrael i Hamas osiągnęły porozumienie o zawieszeniu broni. W piątek sekretarz stanu USA Antony Blinken rozmawiał z izraelskim ministrem obrony Yoavem Gallantem, aby omówić kwestię deeskalacji napięć.
Rzecznik Matthew Miller powiedział, że Blinken ponownie podkreślił pilną potrzebę osiągnięcia zawieszenia broni w Gazie, które zapewniłoby uwolnienie zakładników, umożliwiłoby przypływ pomocy humanitarnej i stworzyłoby warunki dla szerszej stabilności w regionie.
Hamas stwierdził, że ostatni strajk był „niebezpieczną eskalacją” i wezwał społeczność międzynarodową do „podjęcia pilnych działań w celu powstrzymania tych masakr”.