Uważa się, że legenda wyścigów na torze terenowym Scott Bloomquist był jedyną ofiarą śmiertelną w katastrofie jednosilnikowego zabytkowego samolotu na rodzinnej farmie Bloomquist w Tennessee w piątkowy poranek.
Miał 60 lat.
Tytan NASCAR, Kenny Wallace, nazwał w piątek Bloomquista „największym kierowcą wyścigowym, jaki kiedykolwiek żył”.
Biuro szeryfa hrabstwa Hawkins stwierdziło w oświadczeniu, że szczątki „najprawdopodobniej należą do Scotta Bloomquista”, ale oficjalna identyfikacja zostanie przeprowadzona później od urzędników medycyny sądowej hrabstwa.
Reid Millard, właściciel popularnego toru gruntowego Moberly Motorsports Park w Moberly w stanie Missouri, zacytował członka rodziny Bloomquist, gdy stwierdził: poinformował na Facebooku katastrofa miała miejsce na rodzinnej farmie Bloomquist w Mooresburg w stanie Tennessee.
Wypadek zgłoszono zespołowi ratunkowemu hrabstwa Hawkins o godzinie 7:47 na Brooks Road, w pobliżu adresu Scott Bloomquist Racing, organizacji kierowcy, zespołu, sklepu i sklepu z towarami.
Oddział wskazał także w swoim oświadczeniu, że samolot uderzył w stodołę i ją podpalił. Podała, że z samolotu wyjęto ciało i przekazano śledczym.
Federalna Administracja Lotnicza podała, że na pokładzie znajdował się tylko pilot. Według Krajowej Rady Bezpieczeństwa Transportu, która prowadzi śledztwo w sprawie przyczyn katastrofy, był to Piper J3C-65 Cub.
Według Muzeum Lotnictwa w Seattle model zadebiutował w 1937 roku i był używany przez armię amerykańską podczas II wojny światowej.
Zawodnik na torze terenowym i dziennikarz Nick Graziano powiedział w nekrologu dla: Świat bandytów stronie wyścigowej, że Bloomquist miał 60 lat. W ogłoszeniu dotyczącym serii wyścigów terenowych w związku z planowanym powrotem na tor w marcu wymieniono go również jako 60-latka.
Bloomquist został wprowadzony do Galerii sław Dirt Late Model Dirt w 2002 roku. Do jego osiągnięć należą również: mistrz Lucas Oil Late Model Dirt Series w latach 2009, 2010 i 2016; Mistrz World of Outlaws w 2004 roku; Mistrz Letnich Mistrzostw DIRTcar w latach 1990, 1991 i 2002; kierowca z największą liczbą zwycięstw w seriach Hav-A-Tampa i Lucas Oil Series.
Wyścigi na torze terenowym, obecne od lat dwudziestych XX wieku, obejmują dwa główne typy pojazdów: wysokie, skrzydlate samochody sprinterskie z otwartymi kołami oraz bardziej tradycyjnie zabudowane samochody seryjne lub samochody „późnych modeli”, którymi jeździł Bloomquist.
Gruntowe tory mogą przyciągać najbardziej utalentowanych kierowców sportów motorowych, zwłaszcza tych startujących w wyścigach samochodów seryjnych, szukających przewagi, ponieważ wymagają one nieustannej uwagi na sterowaniu i przyspieszaniu. Samochody nieustannie poszukują równowagi i przyczepności, ścigając się w drifcie przez większość czasu na krótkich torach.
Jak wynika z nekrologu World of Outlaws, Bloomquist rozpoczął karierę w Kalifornii, ale ostatecznie przeniósł się do Tennessee, aby móc pomagać w rodzinnej farmie i kontynuować wyścigi.
Legenda NASCAR, Tony Stewart, przemawia dalej platforma mediów społecznościowych Xstwierdził Bloomquist, „uczynił wyścigi terenowe lepszymi”.
„Scott Bloomquist był jedyny w swoim rodzaju i prawdopodobnie najmądrzejszy facet, jakiego kiedykolwiek spotkałem, jeśli chodzi o wyścigi terenowe” – kontynuował Stewart. „To, co mógł zrobić za kierownicą samochodu wyścigowego, dorównywało pomysłowości, jaką włożył w budowanie swoich samochodów wyścigowych”.
Wallace zgodził się w wideo na X: „To dla mnie bardzo smutny poranek. Był najmądrzejszym kierowcą terenowym wszechczasów”.
Bloomquist planował wrócić do wyścigów na torze żużlowym z pełniejszym udziałem niż w sporadycznych wyścigach, w których brał udział w późniejszych latach, wynika z Poluj na serię Front Super Dirt w marcu. Nie jest jasne, czy powrócił.
W swoim oświadczeniu Millard, właściciel toru, powiedział: „Wraz z córką Scotta, Ariel, jego rodzicami, siostrą i wszystkimi, którzy znali i kochali Scotta, jesteśmy w naszych sercach i modlitwach całej naszej rodziny Millard”.
Kontynuował: „Boża prędkość, Scott. Obyś zawsze latał wysoko na skrzydle orła”.