Kiedy w czwartek Simone Biles wylądowała w Paryżu spektakularnym skokiem, wygłosiła ogromne oświadczenie, zapowiadając powrót na scenę olimpijską pod niskim ciśnieniem.
Amerykanka, najbardziej utytułowana gimnastyczka w historii z 37 medalami świata i igrzysk olimpijskich, powraca po wycofaniu się z kilku zawodów na Igrzyskach w Tokio trzy lata temu z powodu „zawrotów głowy” – dezorientującej blokady psychicznej.
Wielu zastanawiało się, czy jeszcze kiedykolwiek zobaczą ją na igrzyskach, ale teraz 27-latka daje sobie szansę na dołożenie do swoich siedmiu medali olimpijskich.
Wróciła z nową umiejętnością – podwójnym skokiem Yurczenki, który w zeszłym roku otrzymał nazwę Biles II, ponieważ została pierwszą kobietą, która wylądowała na zawodach, i który jest jednym z pięciu elementów gimnastycznych nazwanych jej imieniem.
To właśnie ten ruch wykonała perfekcyjnie w Bercy Arena podczas treningu na podium – to jedyna szansa, aby gimnastyczki mogły poćwiczyć na sprzęcie znajdującym się w obiekcie, zanim wezmą udział w zawodach.
Przybity, utknięty, ani śladu tasowania.
„Wyglądała dobrze” – powiedziała trenerka Cecile Landi zapytana, jak Biles spisał się psychicznie i fizycznie podczas sesji treningowej.
Jednak dla tych, którzy byli świadkami skarbca, ocena ta mogła brzmieć jak niedomówienie. Jednak wszystko w przygotowaniach amerykańskiej drużyny do Igrzysk skupiało się na odciążeniu Bilesa.
Ona i jej koledzy z drużyny zostali szybko wyprowadzeni z areny po treningu, a zespół zdecydował się zamiast tego wysunąć trenerów do przodu, aby zamiast tego porozmawiali z czekającą grupą reporterów.
Biles powiedziano również, że nie musi brać udziału we wszystkich konkurencjach, jeśli nie chce.
„Myślę, że to będzie dzień po dniu, a decyzję podejmiemy po kwalifikacjach” – powiedział Landi. „Myślę, że dla niej sama świadomość, że ma możliwość powiedzenia: «Hej, może w ciągu tych dwóch tygodni zrobię sobie jedno wydarzenie», pomaga jej psychicznie”.
Powrót Bilesa na igrzyska może wiązać się z niską presją, ale nie będzie ona niewielka.
Podczas tej sesji treningowej łatwo było zobaczyć, gdzie na arenie znajdował się Amerykanin – wystarczyło poszukać fotografów. I nie można było pominąć jakości umiejętności, którą tylko ona może wykonać.
Kiedy w niedzielę arena zapełni się przed rundą kwalifikacyjną kobiet, wszyscy będą oglądać jedną gimnastyczkę.