Strona główna Sporty Simone Biles powraca na igrzyska olimpijskie dzięki treningowi na podium w Paryżu...

Simone Biles powraca na igrzyska olimpijskie dzięki treningowi na podium w Paryżu w 2024 r

28
0


Kiedy w czwartek Simone Biles wylądowała w Paryżu spektakularnym skokiem, wygłosiła ogromne oświadczenie, zapowiadając powrót na scenę olimpijską pod niskim ciśnieniem.

Amerykanka, najbardziej utytułowana gimnastyczka w historii z 37 medalami świata i igrzysk olimpijskich, powraca po wycofaniu się z kilku zawodów na Igrzyskach w Tokio trzy lata temu z powodu „zawrotów głowy” – dezorientującej blokady psychicznej.

Wielu zastanawiało się, czy jeszcze kiedykolwiek zobaczą ją na igrzyskach, ale teraz 27-latka daje sobie szansę na dołożenie do swoich siedmiu medali olimpijskich.

Wróciła z nową umiejętnością – podwójnym skokiem Yurczenki, który w zeszłym roku otrzymał nazwę Biles II, ponieważ została pierwszą kobietą, która wylądowała na zawodach, i który jest jednym z pięciu elementów gimnastycznych nazwanych jej imieniem.

To właśnie ten ruch wykonała perfekcyjnie w Bercy Arena podczas treningu na podium – to jedyna szansa, aby gimnastyczki mogły poćwiczyć na sprzęcie znajdującym się w obiekcie, zanim wezmą udział w zawodach.

Przybity, utknięty, ani śladu tasowania.

„Wyglądała dobrze” – powiedziała trenerka Cecile Landi zapytana, jak Biles spisał się psychicznie i fizycznie podczas sesji treningowej.

Jednak dla tych, którzy byli świadkami skarbca, ocena ta mogła brzmieć jak niedomówienie. Jednak wszystko w przygotowaniach amerykańskiej drużyny do Igrzysk skupiało się na odciążeniu Bilesa.

Ona i jej koledzy z drużyny zostali szybko wyprowadzeni z areny po treningu, a zespół zdecydował się zamiast tego wysunąć trenerów do przodu, aby zamiast tego porozmawiali z czekającą grupą reporterów.

Biles powiedziano również, że nie musi brać udziału we wszystkich konkurencjach, jeśli nie chce.

„Myślę, że to będzie dzień po dniu, a decyzję podejmiemy po kwalifikacjach” – powiedział Landi. „Myślę, że dla niej sama świadomość, że ma możliwość powiedzenia: «Hej, może w ciągu tych dwóch tygodni zrobię sobie jedno wydarzenie», pomaga jej psychicznie”.

Powrót Bilesa na igrzyska może wiązać się z niską presją, ale nie będzie ona niewielka.

Podczas tej sesji treningowej łatwo było zobaczyć, gdzie na arenie znajdował się Amerykanin – wystarczyło poszukać fotografów. I nie można było pominąć jakości umiejętności, którą tylko ona może wykonać.

Kiedy w niedzielę arena zapełni się przed rundą kwalifikacyjną kobiet, wszyscy będą oglądać jedną gimnastyczkę.



Link źródłowy