Decyzja Red Bulla o zwolnieniu Pereza rodzi pytania o proces decyzyjny szefa zespołu Christiana Hornera, który w maju podjął decyzję o podpisaniu z nim kontraktu do końca 2026 roku.
Posunięcie to nastąpiło na początku pogorszenia się formy Pereza – co odzwierciedla podobny spadek w 2023 r. – a Horner powiedział, że zamierzeniem było umożliwienie mu odzyskania pewności siebie.
Jednak występy Pereza nie uległy poprawie. Ostatnie podium stanął w piątym wyścigu sezonu w Chinach, a po zajęciu czwartego miejsca w kolejnym wyścigu w Miami, jego najlepszym wynikiem było szóste miejsce w Holandii.
Jego jedynym najważniejszym wydarzeniem na pozostałą część sezonu był dobry występ w Azerbejdżanie, gdzie był na dobrej drodze do zdobycia podium przed późną kolizją z Carlosem Sainzem z Ferrari.
Niezdolność Pereza do zbliżenia się do osiągnięć Verstappena była znaczącym czynnikiem, który spowodował, że Red Bull stracił mistrzostwo konstruktorów.
Pomimo dziewięciu zwycięstw Verstappena zajęli trzecie miejsce za McLarenem i Ferrari. McLaren odniósł sześć zwycięstw pomiędzy Lando Norrisem i Oscarem Piastrim, a Ferrari pięć z Charlesem Leclerkiem i Sainzem.
Horner ponownie podpisał kontrakt z Perezem – dając mu dwuletnie przedłużenie, co dla wielu osób w F1 wydawało się niewytłumaczalne – zamiast zatrudnić Sainza, którego w przyszłym sezonie w Ferrari zastępuje Lewis Hamilton.
Podstawą tej decyzji było napięcie, które istniało między obozami Verstappen i Sainz, kiedy kierowcy tworzyli pary w juniorskim zespole Red Bulla w 2015 i na początku 2016 roku.
Jednak ojciec Verstappena, Jos Verstappen, powiedział, że nigdy nie wyrażał preferencji, aby Sainz nie dołączył do Red Bulla.
Perez odniósł dla Red Bulla pięć zwycięstw, jedno w 2021 r. i po dwa w 2022 i 2023 r., ale był w stanie zbliżyć się do Verstappena tylko w pierwszych czterech wyścigach w 2023 r.
Jednak odegrał kluczową rolę w zdobyciu przez Verstappena swojego pierwszego tytułu mistrza świata w 2021 roku.
Jego agresywna obrona przeciwko Hamiltonowi w finale sezonu w Abu Zabi pozwoliła Verstappenowi w połowie wyścigu zbliżyć się do siedmiokrotnego mistrza.
Oznaczało to, że gdy nastąpił decydujący moment wjazdu samochodu bezpieczeństwa w końcówce wyścigu, Hamilton nie miał wystarczającej przerwy, aby zjechać po nowe opony, utrzymując jednocześnie prowadzenie w wyścigu, co prawdopodobnie by się stało, gdyby Perez nie blokował go przez tak długi czas.
Oznaczało to, że był podatny na ataki Verstappena, który zatrzymał się po świeżą gumę.
Dyrektor wyścigu Michael Masi rozpoczął wyścig od jednego ostatniego okrążenia, ignorując na dwa różne sposoby zasady regulujące okres korzystania z samochodu bezpieczeństwa, a Verstappen na świeżych oponach był w stanie wyprzedzić Hamiltona, zapewniając sobie zwycięstwo w mistrzostwach to on, a nie kierowca Mercedesa.