Podobnie przywrócenie indyjskiego pałkarza Smriti Mandhany było dużym priorytetem dla Brave w marcowym drafcie.
Jednak w przypadku trenera biorącego udział w tak wielu konkursach w ciągu roku takie podejście może prowadzić do niezręcznych sytuacji.
„Najtrudniejszą rzeczą jest wyjaśnienie zawodnikom, że możesz ich mieć w jednym zespole, ale nie będziesz ich potrzebować w następnym” – powiedział Edwards.
„To jest część konwersacji, którą musisz odbyć z tymi zawodnikami, aby powiedzieć: «To, że nie zabrałem cię na Mumbai Indians, nie oznacza, że cię nie oceniam».
„Każdy zespół ma inną równowagę ze względu na krajowych zawodników, których masz.
„Ważne jest, aby gracze nie brali tego do siebie. Abyście robili to, co jest dobre dla zespołu, którym się w danym momencie opiekujecie.
„W ciągu pierwszych kilku lat spędzonych w Brave było wielu graczy Southern Vipers [who Edwards also coaches] zdenerwowałem się, że nie wykorzystuję ich w tym zespole, ale odbyłem z nimi dobre, szczere rozmowy.
„Skontaktowałem się ze wszystkimi zawodnikami z zeszłego roku, aby dowiedzieć się, dlaczego nie zostali wybrani w drafcie, ponieważ komunikacja i wyjaśnienia są naprawdę ważne.
„Chcesz mieć szacunek do gracza, który będzie się rozwijał. Nie próbuję unikać trudnych rozmów, ponieważ częścią mojej pracy jest wyjaśnianie się i uzasadnianie pewnych decyzji”.
Bez względu na to, jak wiele uwagi i planowania poświęcono temu zadaniu, charakter draftu oznacza, że zespoły muszą wykazywać się zdolnością do adaptacji i gotowością do zmiany kursu w miarę rozwoju wydarzeń.
„Chodzi także o inne zespoły i próbę odgadnięcia ich planu. To jest to, co w tym kocham.
„Trochę się pomyliłem przy wczesnych bramkach, nie spodziewałem się tego [Meg] Lanninga do London Spirit. Myślałem, że pojedzie na Oval Invincibles i będzie częścią Delhi Capitals [Jonathan Batty coaches both] ale w Owalu.
„Jest kilka krętych sytuacji, ale to jest właśnie najlepsze w przeciągu”.
Jasne jest, że ci, którzy zostali wybrani w drafcie, mogą być pewni, że Edwards i jej zespół mają plan, jak dopasować się do składu, zarówno na boisku, jak i poza nim.
„Patrzę na ich liczby, ale jednocześnie będę dzwonić do wielu osób, aby upewnić się, że są dobrymi ludźmi i będą pasować do sposobu, w jaki działamy jako grupa Brave” – powiedziała.
„Lubię słyszeć opinie wszystkich, ale ostatecznie wszystko leży na mojej głowie, więc lubię podejmować ostateczną decyzję i upewnić się, że mamy odpowiednią równowagę w zespole.
„To najważniejsza rzecz w tego typu krykiecie. Upewnij się, że masz opcje z piłką, głębię kija i masz dobrą drużynę w ataku – i dobrych ludzi”.
Cztery miesiące od draftu praca związana z budowaniem zwycięskiego składu dobiegła końca.
Jedyne, co pozostało teraz Brave’owi, to drobna kwestia wprowadzenia planu Edwardsa w życie.